Trasa Tour de France 2008

Znamy już trasę! :stuck_out_tongue:
95 edycja wyścigu to 3 500 km, podzielonych na 21 etapów - 10 płaskich, 4 pagórkowatych, 5 górskich (w tym cztery finisze na podjazdach) oraz 2 indywidualne jazdy na czas (29 i 53 km).

Wszystko rozpocznie się 5 lipca w Brest, a zakończy 23 dni później na Polach Elizejskich.

Najważniejsze góry:

etap 6 - 10 lipca: Aigurande - Super Besse, 195 km
Col de la Croix-Morand (158 km; 8 km; 5,1%)
Super-Besse (195 km; 11 km; 4,7%)

etap 7 - 11 lipca: Brioudes - Aurillac, 158 km
Col d’Entremont (101,5 km; 6,5 km; 4,7%)
Col du Pas de Peyrol (Le Puy Mary) (117 km; 7,8 km; 6,2%)

etap 9 - 13 lipca: Toulouse - Bagneres-de-Bigorre, 226 km
Col des Ares (123,5 km; 6 km; 4,9%)
Col de Peyresourde (166,5 km 13,2 km; 7,1%)
Col d’Aspin (198 km; 12,1 km; 6,6%)

etap 10 - 14 lipca: Pau - Lourdes/Hautacam, 154 km
Col du Tourmalet (105,5 km; 17,7 km; 7,5%)
Hautacam (154 km; 14,2 km; 7,2%)

etap 11 - 16 lipca: Lannemezan - Foix, 166 km
Col de la Crouzette (109 km; 11,6 km; 7,1%)

etap 15 - 20 lipca: Digne-les-Bains - Pratonevoso, 216 km
Col de Larche / Maddalena (110,5 km; 16,1 km; 4%)
Prato Nevoso (216 km; 11,1 km; 7,1%)

etap 16 - 22 lipca: Cuneo - Jauziers, 157 km
Col de la Lombarde (72,5 km; 21,2 km; 7%)
Col de la Bonette-Restefond (133,5 km; 26,7 km; 6,2%)

etap 17 - 23 lipca: Embrun - L’Alpe d’Huez, 210 km
Col du Galibier (79 km; 20,9 km; 5,6%)
Col de la Croix-de-Fer (156 km; 29,2 km; 5,2%)
L’Alpe-d’Huez (210 km; 13,3 km; 8,6%)

etap 18 - 24 lipca: Bourg d’Oisans - Saint-Etienne, 197 km
Col de Parménie (78 km; 5,3 km; 7%)
La Croix de Montvieux (163 km; 13,7 km; 5,5%)

Jak wam się to widzi? :slight_smile:
Dla mnie to będzie dość nietypowy Tour, mało czasówek, a z drugiej strony sporo górek. Opinie użytkowników mile widziane! :slight_smile:

mnie sie bardzo podoba szkoda ze ta najwyzsza przelecz nie jest meta

To ciekawa rywalizacja się zapowiada na przyszły Tour, trasa jak najbardziej spoko :smiley:

Trasa jak dla mnie ciekawa, troche inna niż zawsze. Fajne podjazdy i jedna krótsza niż zwykle czasówka. Myśle że będzie bardzo ciekawie :slight_smile:

Trasa jest stworzona pod górali tym razem czasówki mogą nie odgrywać tak znaczącej roli aż się nie mogę doczekać przyszłorocznego Touru :slight_smile:

Szkoda, że te zjazdy są. Na nich da się zdibyć przewagę co najwyżej nad tymi rywalam,którzy już sporo na podjeździe stracili. Zazwyczaj jest na remis niestety… Piękny byłby ten etap z metą na Bonette zamiast zjazdu! :unamused:

Niby 4 finisze górskie, ale w zasadzie to 3 znaczące, bo Super Besse nie poraża parametrami. Wg mnie powinny być 4 w wysokich górach, zamiast finiszu w Bagneres de Bigorre mógłby być finał np. na La Mongie. Fajnie, że jest Hautacam, bo tam jeszcze kolarzy w akcji nie widziałem. To Pratonevoso też na ekstremalne nie wygląda, za to Bonette i Alpe d’Huez będą niezwykle interesujące. Generalnie jeśli chodzi o góry to nie jest najgorzej, ale jednak 4 porządne finisze powinny być. Ciekawe, kiedy zrobią Mont Ventoux…

A co do czasówek to zawsze byłem przeciwnikiem dwóch 50-kilometrowych. Wg mnie najlepsze rozwiązanie to prolog 6-7 km, potem czasówka mocno pofałdowana 20-25 km i na końcu tradycyjnie ok. 50 km. Szkoda, ze nie ma prologu, ale dobrze, że ta pierwsza jest krótsza. Górale tyle nie potracą przed wjazdem w Pireneje.

Generalnie nieco trudniej niż w tym roku i dużo ciekawszy układ- jest Masyw Centralny, Pireneje trudne jak na pierwsze góry w tdf / zwykle pierwsze góry to jak alpy- 2,3 etapy jeden trudny, jak pireneje 1,2 etapy najwyżej jeden trudny, tu nieco lepiej/, Alpy może nie porażają ale 2 ostatnie etapy to mityczne góry tam walka musi być. Ten etap w Pirenejach na Hautacam też będą duże różnice, bo Tourmalet jest tam walka musi być

trasa troche pod sylwka szmyda. narazie mówi, że ma najlepsze wyniki w ekipie jak go nie zajeżdza wiosna i nie pojedzie na giro jest szansa nawet na pierwsza 10 w tdf:)

Eeee , jak zwykle będzie jazda pod Cunego…

Myślę że bardziej prawdopodobna jest druga dziesiątka i to raczej miejsca od 16 do 20 ale zobaczy miejmy nadzieje że będzie aspirował do pierwszej dziesiątki

Sa etapy np. 15 z baaaaaaardzo dlugim ale nie tak strasznie sztywnym podjazdem. Pod Magdalenke mozna zrobic sporo przewage i na ostatnim podjezdzie ja jeszcze utrzymac.

Gdyby Szmyd wygral taki etap, to jak dla mnie moglby byc nawet 50.
Jazda pod lidera (Cunego) chyba nie ma sensu, bo sukcesem bedzie, jak sie wogole do 10 zalapie. Moze Cunego, Szmyd, Tiralongo, Villa i inni z Lampre beda walczyli o etapy?

Ledwo skończyło się Giro, a ja już spoglądam na trasę TdF. Podoba mi się tegoroczna trasa. Dla każdego coś miłego. Gór nie za dużo, nie za mało. Są co prawda tylko 3 typowo górskie finisze, które z pewnością będą jeednak niezłą selekcją faworytów. Nikt przypadkowy się nie “przeźlizgnie”. Do tego jeszcze dwie, co prawda płaskie i niezbyt długie czasówki (przynajmniej jedna). Na pewno wygra najlepszy… :smiley:

Ciekawostką jest fakt, że tegoroczny TdF wiedzie przez najwyżej położoną przejezdną asfaltową drogę w Europie - Col de la Bonette (2802 m.n.p.m!!!). Nigdy nie widziałem kolarzy na tym podjeździe, a z tego co czytałem, szczyt objeżdża się wkoło. Może byc ciekawie. Drugą, rzadziej odwiedzaną, bardzo wysoką przełęczą (2744 mnpm!), jest graniczna Col Agnel, która zastąpiła słynną Maddalenę.

Prócz tego trudny Hautacam, gdzie Armstrong upokorzył Pantaniego w 2000. No i oczywiście często odwiedzany l’Alpe d’Huez. Swoją drogą, ciekawe, czy ktoś pobije Pirata, który w 1997 roku pokonał ten podjazd w rekordowym czasie 37’35". Wątpliwe…

Reasumując. Na pewno wyścig zapowiada się ciekawie. Miejmy nadzieję, że w końcu bez skandali dopingowych.

Brakuje mi jeszcze jednego etapu z metą na podjeździe. Przydałby sie właśnie ten z tym Col de la Bonette. Meta tam, to byłoby coś wspaniałego :slight_smile:

Ja się cieszę, że taki potężny podjazd będzie tuż przed metą. Etap będzie na pewno ekstytujący. A nie tak jak podczas Giro, gdy Gavia była na początku etapu i faworyci przejechali ją remisowo