Vuelta a Castilla y Leon 2011

ciekawe rzeczy na 3. etapie jak na razie.

7 dobrych gorali (Cioni, Pozzovivo, Baez, Quintana, Atapuma, Slagter, ten Dam) i 1 wysmienity (Anton) odjechalo (chyba, bo dopiero teraz wlaczylem) na pierwszej premii gorskiej i na 30 kmow do mety maja ok. 40 sekund przewagi nad peletonem (Contadorem), ktory tez sie niezle porwal jak na wspolczesne standardy.

Contador miał defekt. Szkoda, że tamta górka nie była podjazdem na metę, na zjeździe wszystko się połączyło a ostatni podjazd już znacznie łatwiejszy.

EDIT

Po kolejnym defekcie Contador sobie odpuścił. Wygrał niejaki Filippo Savini. Za nim Pozzovivo, Anton, Mollema. Tondo zaraz za nimi i z racji tego, że jest chyba najlepszym czasowcem z czołówki ma spore szanse wygrać generalkę. Kolumbijczycy się wystrzelali chyba, bo koniec końców w dziesiątce był tylko Chalapud.