Wybory w PZKol.

Jeśli się dobrze orientuję, to jesienią czekają nas w PZKol. wybory. Czy wie ktoś coś na temat potencjalnych chętnych do objęcia funkcji prezesa? Albo też, kto ma na to największe szanse? Czy obecny Prezes ma zamiar w ogóle jeszcze kandydować? Z tego co sobie przypominam, to chyba jakoś po wyborach w 2004 roku mówił, że będzie to jego trzecia kadencja, i ostatnia. Czy zmienił zdanie? Ewentualnie jeśliby ktoś miał ochotę napisać, kogo najchętniej by na tym stanowisku widział, to też jestem ciekaw - nie będzie to tu od rzeczy. :065:

Czesław Lang myślę, że najlepiej by poprowadził kolarstwo, ale on ma swoją działkę.
Tak więc musimy czekać na kogoś innego. Chętny znajdzie się!

Walkiewicz zostanie. Przecież to jego zasługa! Te medale i czołowe miejsca! Ma pewną reelekcje jeżeli wystartuje

Oczywiście, można cierpliwie czekać do oficjalnego komunikatu po wyborach, ale też można spróbować się czegoś dowiedzieć, czy przypadkiem ktoś czegoś, gdzieś nie słyszał :stuck_out_tongue: Nie byłoby to wtedy aż taką zagadką. A chętny nie tyle się znajdzie, co już powinien gdzieś się znajdować, bo ostatnio kandydatury można było zgłaszać do dwóch miesięcy przed zjazdem, który odbywał się w listopadzie, więc już by był powoli na to czas. W każdym razie nie było też ostatnio wielu chętnych do obejmowania funkcji prezesa - cztery lata temu Wojciech Walkiewicz był jedynym kandydatem, a 2000 roku startowali jeszcze tylko Mieczysław Nowicki i Mieczysław Jachacy. Więc ciekawe, jak to będzie wyglądało w tym roku.

[size=75][ Dodano: Wto 21 Paź, 2008 12:57 ][/size]
To może ktoś wie, czy rzeczywiście w tym roku mają się odbyć wybory, czy to może ja jestem w błędzie? Bo wszędzie grobowa cisza na ten temat. W Polskim Związku Piłki Nożnej, to jakoś wiadomo, że mają być wybory. A tu :question:

Nie wiem jakie trzeba mieć predyspozycje, ale ja mogę za 1/2 pensji zastąpić Pana Walkiewicza

mam nadzeje ze ten pan nie bedzie kandyndował

ten pan jest już pod “kloszem” ccc

Zanim zgłosimy swoje kandydatury :wink: , i zanim odrzucimy czyjeś, dobrze by było żeby nam ktoś powiedział, czy wybory są, czy ich nie ma? Czy przypadkiem nie zostały z jakichś powodów przełożone, na przykład na rok następny. Bo takie można mieć w tej chwili wrażenie.

Jak na razie, to wybory odbywają się obecnie w Regionalnych Związkach Kolarskich. Przecież kadencja obecnego zarządu kończy się w tym roku, więc muszą być wybory w centrali czyli PZKol.
Dokładnej daty jeszcze nie znam.

No i właśnie najśmieszniejsza jest ta zmowa milczenia - nie mówię że czytam wszystko, ale jest kilka portali, które wypadałoby zawiadomić, a na nich nie było ani słowa. Jeśli odbywają się wybory w RZKol-ach, dlaczego nie informuje się o tym opinii publicznej? Jeśli wybory w PZKol. mają się odbyć jeszcze w tym roku, dlaczego starannie zachowywana jest na ten temat cisza? Śmieszne. Widać, całe społeczeństwo traktuje się tam zdaje się tak, jak niektórych zawodników.

Wybory w Regionalnych Związkach Kolarski się odbyły już w trzech miejscach: Kalisz, Dolnośląski RZKol. oraz Lublin. Takie wiadomości wyczytałem na stronie Polskiego Związku Kolarskiego.

No to widzę, że nie jest tak źle - jest nadzieja, że przy odrobinie szczęścia też przeczytamy tam już po fakcie, że w dniu tym i tym odbyły się wybory do władz PZKol., w wyniku których… no, nie chcę się już rozpędzać - niech będzie chociaż ta informacja, że wybory się odbyły :wink: . Będziemy się czuć zaszczyceni. Bo o ich zapowiedzi, czy wręcz ujawnieniu nazwisk zgłoszonych kandydatów na prezesa, to nawet nie mówię - takich rzeczy przecież nigdzie się nie robi :wink: .

pzkol.pl/komunikaty/sprawozd … s2450.html

Ja nie rozumiem tego pośpiechu z informowaniem społeczeństwa o wyborach, i kandydatach do objęcia najważniejszego stanowiska w polskim kolarstwie, na najbliższe cztery lata - przecież jeśli wybory zaczynają się w sobotę o 11.00, to spokojnie można tam było napisać o tym jutro, albo po prostu w sobotę rano. Albo w ogóle nic nie mówić, bo i kogóż to interesuje?

W sobotę 15 listopada w Pruszkowie, welodrom BGŻ Arena będzie gościł delegatów PZKol z całej Polski na Sprawozdawczo-Wyborczym Walnym Zgromadzeniu Delegatów. Tego dnia wybrane zostaną nowe władze PZKol na lata 2008-2012.
Taka informacja ukazała się na stronie internetowej Polskiego Związku Kolarskiego. Teraz już wiemy, że wybory nowego zarządu się odbędą. Prezesem zostanie Walkiewicz - tak myślę!

:smiley: :smiley: :smiley:

I jak Wam się to podoba, Drodzy Forumowicze?

Przed 4 laty zapewnial, ze to ostatnia jego kadencja, ale dla dobra polskiego kolarstwa poswieci swe nastepne 4…

A informacja ze strony PZKol. też jest akurat w tej kwestii bardzo uboga - bo nawet nie wiadomo, czy byli jeszcze jacyś inni kandydaci ale np. nie spełnili stawianych wymagań, czy po prostu nikt inny nie wyraził nawet zainteresowania funkcją prezesa. Ale i w jednej i drugiej sytuacji groziłoby więc bezkrólewie, więc tak należałoby tłumaczyć tę rzuconą na wiatr obietnicę. Bo skoro przypomina to druga osoba, to chyba rzeczywiście tak było. A w sumie prawdopodobne, że nie było w ogóle chętnych, bo czas w polskim kolarstwie, mimo medalu olimpijskiego, jest jednak nieszczególny - kolarstwo to jednak nadal przede wszystkim szosa, a tu panuje klimat klęski. Przez wyścig, który wcześniej mocno ożywił polskie kolarstwo, dzięki któremu było swego czasu w Polsce 7 grup zawodowych w tym 3 II-giej dywizji, i wydawało się, że może nawet będzie jeszcze lepiej, że chociaż jedna polska grupa poważnie zacznie się liczyć w zawodowym ściganiu z najwyższej półki, teraz wszystko niemal się kończy. Może jest jeszcze parę grup, ale trzeba zwrócić uwagę, że chyba każda z nich, w minimalnym liczebnym składzie. Dawniej, mimo większej ich liczby, też pod tym względem było lepiej. Jakby wszystko tylko dla zasady.
Albo może niepotrzebnie było rozbudzać w sobie takie wielkie nadzieje? Bo może to co teraz obserwujemy, to wcale nie żadna klęska, tylko po prostu nareszcie wszystko wraca do normy? Polskie kolarstwo przecież nigdy się w zawodowstwie nie liczyło - może więc tak ma to dalej pozostać? Kilku eksportowych kolarzy w zagranicznych grupach, a w Polsce dalej ściganie na krajowym podwórku? Najważniejsze, żeby nowy prezes wraz ze swoimi współpracownikami, we wszystkich sprawach mających na to pośredni i bezpośredni wpływ, podejmował jak najlepsze decyzje.