Tour des Flandres 2018

Całkiem możliwe. Może poprostu przemawia przeze mnie niechęć, bo przyznam, że ciężko mi lubić Włocha, tym bardziej, że po tym występie w Paryż-Roubaix go polubiłem, ale wiadomo co było później. Tak czy inaczej kolarzem jest bardzo dobrym, ale narazie brakuje zwycięstw, i doświadczenia, szczególnie na Ronde, które wydaje mi się, że jest najbardziej skomplikowane pod względem taktyki.

Panowie, na Gilberta/Terpstrę? Przecież oni jechali na Boonena :joy::joy::joy:
(w sumie jak w tym roku znowu na niego pojadą to też się nie zdziwię :laughing:)

Nibali oficjalnie potwierdził występ w De Ronde.Tym samym dopisuje go do grona faworytów.Oczywiście myśląc racjonalnie Włoch ma małe szanse na chodź by top 10 ale nie jest to niemożliwe.Po bruku jeździć potrafi, na podjazdach powinien trzymać się w czołówce więc może być ciekawe.

W sumie kiedy jak nie w tym roku, kiedy poziom wydaje się być relatywnie niski? A niech potem sobie zgarnie jeszcze Roubaix i LBL, czemu nie :smiley: Tylko problem z Nibalim jest taki, że na Staruszce będzie wyraźnie pod formą… :face_with_raised_eyebrow:

Myślę że Nibali z formę celuje głównie w staruszkę.To jest dla niego jeden z 3 głównych celów sezonu.Flandria czy kraj basków to etap przygotowań do tego właśnie wyścigu.I w tym upatruje szans rekina w niedzielę.Jadąc kompletnie na luzie bez żadnej presji i oczekiwań może wykręcić wielki wynik.

Jeżeli jeszcze Valverde zostanie na Flandrię co zapowiada to będziemy mieli kosmiczną obsadę.

Wy tak na poważnie z tym Nibalim i Valverde? Może się mylę ale jak dla mnie to Sagan, Gilbert i Van Avermaet to nawet się nie będą specjalnie musieli starać żeby ich pokonać.

Jak dla mnie to mogą jechać na Boonena byle by zrobili to co rok temu :)Tak naprawdę liczy się zwycięstwo. Nie wyśmiewałbym się akurat z Quickstepu 2017, gdyż to bodajże jak dotąd jedyna drużyna w World Tourze, która stanęła na podium wszystkich monumentów w jednym sezonie a to nie lada wyczyn. Na pewno ciężko o drugą taką drużynę, która by miała takich doświadczonych i utytułowanych kolarzy, którzy są też dobrymi taktykami. Weź na ten przykład Bore. Taktycznie QuickStep bije ich łeb na szyje a Sagan jest pozostawiony sam sobie. QuickStepie przeważnie zawsze ma wybór w grupce na kogo i jaki wariant mogą pojechać.

Już sam udział ich to jest wydarzenie.A jak zakręcą się w top 20 to będzie można powiedzieć o świetnej jeździe.

Nie No jeżeli tak to Ok. Myślałem, że chodzi ci o podium albo zwycięstwo a to już by była mega sensacja.

Alejandro na razie jedzie rewelacyjnie.

Niewiarygodna wręcz frajernia spowodowała że Lampaert wygrywa próbę generalną przed Flandrią.Za to na najmocniejszego kolarza wygląda Benoot tylko że on musi wszystkich pozrywać na podjazdach bo inaczej przegra finisz.

Benoot i GVA chcieli sobie udownić kto z nich jest lepszy?
Moim zdaniem najmocniejsi są Gilbert, GVA, Benoot, Stybar i może Sagan, jego trudno ocenić. Na kostce mocny jest też Sep. Valverde pojechał dziś świetnie, oczywiście widać było, iż nie jest on zawodnikiem specjalizującym się w tych terenach, ale i tak genialna jazda…

Podoba mi się rola Stybara jako strażaka ucieczek, który każdą jest w stanie ugasić.
Za to zwycięstwa we Flandrii życzę Sepowi, który co wyścig wkłada całe serducho do walki i oby w końcu go nie dogonili.

Nie wiadomo co będzie z Naesenem, dzisiaj się wycofał po upadku. Na zdjęciach widać ranę na kolanie.

Chyba się wczoraj zagalopowałem z tym, że Benoot nie należy do faworytów. Niesamowity był ten jego dzisiejszy atak, tylko GVA trzymał koło, ale widać było, że jedzie na limicie. Inna sprawa, że dzisiaj było mniej bruków i wydaje mi się, że na asfalcie Belg radzi sobie lepiej (ciekawe jak będzie wyglądał w Ardenach).

Tak czy inaczej wątpie, żeby puścili go na solo po tym co zrobił na Strade, ale bardzo prawdopodobne, że to on zaiinicjuje akcje na mete, ale ciężko mi sobie wyobrazić żeby był w stanie wygrać finisz.

tak, zbliża się jeden z moich dwóch ulubionych wyścigów w roku (drugi juz tydzień póżniej :))
ciężko zrozumieć jakiego (sorry za słowo) pierdolca mają Belgowie z Flandrii na punkcie swojego wyścigu ale jest to super sprawa. Sam wyścig- cud, miód malina. Start w jednym z najpiekniejszych miast Europy Brugii, tysiące fanatycznych i znających się na rzeczy kibiców, tłumy na całej, bardzo długiej i selektywnej trasie. Dystans, podjazdy, bruki, krew pot i łzy. Uwielbiam ten wyścig.
Życzę sobie, Kolarstwu i Flamandom żeby wygrał GvA bo po prostu mu się należy, to “jego” wyścig, no i domyślam się jaki byłby szał we Flandrii po jego zwycięstwie,
A za rok niech zacznie wygrywać młodzież ;)…

…albo jeszcze lepiej, Kwiato

1 polubienie

Nie sądzicie, że bez Boonena i Cancellary, atmosfera przed wyścigiem nie jest już taka sama? Brakuje jednak jakiegoś wielkiego duetu, który pogrzebałby atmosferę.

Ja stawiam na Sagana. Do tej pory cichutko się ściga, a taki był zawsze najgroźniejszy, gdy przyszło co do czego.

Sagan, Van Avermaet, Vanmarcke, Benoot i trio z QS: Gilbert, Stybar, Terpstra. Siedmiu samurajów. Choć Sagan w tym gronie tylko za zasługi - w tym roku jednak nic wielkiego jeszcze nie pokazał.
Myślę, że nie ma szans, żeby ktoś spoza tego grona wygrał lub znalazł się na podium.

Wygrana w Gent to nie jest odpowiednia rekomendacja?A z tą 7 wielkich faworytów to już pojechałeś grubo.Jeżeli faworyci będą się czarować jak to miało miejsce na praktycznie każdym klasyku w tym roku to wyścig może wygrać po ucieczce Van Baarle lub Theuns.A z jeżeli nie będzie odpowiedniej selekcji na podjazdach to finisz z mniejszej grupki może wygrać Stuyven o ile za wcześnie nie ruszy lub Trentin.Ewentualnie Kwiatkowski zaatakuje z Neasenem i razem współpracując odjadą od zdezorganizowanego Quick Stepu.Przyjmowanie od razu że wygra najmocniejszy kolarz/e danego wyścigu to błąd.

Mimo wszystko Flandria to docelowy wyścig gdzie wspomniana 7 jedzie po zwycięstwo. Nie chce mi się wierzyć w jakieś rozgrywki w stylu E3.

Pozatym jeśli ktoś kto nie jest wśród najmocniejszych spróbuje odjechać to musi się liczyć z kolarzem Quickstepu na kole albo z tym, że w grupie za nim będzie 3-4 ich zawodników, którzy pogonią.