Jak komuś z Userów coś się nie podoba, to może nie uczestniczyć w dyskusji, a mam wrażenie, ze sporo straci, bo forum jest w 50% dość merytoryczne
Ta dyskusja pokazuje idiotyczne Polaków zwyczaje, identyfikowania się ze sportowcami, których nota bene wcale nie znają i być może przy bliższym poznaniu wcale znać by nie chcieli, tak jakby oni byli najbliższą rodziną. Do rodziny trzeba mieć dystans, nie mówiąc o obcych ludziach…
Baldwin ; nie bron kolegi , bo broniac go bronisz NAJGORSZEGO “rodzaju” dziennikarstwa , ktore nie przystoi naszemu forum i Wam jako dziennkiarzom . To ze TY uwazasz , ze nie ma problemu , to wcale nie znaczy , ze tego problemu faktycznie nie ma i nie Tobie tez o tym rozstrzygac. Nie dlaw dyskusji tylko dlatego , ze mozesz , bo wiecej takimi ruchami stracisz jak zyskasz ( u nas oczywiscie ) . Chcemy tylko , aby nasz Kuba sie troszke opamietal , albo poprostu wytlumaczyl czym TD zasluzyl na miano tego wrzoda . Pal licho ze zrodlami … Te mu juz darujemy i wierzymy ze sa prawdziwe i pewne.
Jarek, trochę przesadzasz. To nie było dziennikarstwo, tylko luźna wypowiedź na forum. Owszem, też mnie trochę irytuje postawa “wiem, ale nie powiem”. Jak już się usłyszało a, to chciałoby się też usłyszeć b, ale znowu bez przesady, nie ma o co się znowu tak mocno spinać.
Wydaje mi się, że najlepszy rozwiązaniem jest shoutbox lub czat. Przez posty które mają na celu zakomunikować czyjegoś ataku, wywrotki czy sugestii, że ktoś wygląda słabo tematy szczególnie dotyczące największych wyścigów są mało czytelne.
Ostatnio to ja takie posty czasami piszę, kiedy jeszcze nie ma relacji na ES lub są wiadomości, których polscy komentatorzy nie koniecznie mają. Ja wolałbym osobny wątek do relacji na żywo, nie jestem fanem shoutboxów lub czatów.
Witam, chciałbym zwrócić uwagę, że usuwany jest mój post, może nie na temat i ironiczny, ale jednak trzymający jakieś standardy i będący jedynie odpowiedzią, a zostaje post który jest bezczelnym atakiem ad prrsonam na mnie. Wątek to komentatorzy
Sam sobie odpowiedziałeś dlaczego Twój post został usunięty z forum, więc pisanie kolejnego posta o zaistniałej sytuacji jest zbyteczne.(Pewnie nie zauważyłeś, że sobie odpowiedziałeś na nurtujący Cię problem).
W którym momencie ktoś Cię bezczelnie zaatakował?
Mam dość wypocin tego Pana na tym forum. Wszyscy mogą się normalnie wypowiadać, wnosząc coś do dyskusji. Tylko jeden nie może się ustosunkować do panujących standardów tego forum. Użytkownik ten irytuje 90% forumowego społeczeństwa, a moderacja jedynie stwierdza, że trzeba być tolerancyjnym. Ile można? Żadne zasady go nie obowiązują. Każdy post z błędem. Notoryczne pisanie posta jednego za drugim, mimo że jest opcja edytowania bez potrzeby pisania nowego. Do tego używanie niby śmiesznych emotikonek, jakby zatrzymał się w czasach korzystania z Gadu-Gadu ze swoimi kumplami. Jeszcze jedno. Pisanie durnych postów typu kto wygrał albo kto jedzie w wyścigu, jakby nie miał wyszukiwarki internetowej.
Też nad tym boleje. Sytuacja trwa od dłuższego czasu. Ja rozumiem że może i nie ma tu jakiegoś łamania regulaminu ale jest to na pewno irytowanie 90% użytkowników, pisanie nie na temat, klepanie postów na ilość itd. Szkoda że moderatorzy nic z tym nie robią
To w którym momencie moderatorzy, którzy mają dbać nad przestrzeganiem zasad i kultury, mają też stać się policjantami bijącymi prewencyjnie? Czy nie idziemy w kierunku państwa religijnego (jako przykład), w którym nawet myślenie niezgodne z linią wyznania może być karane?
Przyjmijmy wszyscy, że nie ma tu złotego środka, idealnego rozwiązania. Moderatorzy i redaktorzy dbają, aby pewna linia nie została przekroczona. Tu jest dużo szarej strefy, pogranicza pomiędzy łamaniem zasad i byciem… cóż, sobą, jakimkolwiek piszący by nie był. Można go ignorować czy to tak po prostu, czy też przez ustawienia forum. Ale karać można tylko za jawne i wprost łamanie zasad. Co robimy. Ciągle…
Czasami mam wrażenie, że moderatorzy prezentują podobny poziom co Eder, tylko ubrany w ładne słówka i tak jak w tym przypadku “jakieś górnolotne idee” ( skoro nie chcecie go zbanować, to nawet ciężko wam będzie to uznać jako obraze ).
Dobra, jak wypalasz z tak wysokiego C to nie mam pytań. Argumenty o państwie religijnym, policjanta H, itd, hehehe o czym my tu mówimy.
Czyli ktoś nagminnie łamie regulamin, dostaje jakieś upomnienia którymi może się podetrzeć i nic się nie zmienia.
Nie zdziwcie się jak przez takie historie wartościowe osoby będą opuszczać to forum. Chyba sytuację ratuje tylko to że nie macie konkurencji.
Z mojej strony finito, już wiem co i jak
