Vuelta a Espana 2018

Vuelta od wielu wielu lat stanowi bardzo dobre przetarcie przed MŚ.

Najprawdopodobniej Sagan jak wielu mistrzów przed nim wycofa się po 8-9 dniach, tak żeby miał blisko do lotniska…

Żadna osobliwość i sensacja . Porostu takimi słowami skwitowałem start Sagana w Vuelcie . Nie szukaj w tym niczego złośliwego. Pozdrowienia.

Nie jestem pewny czy się wycofa. I tak w Mś ma małe szanse, a tak może powalczyć o wygrane etapowe.
Tak w ogóle skład Bory robi wrażenie. Majka mam nadzieje pojedzie jako wolny strzelec.

Biedny Chaves… 2 lata stracone, ale jeśli to kwestia wirusa to może i lepiej dla niego, bo po wyleczeniu może znowu będzie śmigał :slight_smile: I zaatakuje Sky na Tour De France

Właśnie zobaczyłem dokładny przekrój otwierającej wyścig czasówki i muszę przyznać że mocno faworyzuje Kwiatkowskiego.Trudna technicznie ale też zawierająca kilometrowy podjazd o nachyleniu 6 %.Nie wiadomo jeszcze jacy specjaliści od jazdy na czas wystartują we Vuelcie ale na tą chwilę Michał jest zdecydowanym faworytem do zwycięstwa.A jeśli by przegrał z powiedzmy Dennisem to na drugim etapie może zdobyć prowadzenie bo podjazd do mety nie jest ani za trudny ani za łatwy dla polaka.

Kwiatkowski teraz chyba zrobi sobie przerwe aby trafic z forma na koncowke Vuelty i MS. Nie da rady tej formy pociagnac jeszcze do poczatku Vuelty i to przedluzyc do MS …tak wiec watpie w te twoje plaany co do peologu czerwonej koszulki :slight_smile:

A czy na Delfinacie był w formie?A może na Romandie 2014 był w formie?Do takich krótkich czasówek nie potrzeba się przygotowywać.

Czyli możecie sobie dać już spokój z Portem, Yatesem i innymi Lopezami. Sepp Kuss zwycięzcą La Vuelta a Espana 2018. Oficjalnie.* :wink:

Szefostwo grupy twierdzi, że decyzję o tym, że startuje w Hiszpanii podjęli jeszcze przed Tour of Utah, ale kto by im wierzył…

  • No chyba że Alarcon jakimś cudem wystartuje. :stuck_out_tongue:

Ta nie jeden był typowany jako zwycięzca a potem okazało się wielkie bum. Porte to chyba nigdy nie przetrwa te 3 tygodnie. Byle kraksa i zawsze jest poza wyścigiem.

O co chodzi z tym Kussem? I czy Thomas jedzie?

Kuss zdemolował rywali w Utah.

1 polubienie

Książka

Tak przyglądając się profilom zdałem sobie sprawę że tegoroczna Vuelta ma chyba najmniej selektywną trasę od… 2008 roku jak nie wcześniej.W pierwszym tygodniu rzuca się w oczy brak ścianek.Na drugim etapie po zmianie końcówki zanosi się na etap dla Sagana. Sierra de la Alfaguara ma tylko 1 trudniejszy kilometr a reszta to 5,6 % czyli różnicę sekundowe.Główny punkt pierwszej części wyścigu La Covatilla gdzie Froome przegrał Vuelte w 2011 to trudny podjazd ale niezbyt długi bo poniżej 10 km.W dodatku ostatnie 1,5 km się wypłaszcza więc jeżeli różnice nie będą duże to się może zjechać.Może też tak być że Quintana będzie tak mocny jak 2016 i dołoży wszystkim 30 sekund ale raczej stawiałbym na zwycięstwo Yatesa po ataku na ostatnich metrach.Do Camperony czyli 13 etapu to by było na tyle trudności.3 odcinki a tak naprawdę to dwa bo prolog i La Covatilla zadecydują o układzie generalki przed decydującymi etapami.A decydujące etapy zakładam że będą się rozgrywać na końcowych podjazdach bo wcześniej nie ma za bardzo gdzie atakować z wyjątkiem Andorry.Tak więc jest to trasa którą Teuns czy Alaphilippe z odpowiednim przygotowaniem mogli by skończyć w top 5 a Kwiatkowski w formie z Francji czy Tour de Pologne i mocnym pociągiem mógłby być na podium.Trasa ta również mocno pasuje Portowi który nie lubi dużych przewyższeń i długich podjazdów.Wygra jednak Simon Yates o ile będzie odpowiednio przygotowany.

Hehe…:grinning:

Ekipa Lotto-Soudal bardzo mi się podoba:

Armee,
Benoot,
De Gendt,
Lambrecht,
Marczyński,
Monfort,
Van der Sande,
Wallays

Szkoda że Marczyński jest już taki słaby, może byłby liderem na generalke gdyby jeżdził jak w 2014 czy kiedy to było jak zajął 12 miejsce

2012r, rzeczywiście lepiej zająć 12 miejsce niż wygrać 2 etapy tak jak rok temu… .

Szczerze? Wygranie dwóch etapów nie jest równe wygraniu dwóch etapów. Już tłumacze.
Bardziej cenie kolarzy, którzy zajmują 12 miejsce w generalce, niż wygrywają 2 etapy z puszczonej wielominutowe ucieczki…
Co innego gdy dwa etapy tym bardziej górskie wygrywa sie z ataku z grupy faworytów a co innego jak peleton da ci kilka bądź kilkanaście minut handicapu i walczysz z kilkoma kolarzami.
Tak samo co innego dwa etapy sprinterskie co innego górskie ale również jak dla mnie etapy sprinterskie maja pierszenstwo nad etapami wygranymi z ucieczki.
Przykład z poprzedniej Vuelty. Dwa etapy zgarnął Marczynski oraz dwa etapy zgarnął Lopez…ale w jego przypadku uważam, że jednak dwa etapy ważniejsze niż 8 miejsce.
Także reasumując etap etapowi nie równy. Generalka etapowi również. Ale to moje subiektywne zdanie.
Żeby nie było cieszę sie z sukcesu Tomka ale jednak czekam z niecierpliwością na zwycięstwo etapowe GT z grupy faworytów.

1 polubienie

Wiem o co Ci chodzi, no ale po latach nikt nie będzie zbytnio pamiętał okoliczności (chyba że były jakieś wyjątkowo spektakularne- tzn w opcji na plus), a zwycięstwo będzie zwycięstwem.
Z kolei miejsca X w drugiej dziesiątce po latach odchodzą w niepamięć

Może się mylę, ale takie jest moje zdanie

Oczywiście zgadzam sie jak najbardziej. Wiadomo komentujemy co jest tu i teraz.
Ale zobacz np. na Darka Baranowskiego, który zajął 12 miejsce w giro. To jednak po latach więcej znaczy niż dwie wygrane etapowe Tomka. Przynajmniej dla mnie.
Ale tak jak piszesz my Polacy pamiętamy występy Polaków, Francuzi Francuzow a Kolumbijczycy Kolimbijczykow. Dla neutralnych kibiców liczą sie zwycięstwa a nie któreś tam miejsce w generalce.
Chociaż może to u mnie jest coś nie tak z postrzeganiem wyścigów😊 np bardziej cenie kolarza, który stanie na podium monumentu niż wygra jakiś klasyk nawet w World Tourze.

Ja jestem specyficzny bo od zawsze pasjonowała mnie generalka i pamiętam jak się podniecałem w czasie tamtej Vuelty, że tak dobrze mu idzie, że na legendarnych podjazdach minimalizuje straty do takich kolarzy jak Contador, Valverde czy Froome itp.

Co prawda nie zapamiętałem że to było aż 12 miejsce i wydawało mi się, że 13… :smiley: no ale że rok temu wygrał 2 etapy też już nie pamiętałem, a to że tak dobrze sobie radził w generalce jednak tkwiło w pamięciu po ładnych paru latach