Vuelta al Pais Vasco 2016

Moja ulubiona wiosenna etapówka :slight_smile:

Roadbook: oceta.s3-eu-west-1.amazonaws.co … -guide.pdf

Trasa dość typowa, czyli zero płaskiego. Na uwagę zasługuje coraz krótsza czasówka (kiedyś regularnie ponad 25km, w tym roku ledwie 16), która dodatkowo w tym roku prowadzi przez słynną górkę Arrate.

Decydujące dla klasyfikacji generalnej będą etapy drugi z finiszem na murze Garrastatxu (2,7km średnio ponad 11%) oraz piąty, klasyczny z finiszem na Arrate (5,4km, średnio ponad 8%). No i oczywiście czasówka.

Ale jako, że jesteśmy w Kraju Basków to popisów sprinterów nie uświadczymy, co najwyżej 40 kolarzy razem na etapie pierwszym i trzecim. Uważałbym też na etap czwarty z dwukrotnym podjazdem na Aia, za drugim razem od trudniejszej strony (1,8km, średnio ponad 12%).

Na starcie pierwsza piątka sprzed roku (Purito, Henao, Izagirre, Quintana i S Yates) oraz Contador, Aru, Pinot, Costa i wielu, wielu innych :wink:

Lista startowa: procyclingstats.com/race.php?id=163661&c=3
Strona wyścigu: itzulia.eus/en/2016/

Boss chce, Boss ma

W poniedziałek start kolejnej ciekawej i prestiżowej tygodniówki, jaką bez wątpienia jest W.d.Kraju Basków.

Trasa:
procyclingstats.com/race.php?id=163656&c=4

Z punktu widzenia ukształtowania terenu na każdym etapie znajdzie się coś ciekawego, ale o kształcie końcowej klasyfikacji generalnej powinny zadecydować 3 etapy:

  • wtorkowy (2) z końcowym podjazdem pod Garrastatxu (ok. 2,8 km i śr. 10%)
  • piątkowy (5) z tradycyjnym już od paru, z końcówką do przeszczepionego z nieistniejącego wyścigu Baskijski Rower Santuario de Arrate (5,5 km, śr 7,8% i potem lekki zjazd na metę)
  • sobotni (6), czyli 16,5-kilometrowa czasówka wokół Eibar, z ok. 5-kilometrowym podjazdem, o którym póki co mogę niewiele powiedzieć (biedny profil i brak mapy)

bardzo ciekawie wygląda też nagromadzenie trudności na ostatnich 30-35 kilometrach etapu środowego (3) i czwartkowego (5).

lista startowa:
procyclingstats.com/race.php?id=163661&c=3

faworyci:

*** Contador, Quintana, Pinot
** Rodriguez, Sergio Henao, Mollema

  • Spilak, R.Costa, S.Yates, A.Yates, Kelderman, Aru, D.Moreno, I.Izaguirre, Oomen

dla takich zawodników jak Gerrans, Albasini, R.Costa, Kreuziger, Nordhaug, Henao właśnie, D.Martin, Ulissi, Gallopin, Vuillermoz czy J.Simon jest to też dobre przetarcie przed Liege-Bastogne-Liege, FW czy nawet AGR.

jeśli de Gendt wygra etap i najlepszego górala - wrzucam go na tapetę.

na razie chyba tyle. zapraszam do dyskusji.

No i w efekcie mamy dwa tematy :wink:

ojej

byłeś pierwszy

moderacja proszona o interwencję.

jako że dpo był pierwszy to proponuję, by jego temat był tym “właściwym”, ale prosiłbym też o przeniesienie mojego wpisu :smiley:

Zrobione :slight_smile:

Zadowolony klient to podstawa biznesu :slight_smile:

Ja jestem ciekaw jak pojedzie Landa. Perypetie z początku sezonu już chyba za nim, a do Giro ledwie miesiąc. Wypadałoby więc coś już pokazać jeśli chce się we Włoszech liczyć.

Będzie próbował tak jak rok temu, czyli po etap.

Na liście startowej nie ma Matthewsa, który rok temu wygrywał tu etap, a potem Strzałę Brabancką i śmigał na AGR.

Chyba unikają się z Gerransem jak mogą.

Żadnego Polaka na starcie w wyścigu WT, rzadkość ostatnio.

po wczoraj zastanawiam się czy A.Yatesowi i I.Izagirre nie dać gwiazdki więcej. zwłaszcza Izagirre, który ma świetne wejście w sezon i b.dobrze jeździ na czas.

ciekaw też jestem czy bracia Yates (i Chaves) mają jakieś ambicje na LBL czy jednak pierwszeństwo w OGE będzie miał Gerrans.

Zainspirowany tą opinią zacząłem się zastanawiać którą etapówkę ja najbardziej lubię i wyszło mi, że też Kraj Basków :wink:

Mocna obsada, świetna trasa i ten uroczy Kraj Basków.

Co do Polaków - pojawiał się Marczyński na startlistach, ale teraz faktycznie już go nie ma.

Niespodzianka w finałowej czasówce. kolarze faktycznie będą wspinać się na wzgórze Arrate, ale nie od najbardziej popularnej strony (tam będą zjeżdżać), ale boczną, stromą drogą:

Dwaj bracia Izagirre nie wystartowali. Choroba.

Szkoda ze Michl nie jedzie sporo tu etapow pod niego . Z perspektywy czasu pomysl wyboru Flandrii zamiast Basków nie wydaje sie trafny.Ciekawe jak Kwiato te 2 tygioddnie do Flandrii spedzi na treningach. Do Ardenow chyba nikt tak sie nie przygotowal . 2 tygodnie bez wyscigu moze byc roznie w Amstel

Wystrzelanie się w pierwszej części sezonu to też nie jest dobry pomysł, co było widać w ubiegłych latach. W perspektywie TdF, a konkurencja w drużynie na ten wyścig ogromna. Jednak wyniki pokażą, czy dobrze zrobił.

Pierwszy etap i jakieś dużej bomby nie było. Natomiast podoba mi się ten wyścig ze względu na góra dół no i kręto. :smiley: Jeszcze jak popada. :mrgreen:

Astana zdeterminowana w końcówce i się opłaciło. Przy okazji końcówki etapu, przypomniały mi się dziś pirenejskie etapy TdF, mimo że dziś zjazd do mety nie był jakiś długi. Cieszy mnie bardzo że w tym roku na TdF jest klasyczny zjazd do Bagneres de Luchon.
Jutro ciekawe będzie jak się zaprezentują choćby taki Henao czy Rodriguez w kontekście FW, choć jutro ścianka do mety trudniejsza o tej w FW. Tu profil:
altimetrias.net/aspbk/verPuerto.asp?id=58

Niby Lulu dał nieźle sobie radę na Xorret de Cati w Walencji, ale jednak trudno zakładać, żeby przetrwał jutro.