Wybory Prezesa PZKol

On twierdził, że to wina Marycza, że został pobity. Pan Banaszek w hipokryzji wyprzedza o lata świetlne nawet naszych czołowych polityków :wink:

przegladsportowy.pl/kolarstw … 1,974.html

Wszyscy wiedzią jaki jest Banaszek: to furiat, do tego człowiek niezbyt skomplikowany o nieszczególnie wysokim poziomie kultury osobistej. ALE to nie on jest problemem polskiego kolarstwa. Jest nim Andrzej Piątek, który swoją drogą urobił liczną grupę dziennikarzy i przy ich pomocy rozgrywa kolejne gierki. Zaczęło się przy jego rozstaniu z Mają Włoszczowską, następnie odbudowywał swoją pozycję przy prezesie Skarulu, teraz widocznie trafił na mocniejszego od siebie i poleciał. Kto wie ten wie, a kto nie wie, niech popyta, ale zamiast “afery banaszkowej” media i organy kontrolne powinny się przyjrzeć działalności byłego dyrektora sportowego w poszukiwaniu nieprawidłowości, nadużyć i wielu, jeszcze bardziej przykrych spraw.

(nie w temacie). Jak się przeprowadziłem do Polski już kilka lat temu, kupiłem sobie Magazyn Rowerowy i najciekawszy artykuł był o Piątku i jakichś aferach z nim- chyba na temat trenerów MTB i szosy reprezentacji i o CCC. (w ogóle nie pamiętam, czy on był przestawiany w dobrym świetle czy złym - chyba w dobrym).

Jakubiak uzdrowi Polskie kolarstwo? to jest chyba jakiś nieśmieszny żart. Czy ta pani miała w przeszłości w ogóle jakąkolwiek styczność z tym sportem?

No do związku łyżwiarskiego to jeszcze by miała predyspozycje. Jak wszyscy politycy świetnie potrafi się ślizgać. To tu, to tam…

To jest klasyczna negacja negacji. Jak psuj będzie naprawiał zepsute, to się uda naprawić. W tym szaleństwie jest metoda. :smiley:

“Weź pan przestań”

sportowefakty.wp.pl/kolarstwo/7 … afere-w-zw

Aż mi się skojarzyło z “19. południkiem”, fantastycznym spektaklem Machulskiego.

Dla zainteresowanych link (naprawdę warto):
youtube.com/watch?v=f_Knf-HacFc

Rewelacyjny spektakl :smiley: Oglądałem go kilka lat temu, chętnie do niego wrócę :smiley:

Hehehe co za tłuk z tego banaszka (mała litera celowo). Jak taki burak i ignorant może być prezesem zwiąku sportowego?
Nawet nie będę się silił na jakąś poprawność bo czytając wywiady z tym człowiekiem widzę typowego zakompleksionego prostaka i prymitywa. Jeszcze z tydzień czy dwa i prwnie na niewygodne pytania odpowiedzią będzie “nie i ch…”. Ot, takie obycie…

Lato był też takim typowym bucem na stanowisku. To były czasy największego jeb…a pzpnu i czasy jego najgorszej prasy.

Mam nadzieję że banaszek szybko wyleci ze stołka. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd…

Już to chyba kiedyś pisałem ale najbardziej bym chciał Langa ujrzeć na tym stanowisku. Marzenia nic nie kosztują. Względnie jakiegoś młodego, inteligentnego, obytego człowieka, fanatyka tego sportu lub sensownego managera

Niech to weźmie Huzar albo inny Sylwek Szmyd.

Pomijając mocno szemraną postać Piątka, taki bezmózg jak Banaszek to najgorsza rzecz, jaka może przytrafić się kolarstwu w tym momencie.

A co niby takiego “mocno szemranego” jest w postaci Piątka??? Nigdy nie słyszałem, żeby był zamieszany ani nawet kojarzony z jakąkolwiek aferą.

Musisz pogadać z Mają Włoszczowską :smiley:

Nie znam Włoszczowskiej, ani nie zamierzam nią rozmawiać. Ale jeśli ktoś bezpodstawnie rzuca jakieś plotki oskarżając innego człowieka, a potem nie potrafi powiedzieć dlaczego, to uważam to za zwykłe, nic nie znaczące pomówienia.

Szemrany, czyli zgodnie ze słownikiem języka polskiego - podejrzany. Do sprawdzenia.

Myślę, że w nazywaniu kogoś, z kim skonfliktowana była Włoszczowska, o kim niekoniecznie pochlebnie wypowiadają się działacze związkowi i to nie tylko tacy, którzy są w zgodzie z Banaszkiem, podejrzanym nie jest niczym skandalicznym.

Gdyby każdego kto jest z kimś skonfliktowany nazywać “szemranym”, to nie byłoby kogo wybrać do zarządu ani powierzyć jakieś stanowisko. Wadecki jest skonfliktowany z Marczyńskim, a jest selekcjonerem. Wszelkie kontrole i audyty w związku nie wykazały żadnych nadużyć Piątka. To jest ważne, bo ten Banaszek szuka - jak się wyraził - “kwitów” na Piątka. Póki co nikt nie postawił Piątkowi najmniejszych zarzutów w jakiejkolwiek sprawie. Przynajmniej ja o takim zarzucie nie słyszałem.

przyzwoici i uczciwi ludzie się od tego brudu trzymają z daleka.

Ciekawe, czy ustąpi?

A nawet jeśli, to czy pan Miłek zmieni zadnie.

no cóż teraz to już (chyba) naprawdę czas na jakieś poważne decyzje.
Szczerze to dla mnie praktycznie CCC=Polskie Kolarstwo i odwrotnie. Aż cieżko mi sobie wyobrazić PZKol bez wsparcia firmy Miłka.
Obawiam się jednak że Banaszek może dalej wciskać jakieś farmazony i udawać że wszystko jest ok.
czekam z zainteresowaniem na dalszy rozwój wydarzeń