Wybór podjazdu - proszę o pomoc

No ja mam takie doświadczenie, że pokonałem 1 dnia całą tę słynną “3” podjazdów w Karkonoszach. Po kolei wyglądało to tak
Okraj, ale do strony czeskiej i taką “boczną” drogę z Dolne Albertice czy jakoś tak, gdzie jedzie się koło takiego znanego pensjonatu Hertha. Sam podjazd nie należy do jakiś wyjątkowo trudnych. Widoki jednak rewelacja :mrgreen:
Potem zjechałem do Kowar i udałem się do Karpacza. Orlinek jedzie się o tyle dobrze, że trudności narastają i można dobrze się “rozkręcić” i dla każdego kto w miarę regularnie jeździ nie może on stanowić problemu. Jest tam kilka sekcji nieco bardziej stromych, ale nie stawiają one koła do góry.
Z Karpacza zjechałem do Podgórzyna i stamtąd już przez Przesiekę na Przełęcz Karkonoską. Ta część do końca Przesieki dobrze może zaprawić przed podjazdem właściwym. Jechałem w lipcu, ale podczas zjazdu do Podgórzyna złapała mnie burza i pogoda się strasznie popsuła. Wjeżdżałem na przełęcz w lekkim deszczu. Powiem tylko tyle było ciężko :smiley: . Prędkość spada do 6-7 km/h, tym bardziej kiedy tak mokro i ślisko. Dał mi się bardzo w kość ten podjazd i pojechałem aż do schroniska powyżej przełęczy aby się nieco “zregenerować”.
Z tym 3 górek bez wątpienia Przełęcz Karkonoska jest totalnym “hard core”. Nie wiem jak się ona ma w skali podjazdów alpejskich, ale w Polsce nic “lepszego” nie znajdziecie. Ogromny minus to jakość nawierzchni, która cały czas się pogarsza a nie widać, aby miało się coś w tej kwestii zmienić.
Mnie się ten “etap” - w sumie prawie 300 km (dojechanie do góry i powrót z nich), udało przejechać solo w nieco ponad 12,5 h. A nie jestem żadnym “wyczynowcem”. To chyba dobrze oddaje skalę trudności “naszych” podjazdów:)

ktoś wjeżdżał ostatnio na przełęcz karkonoską z Podgórzyna? Jaki teraz jest tam stan asfaltu?

Jak to zwykle po zimie, spodziewaj się jeszcze większych dziur. Na ostatnim odcinku podjazdu (3,5 km) spodziewaj się zalegającego śniegu.

Wiem, że trochę odkopuje temat. Ale wydaje mi się, że najtrudniejszym podjazdem w Polsce jest Stóg Izerski od Czerniawy. (LINK na Altimetrze: altimetr.pl/stog-izerski.html )

Mimo, że jest zdecydowanie krótszy, to ma piekielnie trudny środkowy odcinek. A po tym odcinku jest jeszcze blisko 2 kilometry bardzo ostrej jazdy w górę. I naprawdę bardzo trudno go podjechać bez zatrzymania.

Według mnie jest to trudniejszy podjazd od przełęczy Karkonoskiej, mimo że w rankingu na najtrudniejszy podjazd w Polsce jest drugi. (LINK na Altimetr.pl www.altimetr.pl/najtrudniejszy-podjazd-w-polsce.html )

Ktoś może ma informację na temat asfaltu na podjeździe Stóg Izerski?

dziś? to nie wiem ale w sezonie powinien być ok:) bardzo fajny podjazd, jeden z moich ulubionych w okolicach Jeleniej.

dzięki za watek, bo wybieram się właśnie w te okolice i widze że dołoze co nie co do trasy :wink:

Panowie. Jako człowiek nizin lubiący atakować wysokie podjazdy, mający jednak niezłego pietra na zjazdach, szukam zjazdu, który jednocześnie:
1)Byłby w Polsce lub blisko jej granic. Znając mniej więcej geografię, pewnie Polska odpada i zostają Czechy/Słowacja
2)Byłby wymagający - nie jakieś tam 200-300 metrów
3)Byłby po asfalcie - przynajmniej w większości
4)Nie trzeba byłoby łamać prawa, żeby tam wjechać :slight_smile: Ten punkt można pominąć
5)(najważniejszy)Na szczycie znajduje się jakiś wyciąg/kolejka otwarta latem, co by część lub całość zjazdu można było sobie pokonać bez obawy że się kogoś osieroci.

Punktów dużo, może być ciężko. Wstępne szukanie nie dało mi dobrych rezultatów. Znacie coś?

Dlouhe strane w Czechach ~800m w pionie. Ma nawet dwa warianty podjazdu - obydwa z dobrym asfaltem. Prawie nie ma ludzi, bo do góry jedzie autobus raz na pół godziny. Obydwie drogi zamknięte dla ruchu samochodowego prywatnego, choć i tak Czesi po jednej z nich jeżdżą.

Link do profilu trasy

W okolicy jest też Praded (ale tam są ludzie) i podjazd normalną drogą na Czerwonohorskie sedlo.

Żar, ale to 400 metrów tylko. No i jeszcze z kilometr z dolnej stacji trzeba zjechać :wink: