Wyścig Wielkanocny w Kłomnicach

I po wyścigu w Kłomnicach. Oglądając skoncentrowałem się na elicie+orlik. Pogoda wdobra do ścigania, ok. 14 stopni, zachmurzenie umiarkowane, ale :open_mouth: wiatrzsko przeogromne. Chłopcy się gotowali na rantach i podczas odcinka pod wiatr. Wyścig w zasadzi ebez historii, zaraz po starcie na pierwszym rancie zaciągnął Kanuf /było ich chyba 10/ i 8 z nich wraz z 2 z Pacifica Toruń wnet odjechało i przewagę utrzmali przez 6 rund do końca. Za Knaufowcami jechała przez 5 okrążeń grupka ok. 20 zawodników, a za nią reszt apeletonu oraz zerwani zawodnicy. Na ostatnim okrążeniu Knauf dojechał do mety i wygrał zawodnik Bondarczuk czy coś w tym typie, za nim Rębiewski, trzeci był z Pacifiku /chyba orlik/, czwarty Kiendyś, 5 Pawlak. Za nimi po ok. 3,5 min dojechal peleton. Było bardzo dużo zjazdów z trasy /wiatr/ oraz kilka kraks. Ogólnie imprezka OK. Bardzo dzielni ewalczyły dziewczyny. Waleczniejsze były od juniorów. To tyle na gorąco, bezpośrednio po powrocie do domku.

Dodam jeszcze, ze dystans 132 km elita+orlik śmignęli coś w 3 godziny ± 2 minuty, czyli średnio ok. 44 km/godz. Uwzględniwszy, że sporą część dystanu pokonywali pod wiatr i z bocznym wiatrem, szybkosc na przelocie była rewelacyjana bo pow. 50. KNAUF jest w chwili obecnej w gazie. Ciekawe co będzie z ich formą w pełni sezonu w czerwcu-lipcu, czy nie wyjdzie z nich powietrze?

czy ja wiem czy junior tak stał jak by stal to by jakies odjazdy byly a tak to zesmy caly czas kasowali na ostatniej rundzie sie wsyzstko podzielilo przez krakse ok. 15 km do mety ciezki wyscig

W elicie z wiatrem tempo dochodziło momentami do 70 km/h , w juniorach też często było koło 60 km/h . Bez przesady bo wcale nie wiało aż tak mocno bo 40km/h szlo tempo przez dość długie odcinki i peleton się nie porwał tylko lekko uszczuplił . Prób ataków w juniorze było dosyć sporo , ale groźne szybko kasowane a mniej znaczące osiągały góra 30 sek . przewagi . Na ostatniej rundzie uciekło 2 zawodników jeden z pacifiku toruń i jeden z kalisza i 2 najsilniejsze grupy w peletonie próbowały go spowolniać co im skutecznie wyszło.

[size=75][ Dodano: Nie 08 Kwi, 2007 11:38 ][/size]
Aha o kurcze to 2006 :blush: :blush: W zeszłym roku nie byłem i nie wiem jak wiało…

Moj pierwszy wyscig w orlikach zakonczony abandonem. Przejechalem jednak 5 rund, z czego 3 we dwojke. Bralem udzial w kraksie, ktora miala miejsce w polowie pierwszej rundy, lezalo chyba ze 30 osob. Potem zalapalem sie w mala grupke poscigowa, w ktorej byli tez zawodnicy DHL. Utrzymalem im kolo 20 pare minut. Przepasc miedzy juniorem a orlikiem jest ogromna, trzeba bardzo wiele pracy zeby moc przynajmniej ukonczyc wyscig.

Arek przecież ty byłeś w zeszłym roku jeszcze juniorem !!!:?: Ato jest temat z 2006 r.

hehe, nie zauwazylem tak samo jak Ty i Piotras :blush:

heee no tak upsss