Vuelta a Espana 2018

Ale z nimi nie walczy o 10

J a tez nie lubie czepiania sie Buchmanna, tym bardziej że Majka tez nie jest obecnie na poziomie top 10 zadnego gt, ale jednak kibicuję sympatycznemu Francuzowi w tym pojedynku o top 10. Może zresztą obaj tam się znajdą

Hejt na Buchmanna zaczął sie od tego że Bora powinna jechać na Majke. Widzimy właśnie jak przegrywa pod górę z kolarzami typu Oscar Rodriguez czy Teuns

Problem z Buchmanem jest taki, że jego główny wyścig, na którym miał mieć szczyt formy jest na samym końcu sezonu, co nie ma możliwości bytu.

Tu nie ma zadnego hejtu na Buchmana poprostu racjonalnie stawiamy jego mozliwosci w 3 tygodniowym wyscigu a ze troche sie przy tym podsmiejemy to przeciez nic zlego zaden z tego hejt moim zdaniem :slight_smile:

na Qintane tu bardziej cisna i jakos nikt nie mowi ze go hejtuja i robi z tego duzy problem

3 polubienia

Quintana tez chyba najlepsze czasy ma za sobą… Trzeba się z tym pogodzić

A co powiedzieć o Aru

No, a Oscar znowu potwierdził, że zwyciestwo na 13 etapie to nie był przypadek… Mają talent Hiszpanie i to taki talent, który wyskoczył nagle…:grinning:

Prawie półtorej minuty na Covadondze. Z tamtą dwójką nie ma raczej szans - to jasne.

Dziwny ten Quintana w tym sezonie. Raz jest najmocniejszy, to zaraz straci ponad minutę. I tak w kółko. Już przecież na Tourze tak jechał. Wiadomo, że wahania formy to nic złego, no ale jest jakaś granica. I najgorsze jest to, że zawsze się na to nabieram. Już go tydzień temu ogłosiłem zwycięzca, a on mi znów takie numery wykręca.

Tzn, koks który wziął wciąż jest skuteczny? Czy też że łyka systematycznie?
(nie to że tak twierdzę ale ciekawi mnie dlaczego mam sądzić że to nie był przypadek)

Silnik dalej sprawny :d

Jak Yates będzie miał problemy w Andorze a Valverde znowu dopadnie choroba wysokościowa to Mas ma szansę wygrać ten wyścig.A jeszcze rok temu był ostatnim pomocnikiem Contadora na Angliru, niesamowite.

Dobrze pamiętam, że to Ty mnie krytykowałaś za postrzeganie Masa jako kandydata do podium przed startem Vuelty i pisałeś, że nie widzisz go nawet w TOP10? :wink:

Może się okazać, że Mas już nie odpuści Yatesa, Valverde czy Lopeza i wtedy się okaże, że przegrał wyścig przez kontuzję kolana na Tour de Wallonnie i słabszy pierwszy tydzień.

Quintana jednak strzelił. Pisałem o możliwej słabości na Lagos de Cobadonga, ale czegoś takiego się raczej nie spodziewałem.

Yates.
Może i rywale źle atakują, ale facet wygląda na rowerze tak jak miałby siły wszystko kasować i pewnie się boją.
Mądrze też Mitchelton. Z pewnością nie tak silni jak na Giro, ale w pierwszej fazie wyścigu Yates trochę sępił, a teraz, gdy drużyna jest mu potrzebna bardziej niż zwykle, Adam Y. i Haig są gdzie trzeba.
Dla dobra rywalizacji należy wierzyć, że Valverde ma już za sobą “klątwę Pirenejów” (uznajmy, że przezwyciężył ją wygrywając etap na TdF 2012), a Mas i Lopez nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

Adam Yates coraz mocniejszy i kto wie nie czy nie trzeba go będzie postrzegać jako jednego z topowych faworytów MŚ.
Brawo dla Woodsa, wreszcie zwycięstwo, ale medal w Innsbrucku też wydaje się w jego zasięgu.

Bardzo jestem ciekaw co w Andorze. Movistar mógłby spróbować wysłać Quintanę w jakiś odjazd, ale z drugiej strony Astana jest na tyle mocna, że na pewno by coś takiego skasowała.

A dzisiejszy etap super. Dziękujemy za ten ostatni podjazd.

Skoro nikt tego nie zrobił, to ja: dziękujemy za wczorajszą czasówkę przed dzisiejszym etapem.

1 polubienie

Nie wierzyłem że może być w optymalnej formie po kontuzji.W końcu ten upadek wyglądał naprawdę źle.

W 2014 roku w Pirenejach miał nawiązać równą walkę z Nibalim a wypadnięcie z podium wydawało się nie możliwe.

No i zobaczcie niby taka selektywna trasa w Insbrucku, niby duzo przewyższeń łącznie na trasie a faworytów do medalu ciągle przybywa, zdązyliście już tylu faworytów wymienić do wygrania ze cięzko bedzie znaleźć ludzi do wożenia wody :wink: czyli moze skończy się jakąś niespodzianką

To już ósmy etap na tej Vuelcie, który jest wygrany przez drużynę, która nie miała żadnego zwycięstwa w WT w 2018 przed startem wyścigu.

Ja tam widzę 13 ludzi, którzy mogą zdobyć medal, a tych kandydatów z każdym tygodniem ubywa. Dzisiaj np. ubył Pinot, w którego reaktywację niekoniecznie wierzę.

odniosłem trochę inne wrażenie, ale niech Ci będzie :wink:

Porównanie Dennisa do Cancellary moim zdaniem dość niesprawiedliwe. Cancellara jak już jechał Vueltę to do czasu wycofania był bardzo widoczny, nie tylko na ITT. A to spinty w różnym terenie, a to coś tam pociągnął na wiatrach, a to Hornerowi pomógł, itd. Dennis z kolei był mniej widoczny niż Białobłocki rok temu na Giro.

Zgoda Druidzie ale też Szwajcar miał zdecydowanie szerszy wachlarz umiejętności pozwalających mu pokazać się w innym terenie niż tylko ITT. Dennis to jednak kolarz jednej specjalizacji. Wiem, że coś tam próbuje z generalkami szczególnie tygodniówek ale umówmy się w większości przypadków pomaga mu w tym super czasówka.
Chodziło bardziej o sam fakt wycofania z wyścigu. Ja osobiście nie widzę nic złego w tym zachowaniu.
Chociaż przyznam szczerze, że raz mi się coś takiego nie spodobało gdy z Giro wycofał się Graipel (chciał lepiej do TDF się przygotować) ale to bardziej z uwagi na fakt posiadania przez niego jednej z koszulek. Zresztą z tego co pamiętam Włochom też się to nie spodobało.

druid trudno się z tobą niezgodzić, ale piękno mistrzostw swiata polega na tym ze to tylko jeden dzien, dzis można skreslic Pinota ale jeszcze kilka dnie temu na Covadondze już nie. to samo A.Yates cała Vuelta nijaka ale dzis już pokazał ze trzeba się z nim liczyć. Ogólnie to mam wrażenie ze przez pryzmat sprintu nie ma co szukać faworytów, to bedzie piekielnie cięzki wyścig i jakoś nie wierze ze finisz bedzie z grupki wiekszej niż 10 kolarzy mało tego myślę ze pójdzie odjazd w połowie wyścigu bądz troszeczke dalej na tyle silny ze dojedzie o mety ale to dywagacje w temacie mistrzostw

Oscarito przyjechał 13. z faworytów. No, ładnie.
A Rafał Majka już 14. I powiedziałbym nawet, że z większymi szansami na dychę niż Buchmann. Paradoksalnie, z powodu większej straty :wink:

2 polubienia

Może Hiszpanie tak mówią :smiley: Ale to nic, mnie Movie star zawsze siedział w głowie jako gwiazdy filmowe :rofl:

Ta akcja Euskadi Murias ciekawa, ale moim zdaniem to proste - skoro Winokurow za wszystko tak lubi płacić to nic dziwnego, jeśli Astana sobie ich wynajęła na dzisiejszy etap :smiley:

A najzabawniejsza sytuacja z dziś to kiedy ktoś ze staffu Bahrajnu obczaja tyłek Fabio Aru, rozwierając dziurę w spodenkach :smile: (abstrahując od tego, że sytuacja nieprzyjemna dla zawodnika, to jednak wyglądało to komicznie).