Tour de Pologne 2018

Zgodnie z opisem na stronie głównej, pętla wieńcząca etap do Bielska-Białej powinna wyglądać mniej więcej tak:
https://www.strava.com/routes/12532595
Nic selektywnego, aczkolwiek finisz na wyniszczenie - coś między Saganem a Demare’em. Na zjeździe po Kolistej jedno brzydkie rondko, skręt (prawie nawrót) w Armii Krajowej na bardzo dużej prędkości (plus, że dwupas).

1 polubienie

co do TdP to troszkę martwi mnie jak czytam że to czy to miasto nie jest zainteresowanie goszczeniem TdP.
Od wielkiej biedy rozumiem Zakopane, bo to taki samograj że oni nic i nikomu nie muszą płacić a ludzie i tak tam będą przyjeżdżać. Podobna sytuacja z tego co czytałem z Bieszczadami (straszna szkoda!).
Szkoda bo wyścig od kilku lat ma dobrą markę i nawet dla kolarskich ultrasów, sytuacja wygląda coraz lepiej (chodzi mi przede wszystkim o poprzednią edycję, któa niebezpodstawnie miała bdb recenzje)
Trochę zacząłem się niepokoić że jeszcze jest sporo niewiadomych co do tegorocznej edycji.
Liczę na fajną trasę i fajne ściaganie, co najmniej tak udane jak w 2017

Wygląda, że będzie coś takiego:
1 - tak jak w 2017, ewentualnie drobne zmiany
2 - jak powyżej
3 - raczej Śląsk i kolejny płaski etap
4 - tak jak ubiegłoroczny etap do Szczyrku, jeżeli będą chcieli wszystkie mieć 120-140 km (w co wątpię, ale możemy spodziewać się dosłownie wszystkiego) z jedną rundą mniej w Wiśle, a więc z czterema podjazdami (Salmopol x2, Zameczek, Orle Gniazdo)
5 - raczej etap w całości po Beskidach, możliwe, że z Żywca (przed rokiem tam miała być meta, ale to tylko mój strzał). Wątpię, że będzie płasko, na pewno znów Salmopol bo lotna premia w Szczyrku. Zgaduję - Żywiec, Koniakowska, Kubalonka, Salmopol, Przegibek, Bielsko-Biała.
6 - Słowacja, Poprad. Nie za bardzo przeanalizowałem tamtejsze górki, ale nie sądzę, iż będzie to trudniejszy odcinek niż Zakopane 2017, gdyż:
7 - królewski odcinek, Bukowina, trzy podjazdy - ubiegłoroczna runda amatorów, bez podjazdu pod Sierockie. Z czego Rzepiska tez oddały nazwę sponsorom :wink:

Na etapie do Bielska Białej to jedyna trudności (ta pętla), czy jednak będzie jeszcze wcześniej Przegibek i Salmopol? jak w tym info:


Ten etap do Popradu to ma być górski (w stylu tego do Zakopanego ) czy taki bardziej pod Sagana?
Brak Zakopanego i zamiast tego etap do Popradu dla mnie na plus, podobnie etap do Bielska Białej.
Ps. O widzę że mam odpowiedź powyżej. Jak by tak miał wyglądać etap piąty to jestem za…

Etap do Bielska może być super, choć dla mnie byłby jeszcze lepszy, gdyby Szczyrk był prawdziwym etapem na wymęczenie, na jakieś 200+km. Ale jego przebieg jeszcze nie jest oficjalny - po prostu zgaduję :slight_smile:

A ten etap do Popradu to będą jakieś rundy w Słowacji tzn. wcześniej na wschód od Białki przez Jurgów czy może pojadą na zachód na około przez Chochołów i może zahaczą Niżne Tatry?

myślę że taki hardcorowy etap 200+ to móglby zabić ten etap, sprowadzając ściganie do ostatnich kilku kilometrów

Nie mam pojęcia, choć jeżeli etap ma być krótki, Jurgów jest bardziej logicznym rozwiązaniem.

Czy ja wiem? Rundy po Zameczku zmniejszyłyby peleton bardziej niż w 2017, przez co na Salmopol i na ściankę wjechałaby mniejsza grupa.

Etap do Popradu zapowiada się na jeden z łatwiejszych głównie za względu na brak trudniejszych podjazdów w okolicy.Być może wjadą do Strbskego Plesa ale przełęcz i tak by była dość daleko od mety.Nie zdziwię się jak zwycięzcę wyścigu poznamy już w Beskidzie Śląskim.

Nic nie wiem o tym, żeby miało nie być wcześniejszych trudności. Prawdopodobnie będzie tak, jak napisał mikii4567:

na pewno znów Salmopol bo lotna premia w Szczyrku. Zgaduję (i ja w sumie też tak mogę przypuszczać, dop. Dobry) - Żywiec, Koniakowska, Kubalonka, Salmopol, Przegibek, Bielsko-Biała.

Problem jest taki, że z Salmopolu do Buczkowic jest jakieś 15 km zjazdu i wypłaszczenia, potem wzdłuż Jeziora Żywieckiego i Doliną Soły z Buczkowic jeszcze ze 20 km lekko falowanego i płaskiego do stóp Przegibka (7 km i ok 5%, końcowe 2,5 km 7-8%) i kilkanaście km zjazdu i dojazdu do początku rundy, która nie jest selektywna, ale gwarantuje ciekawy finisz.

Można by jeszcze liczyć na wrzucenie za Buczkowicami, za Jeziorem Żywieckim Przełęczy Kocierskiej (4 km, jakieś 6%), ale tam podobno remont i ma się to trzymać nawet do września (oczywiście jest opcja z ulicą Widokową (800 m, 15% :slight_smile: ), ale tam szosa nie trzyma standardów), z poprawką na Beskidku Targanickim (1,8 km 7% z końcówką 500 m i 13%) i dopiero wtedy dojazd do Przegibka. Ale tak raczej nie będzie.

To trochę science fiction, więc w nowym poście. Ale gdyby ktoś mi miał zapłacić za planowanie trasy TdP z Żywca do BB (jakieś 20 km), to najchętniej zrobiłbym to tak:
https://www.strava.com/routes/12535726
Na trasie 4 podjazdy “rzeźnickie” - Kotelnica (co najmniej 1 km przy ponad 10%), Koczy Zamek (tzw. zwyrodnieniec, 3,5 km, 7%, w tym 2 km przy 11% i rzeźnickie momenty), “ulica Widokowa” (1450 m przy 11,5%, w tym 600 m przy 18% :), do tego nawierzchnia częściowo po płytach) i Beskidek Targanicki. Do tego relatywnie długie, ale 5-6-procentowe Kubalonka, Salmopol i Przegibek - na takiej trasie coś powinno się wydarzyć. Szkoda tylko zjazdu do Bielska-Białej - meta powinna być na Żarze, gdzie są dobre ku temu warunki. W samym mieście nie ma w zasadzie górki, która godnie mogłaby sfinalizować taki etap.
Natomiast, jest to fantastyka i pobożne życzenie :slight_smile:

1 polubienie

Na baskach taki etap by nie zrobił wrażenia :slight_smile: :slight_smile:

No i znamy wreszcie trasę Tour de Pologne. Wyjątkowo krótkie etapy / kiedyś Lang często robił takie po 230 km / i tylko 2 kończące się podjazdami. Szkoda, że etap na Słowacji nie ma mety na jakimś podjeździe w Tatrach tylko w Popradzie.

Szczerze mówiąc nie podoba mi się ta trasa. Najpierw trzy płaskie etapy, potem górski podobny do tego, co było przed rokiem, etap do Bielska nie najlepszy i kończy się na 4-5% “ściance”, trochę dziwny etap do Popradu (ten podjazd do 3,9 km; 6,7%, max 12,8%) i Bukowina prawie jak przed rokiem. Mogło być dużo trudniej i dużo ciekawiej. W skali szkolnej 3+.

A profile… mamy górski etap do Katowic, kilka premii górskich na zjazdach, a na etapie do Popradu pierwsza góra I kategorii jest chyba na płaskim.

3+ bym nie dał. Gołe 3 za chęć prowadzenia tego biznesu za wszelką cenę, bez plusa, bo nie ma za co. Jak jeszcze raz zobaczę w telewizorze te same góralskie pagórki, mogę zacząć wyć. Może będzie jakiś inny wyścig w tym czasie.

Plus ode mnie głównie za przejazd przez Rychwałd i Przegibek.

Ale ten Przegibek jest trochę bez sensu, przez te rundy w Bielsku.

To będzie taki trudny sprint, z tym że ostatnie 3 km to prostka z jednym rondem. Zresztą rozrysowałem to ładnie kilkanaście wpisów wyżej.
Ostry atak na Przegibku nie ma szans powodzenia, ale może być ciekawa walka z przetrzebionego peletonu. Mam nadzieję, że w końcu jakieś bidony uda się upolować :wink:

Gdzie w tym roku będzie świątynia sprintu? :smiley:

Może w Bielsku :slight_smile: