Może dlatego, że wszyscy są “młodzi-zdolni” i próbują jechać na siebie
Ja tam bardzo lubię Borę. Fajna ekipa dla młodych kolarzy, sporo możliwości rozwoju, sporo przykładów, gdzie faktycznie to nastąpiło + każdy znajdzie gdzieś dla siebie jakąś szansę.
Szkoda tylko, że np. taki Oss zdziadział jak do nich przyszedł
Bo ja wiem? Dla polskiego kibica to chyba lepiej, że Majka najpierw się sprawdził z najlepszymi (lub uciekał), a dopiero potem poczekał na Buchmanna niż jakby miał z nim być przez cały czas.
Pamiętam jak strasznie cierpiałem - jako kibic - jak Tomasz Brożyna jechał w łańcuszku holującym Alexa Zuelle na Vuelcie 2000, jakoś dopiero w trzecim tygodniu go z tego zwolnili. Jak dobrze, że dziś, w epoce trochę czystszego kolarstwa nie ma takich chimerycznych liderów jak właśnie Zuelle, późny Pantani, Frigo, itd.