Vuelta Ciclista al Pais Vasco 2018

Alaf to taki typ “stybarowy”. Nie potrafi jechać z kimś na kole. Tak że widocznie musi ciągle sprawdzać - taka obsesja :wink:

Spokojna głowa, na pagórkowatych etapach sobie może pokazywać moc, ale mam wrażenie, że przy Alejandro wciąż jest cienkim bolkiem :slight_smile:

Co się dzieje z Kwiato

Mam podobne odczucia. Wielu myśli, że powalczy z Valverde a po tym co pokazuje mam jednak wrażenie, że w strzale nawet nie siądzie Hiszpanowi na koło. Co nie zmienia faktu, że jednak wyłączając Hiszpana z rywalizacji Francuz wyglada najmocniej.

To jest podobna sytuacja jak z dominacją Armstronga w Tourze.Wszyscy wiedzą że wygra po raz kolejny ale i tak szukają tej nadziej w kolejnych zawodnikach że wreszcie go pokonają…

Panowie, spokojnie. LBL się gwiazduje po FW :wink:
Valverde jest faworytem, ale Teuns, Bardet, Kwiatkowski, Uran, Alaphilippe, Nibali, Benoot, Gilbert, Fuglsang już się pokazali z dobrej strony w tym sezonie. Czekamy jeszcze tylko na D.Martina i Albasiniego. No i facet-zagadka - Matthews.

Nie lubie zagadek :wink:

Może i nie da rady siąść Valverde(się okaże :)) na kole w Strzale ale jest chyba ogólnie jedynym który może w ogóle Hiszpanowi jakoś zagrozić.

Czyżby dziś swój kolejny ucieczkowy sukces miał odnieść de Gendt?

Jeszcze etapu na Baskach nie wygrał także ma sie po co zaginac :blush:

Ciekawa akcja ale i tak ich powinni złapać.

Po co Michałowi była ta ucieczka i praca dla De La Cruza jak mógł wygrać etap z palcem w nosie? Top 10 po ucieczce. Sky taktycznie słabo. Ani De La Cruz nie zyskał, ani etapu nie wygrał co było do przewidzenia

Michał nie miał szans na zwycięstwo, zbyt mocne tempo było z tyłu.
Mogliby zmienić McCarthyemu zdjęcie, bo wygląda tu jak ufok jakiś
https://www.procyclingstats.com/rider/jay-mccarthy

Ja od początku liczyłem że jeżeli Kwiatkowski ma mimo słabszej formy gdzieś powalczyć to tylko na tym etapie.Niestety przez niemającą sensu akcję z De la Cruzem stracił siły i zabrakło ich na finiszu.Cóż trzeba się szykować na Amstel oraz Staruszkę i liczyć że wytrzymałość na podjazdach będzie większa.

Co Ty masz z tą słabszą formą Kwiatka? Ja od dwóch tygodni słyszałem, że Michał jedzie Baski treningowo. Brawo Białorusin, może będzie z niego kolarz pierwsza liga.

Kwiatek trochę zmęczony kilkoma tygodniówkami, nie chce się zajechać na resztę sezonu. Odpocznie jak normalny człowiek i powalczy w Holandii, i Belgii.
Jutro jak czasówka?
Ja bym stawiał na Castroviejo, dobrze pojechał TA.
Roglić raczej zyska nad Alaphilippem 30-45 sekund. top3.
Ciekawe czy Kiryenka, Michał, Porte pojadą na 100%. Michał raczej szykuje się na 5 etap.

Kwiatkowski swoje minimum na Baskach zrobił czyli przynajmniej pierwsza trójka na etapie. Dziwniejsze to że Matthews dopiero 7 i chyba będzie w tym roku bez zwycięstwa etapowego (w ostatnich trzech edycjach w jakich startował zawsze zgarniał etap), biorąc pod uwagę ten wczorajszy etap i ten atak na podjeździe to oznaczać może jakąś zmianę w jego stylu jazdy w Ardenach?

Po prostu stwierdzam fakty.Na Flandrii gdyby był w optymalnej formie to by przyjechał w pierwszej grupie.Na tym wyścigu też gdyby miał nogę to by starał się jechać jak najdłużej z najlepszymi.Na tą chwilę brakuje mu dużo do optymalnej formy i mam nadzieję że przez te kilkanaście dni odpowiednio się przygotuję do klasyków bo samą ambicją to on nic nie ugra w ardenach.

A może chodziło o to, żeby się sponiewierać i jeszcze do tego na koniec zrobić dobry sprint?
Ja tam Kwiatkowi “ufam”, że tak powiem. Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie ;). Wie, co robi, jak się przygotować. Parę błędów już zrobił, wnioski z nich wyciągnął, a super forma ma być za tydzień-dwa. Póki co, wygląda to dobrze.

Albo to albo po prostu jeszcze nie doszedł do siebie po problemach zdrowotnych sprzed miesiąca.

Faworytem dzisiejszego etapu byli Australijczycy, czyli właśnie Matthews albo McCarthy. Wygrał ten drugi i szczerze mówiąc jakoś mi się nie chce wierzyć, że wyprzedziłby go w sprincie, gdyby nie atak z de la Cruzem. W kotenkście LBL nie ma to oczywiście żadnego znaczenia, bo z McCarthym i Riabuszenką walczyć tam nie będzie.

Przecież chyba w jednym z wywiadów mówił, że na flandrię jedzie po dwutygodniowym bloku treningowym. Dlatego wydaje mi się, że jest to kolejny etap przygotowań. Później tydzień na złapanie świeżości i top 3 w Liege;-)