A jechałeś może kiedyś Mortorolo jarku
Cóż wyczynia Fuglsang na czasówce .Na razie to jedzie zdecydowanie lepiej od dużo lepszego od siebie czasowca czyli Keldermana już nawet nie wspominając o innych góralach.Szykuje się czasówka życia i awans nawet na 2 miejsce.
Awans na drugie miejsce. Bodi chyba nie jechał na maksa czasówki.
Kelderman jechał najprawdopodobniej z kontuzją bo innego wytłumaczenia tak beznadziejnego występu nie widzę.Porte mimo że jest daleki od formy z ubiegłorocznego delfinatu pewnie wygrywa generalkę chociaż gdyby nie drużynówka to by było ciasno między nim a Fuglsangiem który od półtora roku wzbił się na bardzo wysoki pułap i jeśli utrzyma go na Tour de France to widzę go na podium.
Po Katalonii i Romandi trzeci wyścig wygrany przez Porta bez wygranego etapu. Jest 5 kolarzem, który staje na podium 6 z 7 najważniejszych tygodniówek. Ostatnim był nie kto inny jak Contador.
Szacunek dla Quintany. Wyciągnął z tego wyścigu wszystko co mógł. Wystarczyło na trzecie miejsce.
Landa zachowawczo jechał czy chyba nie jest w optymalnej dyspozycji. Już nie długo TDF także chyba średnio z formą.
Kelederman słabiutko, pewnie kontuzja barku jeszcze daje znać w pozycji na rowerze czasowym i stąd taki wynik, chyba najgorszy od paru lat. Oomena też dopadło chyba zmęczenie po Giro i przegrał z Masem koszulkę młodzieżowca. Fuglsang za to przypomina co raz bardziej o sobie i to dobrze w kontekście lipcowej imprezy, bo szczerze to z astanowych liderów wolę go bardziej od czającego się Lopeza.
Po prostu za bardzo chciał udowodnić w wiosennych etapówkach że jemu się należy liderowanie w tourze i najprawdopodobniej przestrzelił z formą na najważniejsze okres.Chociaż w wyciąganiem większych wniosków poczekałbym do Col de la Columbiere .
Richie nie lubi takich czasówek jak ta dzisiejsza.
Fuglsang w tym roku chyba nawet mocniejszy niż rok temu. Optymistycznie to wygląda, zwłaszcza, że bruki raczej sprzyjają Duńczykowi.
Odnośnie trasy TdS, to pojawiły się jakieś informacje co do trasy na 2019 i prawdopodobnIe będą etapy min. z metą w stacji narciarskiej Flumserberg (11,2 km 8,3%) i na przełęczy Św.Gotarda (13,9 km 6,8 %), w tym ostatnie 6 km po bruku słynną Tremolą.
Coś jak Równica Znam ten ból
Szkoda że Równicy nie ma na TdP. Teraz nawet niedaleko się ścigają (etap do Szczyrku), ale raczej wątpliwe by powrócili jeszcze raz…