Vuelta Ciclista al Pais Vasco 2018

W Wevelgem był 13, w finiszującej grupie, wcześniej w MSR 7, także wydaje się że problemy zdrowotne powinien mieć za sobą…

Ja tak szczerze mówiąc to przed Flandrią obawiałem się że Kwiatek pojedzie Baski na generalkę. Że będzie się zaginać podczas gdy nie wydawała mi się sensowna taka jazda przed Ardenami. Dlatego w sumie z zadowoleniem przyjmuję to co jest. Czyli jak dla mnie niezłą postawę Kwiatka we Flandrii i treningową jazdę w Baskach. Wolę to niż żyłowanie się przed głównym celem sezonu. I chyba nie ma co narazie zbytnio obawiać się o formę Michała. W San Remo jako jedyny wykazał chęć skontrowania Nibalego. We wcześniejszych wyścigach też niczego mu nie brakowało. No może Strade Bianche nie wypaliło. Z drugiej jednak strony potrenigowy start w jedynym dla Kwiatka i odrazu najcięższym klasyku brukowym, nie był chyba taki zły.

Przecież we Flandrii Kwiato specjalnie odstał, bo gdyby musiał zostać na dekoracji to nie wyrobiłby się na samolot :smiley: Wyścig był wolniejszy niż przewidywano i w trakcie podjęto taką decyzje, widziałem konsultacje z DS’em na słuchawkach :wink:

Z drugiej strony, gdyby Kwiatkowski wygrał tu generalkę to sezon miałby już w pełni rozliczony :wink:
Ale Roglić wydaje się tak mocny, że chyba tylko Valverde i Porte w formie byliby w stanie go tu ograć.

Trochę nie rozumiem tych obaw co do formy Kwiatka. Przed rokiem wcale nie wyglądało to lepiej na Baskach a trudno powiedzieć, by w Tryptyku był pod formą. Zresztą inni bohaterowie Ardenów też się trochę czają. Albasini, Matthews nie błyszczą póki co dając się wyszaleć McCarthy’emu i jemu podobnym, ale za tydzień czy dwa to oni będą rozdawać karty, także spokojnie.

Przed rokiem Michał kompletnie puścił czasówkę, ciekaw jestem czy w tym roku pojedzie tak samo czy jednak zrobi mocny trening. Ważna różnica jest taka, że wtedy to był ostatni etapi a czasóka była ciężka z kolei w tym roku jest zupełnie płasko, więc może Kwiato zrobi sobie mocny trening.

Ja tam jestem spokojny o Michała. Od początku mowił, że cel pierwszej połowy sezonu to Ardeny, z naciskiem na Staruszkę. Na Flandrii póki co troche mu brakuje. Baski natomiast treningowo, a jak pojawi się szansa(jak wczoraj) to zawsze można spróbować zgarnąć etap :slight_smile:
W ogóle to tak się zastanawiam czy nie lepiej by było odpuścić Strzałę, szczególnie że na Staruszce zdarzały sie Michałowi odcięcia prądu, coś zresztą jak na ostatniej Flandrii.

Nie zgadzam się, że sezon był by rozliczony. Tygodniówki, nawet te największe nie mają raczej takiej wagi jak GT, monumenty czy inne duże wyścigi klasyczne. Kto za 15 lat będzie pamiętał Spilaka? Jak dla mnie to są tylko fajnym uzupełnieniem palmares w przypadku kolarzy tej klasy.

1 polubienie

Michał nawet będąc w życiowej formie nie wygrał strzały i raczej nie wygra ponieważ to jest wyścig gdzie liczy się czysta moc i dynamika na dużych procentach.Teraz dominatorem jest Valverde a za kilka lat powinni tam królować Alaphilippe i Teuns. Co do odpuszczenia drugiego z ardeńskich klasyków to może by i było dobrym pomysłem ale nie wiem czy dzięki temu by zaoszczędził dużo energii a zawsze lepiej być w tym rytmie wyścigowym.

O której startuje Kwiato?

15:29 a eurosport zaczyna 15:30

Bardet jak tak pojedzie pod czas TdF, to może już zostać w domu😉

Rok temu Bardet też był słaby w tygodniówkach, a na Tour forme zrobił…

Ale nie chodzi o formę Bardeta w górach gdzie niewątpliwie będzie mocny tylko w jeździe na czas gdzie zawsze wypada fatalnie.

A ktoś już kiedyś policzył ile razy Kwiato był na etapie w Kraju Baskow na podium, ew w piątce? :slight_smile: A samego etapu jeszcze nie wygrał. :slight_smile:

Roglicz zrobił swoje i teraz poczeka na to co zrobią rywale, zarobił dziś tyle że powinien spokojnie się obronić. Alaphilippe wydawało mi się że trochę gorzej pojedzie ale w sumie w normie, te 34s to nie tak dużo, problem tylko taki że on na dłuższych podjazdach chyba dużo lepszy od Słoweńca nie będzie jeśli nie gorszy.
Ci którzy mogliby poważniej zagrozić Rogliczowi na 5 i 6 etapie, niestety dziś nie wznieśli się ponad swój poziom, mam na myśli liderów Movistaru, liczyłem że Landa się poprawił jesli chodzi o jazdę na czas i starta będzie 45 -50s. Ja mam nadzieje jeszcze że jutro i w sobotę przetestują jeszcze Słoweńca i ekipę Lotto-Jumbo która nie wygląda za mocno patrząc na skład, swoją drogą to się dziwie że do pomocy Rogliczowi dają słaby skład, a on obok Groenewegena jest jednym z najlepszych zawodników w tej ekipie w obecnym sezonie.

12 razy był w czołowej 5 :slight_smile: .
Mi się wydaje że jeżeli najlepsi górale w peletonie ruszą na dwóch ostatnich etapach to ani Francuz ani Słoweniec nie powinni dać rady się utrzymać.Ale ile nadrobią to już inna sprawa.

Patrzyłem na Bardeta i chyba nadal nie poprawił jazdy na czas. No chyba że to jazda treningowa.

6 sekund do Urana, 10 sekund do Richiego nie tak źle. Ja bym się tym Bardetem tak nie przejmował. Fakt, że nawet w ważnych wyścigach nie potrafi się spiąć na czas, w odróżnieniu od nawet takiego Landy czy Nairo, ale na podium dwa razy i tak był, a 31km to nie tak dużo. Bardziej może mu drużyna już zawalić.

Fajnie się rozwija ten Roglic (tzn. dzisiaj i tak był faworytem, ale ogólnie trudno się oprzeć wrażeniu, że z wyścigu na wyścig wygląda coraz lepiej). 7. wygrana w WT, 2018 to jego trzeci sezon, no i ten tytuł wicemistrza świata z Bergen.

Bez wahania wolałbym wygrać generalkę Basków niż Amstel Gold Race. Ba, generalkę Eneco Tour od E3 czy Strzały Walońskiej również.

Co do Bardet, moje ogólne odczucia co do niego jako zawodnika wyglądają tak:
super kolarz, baaaardzo waleczny, często atakuje, świetnie zjeżdża, wytrzymały, mocny przy słabej pogodzie, no i świetny góral; ma tylko jedną wadę: marzenie o zwycięstwie w TdF, do którego przyłączyła się cała Francja łącznie z organizatorami ustalającymi trasę.
A mimo całej sympatii, jest zbyt “niedoskonały”, żeby ten wyścig wygrać. Słabo jeździ na czas, a w górach z kolei nie jest tak mocny, żeby gdzieś odjechać na więcej niż 30 sekund.
Tak ogólnie, można odnieść wrażenie, że z tych kolarzy urodzonych po Froomie, którzy pretendują do zwycięstwa w TdF, zdecydowana większość jest właśnie taka “niedoskonała”. Jeśli Quintana, Dumoulin czy Lopez nie wypalą, pozostaje już chyba czekać na Bernala :smiley: albo… Roglicia :wink:

Nibali zrezygnował z wyścigu nie tylko z powodu zmęczenia po Ronde, lecz ma, hmm, kłopot w intymnym miejscu. Parę dni odpoczynku od roweru i potem znowu ku Liege.