Tour de Pologne 2018

Na Kraju Basków 2001 albo coś koło tego, żle poprowadzono prowadzącego na zjazdach tuż przed metą Davida Etxebarrię. Wygrał kto inny, ale Baskowi z Euskaltel dano też zwycięstwo.

A tę farsę na Eneco też pamiętam.

Rundy były, są i pewnie będą. Taki koloryt wyścigu. Podobnie jak balony.

Każdy kibic kolarstwa na świecie wie, że na TdP będą rundy i będą balony. Jak czytam zagraniczne fora, to nikt już nawet tego nie krytykuje, ani nawet nie kpi. Znak rozpoznawczy jak obowiązkowe zdjęcia z małymi kangurkami albo koalami na Down Under, albo Txapela na San Sebastian.:wink:

Parę refleksji:

czasem jak czytam te opinie o TdP to mam wrażenie jakby klasycznie odbijały się tu nasze słabe, narodowe cechy- narzekanie na wszystko (trasa, balony, rundy, obsada, organizacja- no słowem, wszystko do dupy) albo popadanie w skrajności- od jakiegoś przesadnego hiper-entuzjazmu (taki model 3 palce :wink: lub Rezner style- “wspaniali kolarze na cudownym wyścigu ach i och”) do negowania totalnego, takiego od A do Z, na zasadzie- “wszystko mi się nie podoba, nie oglądam, wolę co innego obejrzeć”, blablabla. Czasem przypomina mi to dyskusje wielu osób o polskiej scenie politycznej- czyli jest tylko PiS i PO i określaj się po której jesteś stronie.
Szkoda że niektórzy nie potrafią wysilić się na troche obiektywizmu i zauważyć że poza bielą i czernią jest też sporo szarego :wink:
Co do narzekania to słuchałem ES i po angielsku i po niderlandzku i jakoś wogóle nikt nie narzeka czy nawet za bardzo nie wspomina “minusów”, które poruszają tutaj co niektórzy “znaFcy”.

Wczoraj mniejsza selekcja niż rok temu- może to przez krótszy dystans. Nadal jednak uważam że ta ścianka na OG, jak i combo Zameczek-Salmopol mają duży potencjał i naprawdę wygląda to super. Z tego co widziałem i czytałem, wśród obcokrajowców też robi to spore wrażenie. Szerokie, dobre asfalty, ścianka w stylu Mur de Huy na koniec, jest dobrze!

Super że Kwiato wygrał- tak jak napisałem, dobrze dla niego (wiadomo), Langa (ex MŚ, Polak, jedna z największych gwiazd wyścigu), kibiców (“nasz” wygrał!), sponsorów (jak wcześniej). Oby udało się dowieźć to do końca, ale myślę że jak nie zdarzy się nic niespodziewanego, to nie będzie z tym problemu

Polacy rzadko wygrywają w TdP ale jak już się uda, to w sumie są to nasze największe nazwiska- Majka, Bodnar, teraz Kwiatkowski. Jeszcze Marczyński mógłby się pokusić :wink:

Co do dzisiejszego etapu to nie zdziwiłbym się jakby Kwiato (jeśli nie ogolił), to chociaż stanął na podium. Profil w sumie całkiem dla niego. Z drugiej strony dla Kwiatkowskiego w formie to każdy etap tegorocznego TdP jest “pod niego”.

Co do “bidon hunters” to myślę że takie sceny przytrafiają się wszędzie, tą z przedwczoraj ktoś nagrał i zaczęła żyć własnym życiem. Z drugiej strony poza tym że wygląda to dość żałośnie, to nie dzieje się tam nic złego.

3 polubienia

Nie widziałem tego filmiku o “bidonach”, ale muszę trochę obstać za niby “niedzielnymi” kibicami. Sam interesuję się kolarstwem od hmm ja wiem połowy lat 90-tych - jeszcze przed podstawówką, więc nie pamiętam; a jak był start w Karpaczu z Gołębiewskiego kilka lat temu to pewnie zachowywałem się dość podobnie…Przeszedłem sobie drogę z hotelu do autokaru np. z T.Boonenem czy R.Uranem. Nikt nas nie zaczepiał, pogadaliśmy sobie i dopiero pod drzwiami autokaru, gdy robiliśmy fotkę, ludzie zauważyli, że to pewnie ktoś znany heh; i się zbiegli…Ale też muszę się przyznać, że 4 bidony mam…Także na pewno rozumiem kibiców, którzy latają z karteczkami za kolarzami. A i jeszcze wtedy wzięto mnie w ogóle chyba za dziennikarza, bo wszystkich kibiców odgrodzili od kolarzy przed startem wyścigu, a mnie zostawiono w środku między kolarzami i mogłem porozmawiać z A.Talanskim czy też Kwiato, który był na początku kariery. Śmieszna historia, bo zapytałem się, na co liczy w tym wyścigu, a Michał, że walczy o zwycięstwo; na co ja mocno zdziwiony Taaaak? ; heh To była chyba edycja, którą wygrał M. Moser, więc Kwiato był 2. Teraz ma być pierwszy! ; W ogóle wtedy to i zrobiłem fotkę z Rafałem, Bodim, Pozzo czy Huzarem…Dobre to czasy, kiedy TdP gościł na Dolnym Śląsku;

Jak najbardziej. Ja mam na dziś trzech faworytów: Hagen, Battaglin i Kwiato. Być może także Trentin. No bo Felline to chyba bez formy. Ale to głównie zależy od tempa. Ale jak pójdzie jakaś mocna i niegroźna ucieczka, to może spokojnie to ogolić.

Na mecie tak jakby zanosiło się na deszcz. Niby nawet teraz kropi. Chmury są, nie ma słońca, ale prognozy mówią, że i tak będzie gorąco i padać później nie powinno. W porównaniu do ostatnich dni, pogoda jest dziwna :wink:
Co do typów - chyba trzeba się zgodzić z Kamilem7. Ale też wiele zależy od tempa na Przegibku. Najwyższa pora, żeby Wawak stracił tam KOM-a ;). A lepszej okazji, żeby go odzyskać, Przemek już może nie mieć ;).
Myślę, że dzisiaj szanse ma ucieczka. Tacy Keniak, Tratnik, Niemiec i paru innych jakby poszli w odjazd, to ich nie dogonią. No bo etap taki, że nie wiadomo, kto tu jest faworytem. Ackermann - raczej nie. Hodeg - na pewno nie. A w generalce nic się nie powinno zmienić, bo jednak sprint będzie (co i tak w czołówce najbardziej promuje lidera). A przy tym - etap ma kilka uciążliwych podjazdów, więc trudniej kontrolować. Stawiam na ucieczkę i liczę na Przemka!

Jeżeli do ucieczki zabiorą się mocni kolarze ale którzy już potracili trochę czasu to taki odjazd powinien dojechać.Sky już nie raz pokazywali że nie zależy im na wygranych etapowych bo liczy się tylko jeden cel.Więc gdy w ucieczce nie będzie zagrożenia to ich odpuszczą.Tylko że niewielu mocnych zawodników ma duże straty bo nie było za bardzo gdzie tracić więc jestem ciekawy jak to będzie z tym odjazdem.Sam początek etapu jest wymagający z kilkoma niewielkimi podjazdami i tam na pewno będzie ognień.

Dzisiaj Tratnik naprawdę miałby spore szanse na wygranie etapu po ucieczce, ale nie sądzę, aby po wczorajszej akcji dziś także uciekał. Z Polaków jakoś nie widzę kandydatów, bo Niemiec to jednak bardziej tak życzeniowo, a Paterski to już nie ten poziom chyba.

Wiadomości z pierwszej ręki są takie, że - wbrew aktualnym prognozom - w Bielsku ostro leje :wink:

A propos dużych strat - wiadomo coś czemu Albasini tak dołuje na tym TdP? W formie byłby dobry kandydatem na zwycięzcę z ucieczki. A nawet z grupy.

Albasini w tym roku jest generalnie w dość słabej formie, poza przebłyskiem w Tour de Fjords. W wyścigach WT, w szczególności w Romandii i na Tour de Suisse cienko, choć tam tradycyjnie zawsze bywał bardzo mocny.

Trochę racja. Choć przebłysk na Fjordach, czy chociaż na pojedynczych etapach w Szwajcarii daje jakiś cień szansy, że o etap może powalczyć.

Co do rund na miejscu dyrektora sportowego bym ulozyl strategie ze ucieka dwóch z mojej grupy, jeszcze ewentualnie ktoś do współpracy żeby wyrobić sobie przewagę jednej rundy

I potem nawet jak peleton nas dogoni wjezdzamy sobie w ciepełko i jedziemy na mete w peletonie majac jedna runde przewagi z palcem w… :wink:

Jak może obsluga ingerować w to kto jedzie z kim? Spokojnie do zaskarżenia w UCI, to skonczyloby się awantura z władzami federacji i kara dla organizatorow i ewentualnie degradacja wyścigu albo nakazaniem rezygnacji z rund

Ewentualnie jak się bawic można zastosować jakies pomysłowe rozwiązanie, typu ostatnia cwiartka kolarzy dostaje karna minute na końcu w każdej rundzie, przy czym na kolejnej dostają ci, którzy jeszcze nie ‘zarobili’

Wtedy by się dzialo :slight_smile:

TdP:
trasa - mnie też się nie podoba jeżdżenie wokół aglomeracji śląskiej po Chorzowie Zabrzu i Katowicach. Poza tym brakuje mi takiego etapu “klasycznego”, jakim były te kończące się w Cieszynie (bardzo mis ię one podobały) z krótkim sztywnym podjazdem.

Nie podoba mi się. Mam prawo wyrazić taką opinię. Ale ustalanie, że ktoś POWINIEN zrobić inaczej, dlatego, że nie trafia w MÓJ gust to dopiero byłby przejaw megalomani.

Rundy - wciąż mam też w głowie te etapy, gdy ucieczki wjeżdżały z 10minutową przewgą i robił się bałagan, zatrzymywanie peletonu, dziwne naliczanie czasu itp. i odruchowo budzą mój sprzeciw.
Odkąd jednak TdP jest częścią World Tour to takie rzeczy się nie zdarzają. Ekipom sprinterskim zbyt zależy na zwycięstwach etapowych, by odpuszczać długie ucieczki. Więc te najbardziej mnie irytujące wady rund prestają mieć znaczenie.

Marzyłby mi sie TdP mający wszystkie elementy, które budowały tożsamość wyścigu.
Z początkiem w Krakowie, później 2-3 płaskie etapy, wspomniany wcześniej “cieszyński”, królewski ze ściana Bukovina i może na koniec jeszcze czasówka z Jeleniej Góry do Karpacza.

Oczywiście znam mapę i znam odległości między Bukowina Tatrzańską a Jelenią Górą. Dlatego zdaje sobie sprawę, że “mój wyścig marzeń” nie jest do zrealizowania, więc przyjmuje to, co jest. Z dobrodziejstwem inwentarza.

patrzyłem na tego Ackermanna - jak on niesamowicie wyglądał! Jaką on prędkość rozwijał w porównaniu do innych - przecież bardzo dobrych sprinterów!


Kwiato chyba już tego nie wypuści.
Bylo o Albasinim.

Mnie ciekawi Rui Costa.
Do niedawna wygrywał Tour de Suisse, walczył o etapy na TdF. A teraz - co jest jego celem w sezonie? wygrać coś w Abu Zabi? (w Romandii, jako-tako wypadł).
I drugi - Simon Spilak. Do niedawna świetny w tygodniówkach.
W tym roku też tylko raz błysnął - w Szwajcarii, ale itam się w top5 nie zmieścił.
Obaj jeszcze stosunkowo młodzi.

Dziś daję oczywiście na Kwiatka.

Powinni być wysoko: Trentin, EBH, Gasparotto, Czernecki, Łucenko, Włosi: Brambilla, Battaglin, Conti.

Czarnym koniem Jewgienij Gidisz i Bjorg Lambrecht.

Ja tam sobie życzę triumfu Roelandtsa :D, o ile Przemek nie da rady :wink:

Z CCC dzisiaj jednak Tratnik ucieka. Nie spodziewałem się, ale jeśli ma jeszcze trochę sił po wczorajszej akcji, to dziś jest poważnym kandydatem.

Tylko skład ucieczki mało imponujący, a i przewaga coś nie chce rosnąć.

Oczywiście pod warunkiem, że ucieczka dojedzie, to prawda. Rzeczywiście na razie nie chcą jej odpuścić.

oj działoby się, mechanicy i lekarze mieliby się czym zajmować po etapie.

Coś mi się zdaje że Trentin mocno obniżżył loty w tym całym Micheltone