Zabawa całosezonowa

Na stronie głównej gry umieściłem tabelę z cenami na przyszły sezon.
Oficjalny cennik pojawi się w grudniu gdy większość drużyn będzie już miała zamknięte składy, ale ceny już się nie będą zmieniały, no chyba że jakieś błędy znajdę.

A zdradziłbyś może metodę wyceny? Z tego co pamiętam, w zeszłym sezonie była to średnia PCS z dwóch ostatnich sezonów.
Nadal tak to wygląda?

Suma punktów CQ zostatnich trzech sezonów przy czym 2016 ze współczynnikiem 05, a 2015 0,25. Całość jest dzielona przez 1,25, a potem modyfikowana o współczynnik wynikający z porównania punktów CQ z punktami zdobytymi u mnie :slight_smile:.

W przyszłym sezonie kończę z oszczędzaniem na klasowych sprinterach i hołdowanie zupełnie nie trafionej metodzie “lepszych trzech przeciętnych niż jeden bardzo dobry”. I zobaczymy co z tego wyjdzie…

Drużyny w przyszłym sezonie obetniemy do 25 zawodników, ponadto zastanawiam się nad pewnymi zmianami w punktacji.
Po pierwsze zwiększyć trochę różnicę między pierwszym a kolejnymi miejscami. W tej chwili jest drugie 75%, trzecie 60%, a byłoby drugie 70%, trzecie 55% zwycięzcy itd.
Ponadto wydaje mi się, za bardzo premiujemy etapówki w stosunku do klasyków i np. Froome za Vueltę zdobył ponad 1000 punktów , a Trentin też za Vueltę 306, Valverede za Katalonię też ponad 300, gdy za monumenty było 250, a za MŚ 300.
Obniżyłbym punktację z Giro i Vuelty z 450 do 400, za MŚ zwiększyłbym do 400, a za monumenty do 300 lub 350.

Czekam na wasze opinie.

Mi się podoba :slight_smile:
Co do nowej punktacji to może ewentualnie zmniejszyłbym różnicę między 2 a 3 miejscem kosztem zwiększenia między 3 a 4+
Ciekawi mnie tylko jeszcze jak się zapatrujesz na dodatkowe, bonusowe punkty przydzielane za takie rzeczy jak np. zwycięstwo w wyścigu. Przykładowo twoja drużyna zwycięża w jakimś wyścigu to dostaje bonusowe 50 pkt. Moja jest druga więc 30pkt. Itd. Zależnie też od rangi wyścigu. Wydaje mi się że dodałoby to trochę dynamiki w grze, zwiększyło przetasowania i generalnie byłoby fajne.
No i warto też może pomyśleć o małych pucharach (i być może bonusach :wink: ) za zwycięstwa na poszczególnych etapach sezonu. Tak by było o co walczyć do końca. Tak jak wspominałem. Mały puchar za wiosnę. Potem może za okres Giro-Tdf i trzeci za resztę sezonu.

Co prawda nie uczestniczyłem w zabawie już od kilku sezonów i może nie ze wszystkim jestem na bieżąco, ale chciałem zauważyć, że obcięcie liczebności drużyn może znacznie zwiększyć liczbę niepełnych składów na wyścigi.

Już sam fakt zmniejszenia przez UCI liczby zawodników startujących w wyścigach spowoduje, że nieco trudniej będzie znaleźć na listach startowych poszczególnych wyścigów kogoś, kogo ma się w drużynie (bo w wyścigu wystartuje mniej kolarzy ogólnie). Jeśli do tego zmniejszy się liczebność drużyn w zabawie, to efekt ten będzie spotęgowany.

Mam nadzieję, że wzięliście to pod uwagę.

Zgadzam się z tą uwagą. Wydaje mi się, że lepiej pozostać przy 30-osobowych składach.

Jestem po pierwszym sezonie w grze i mogę nie mieć racji, ale wydaję mi się, że punktacja za etapowki jest w porządku, co do klasyków to większą punktacja może oznaczać, że trzeba będzie poświęcić górali na rzecz zawodników pokroju Sagana czy Gaviri.

To rzeczywiście mogłoby być ciekawe, ale implementacja tego wymagała by dość dużych zmian w skryptach i bazie danych. Chyba nie będę miał czasu aby to zrobić.

Nie pomyślałem o tym, trzeba to będzie jeszcze przeanalizować.

Moim zdaniem sporym problemem jest to, że wielu graczy rezygnuje z walki przed końcem sezonu. I tu kilka moich uwag:

  • po pierwsze w mojej opinii powinniśmy bardziej eksponować zwycięzców poszczególnych wyścigów. Szczerze mówiąc - nawet nie wiem czy w tym sezonie wygrałem jakiś wyścig czy nie. Tak, wiem - jest w menu zakładka ze zwycięzcami, ale można tu pójść dalej. Dodatkowe punkty za top 3 w poszczególnych wyścigach to jest jakieś wyjście. Poza tym, może jest taka możliwość, żeby do każdego gracza stworzyć swego rodzaju “palmares”? Czyli wybieram dany nick i pokazują mi się jego osiągnięcia - miejsca w GC i zwycięstwa wyścigowe. Nie wiem, może przesadzam…
    W każdym razie, żeby zwycięstwa wyścigowe miały nieco większy prestiż, powinniśmy moim zdaniem zmniejszyć liczbę wyścigów. Wg mnie co najmniej z 10 mniejszych nadaje się do usunięcia. Np takie Coppi e Bartali, gdzie co roku wystawiam 1 kolarza albo wcale. Wtedy też łatwiej będzie o wszystkich pamiętać.

  • po drugie - mamy sporo rankingów, którymi nikt się nie przejmuje, typu: same etapówki, same klasyki, same GT, bez zgłaszania itd. Nie jestem ich zwolennikiem, za dzieleniem sezonu też raczej nie jestem. Za to utworzyłbym drugi ranking na takiej zasadzie jak są rankingi ATP i WTA, albo kolarski ranking na CQ. Czyli sumujące wszystkie punkty za ostatnie 365 dni. Albo wręcz uczyniłbym go najważniejszym rankingiem tej gry. To może zachęciłoby graczy do bardziej sumiennej gry do końca sezonu.

Tak głośno myślę… Oczywiście zdaję sobie sprawę, że mamy ograniczenia techniczne i czasowe Organizatora. Zatem nic na siłę. Tak czy owak gra jest super Liiio :slight_smile:

Jeśli chodzi o 25 kolarzy to według mnie jest ok. Wydaje mi się że nie tylko ja dobierałem 5 ostatnich jako zapchaj dziurę po 5 punktów… Poza tym nie ma wielkiego znaczenia że na jakieś wyścigi brakuje kolarzy bo i tak są to zwykle wyścigi, które przynosiły groszowe punkty i mało kogo interesowały. Natomiast na WT raczej problemów nie ma.
Tak swoją drogą to może być właśnie osobne dobre wyzwanie: odpowiedni balans, by mieć kolarzy na różne wyścigi.

kiedy będzie można wybrać zespół na przyszły rok ?

Tu najlepszym rozwiązaniem było by mnożenie punktów za wyścigi przez numer miesiąca w którym się odbywa :wink:

Zmiany w kalendarzu oczywiście będą,kilka wyścigów wypadnie, kilka zmieni kategorię, szczegóły podam za jakiś czas.
Co do rankingów 365 dniowych to jest to fajny pomysł, ale wymaga pewnych zmian w bazie danych, może uda mi się z tym wyrobić.

Myślę, że na początku grudnia.

Problemem w naszej zabawie jest to - że powtórzę i po sobie i po Was - że w pewnym momencie gracze zajmujący aktualnie miejsca w okolicach 30-go w dół stwierdzają że wielu zaszczytów w tym sezonie raczej już się nie zdobędzie i odpuszczają sobie żmudne niekiedy śledzenie list startowych i zgłaszanie zawodników na kolejne wyścigi. Bo i po co się wysilać? Nawet jak wygram w październiku Il Lombardię to jaką satysfakcję da mi awans z 40 na 35 miejsce? Ano żadną…
Co robić? Moim zdaniem żadne roszady w punktacji nic tu nie dadzą, co najwyżej będą miały znaczenie dla graczy z TOP10 - a im dalej w klasyfikacji tym znaczenie niższej/wyższej punktacji będzie proporcjonalnie malało. Więc rozważając problem rezygnujących w trakcie sezonu graczy (do których i ja się w tym roku zaliczam) można:

  1. Machnąć ręką. Nie chcesz, nie graj (takie najbardziej brutalne podejście, ale uznałem że trzeba o nim wspomnieć)
  2. Spróbować zmienić system rozgrywek na nieco bardziej skomplikowany:
  • podzielić graczy na dywizje, wg klasyfikacji z ostatniego sezonu - gra odbywać się będzie w obrębie danej dywizji, z/do których można będzie awansować lub spaść. Problem tu tylko będzie taki co w sytuacji gdy np. 90% graczy z 1 Dywizji w kolejnym sezonie da sobie spokój z graniem. Co wtedy - grać w 4-5 osób, podczas gdy w 2 Dywizji będzie ich np. 15-20?
  • zrobić totalną rewolucję w zasadach gry, w myśl której kolejność na koniec sezonu będzie miała wpływ na wybór zawodników do drużyny na sezon kolejny. W jaki sposób? Albo zrobić tak że każdy zawodnik będzie mógł być wybrany tylko raz, a pierwszeństwo w wyborze składu będzie miał gracz, który wygrał dany sezon, itd. aż do miejsca 60-tego czy ilu nas tam będzie. Albo też podzielić zawodników na koszyki wg ilości zdobytych punktów, a gracze w zależności od zajętego miejsca w ubiegłym sezonie będą mogli wziąć do drużyny więcej lub mniej kolarzy z danego koszyka - przykładowo zwycięzca z danego sezonu będzie miał no limit, natomiast gracz z miejsca 60 będzie mógł wziąć tylko jednego kolarza i to z koszyka nr 2 lub 3, a o koszyku nr 1 (z Valverdami i Saganami) będzie mógł zapomnieć.
    Nie wiem czy to technicznie wykonalne, ale moim zdaniem samym mieszaniem w punktacji nic tu nie zmienimy - trzeba innego bodźca by to czy ukończę sezon na miejscu 18, 28 czy 38 miało naprawdę znaczenie. Oczywiście jeśli będę chciał się w to dalej bawić :slight_smile:

Moim zdaniem to jest jedyne rozwiązanie pozwalające utrzymać graczy w aktywności przez cały rok.
W tym rankingu każdy wyścig jest tak samo ważny, załóżmy że w tym roku już we wrześniu już o nic nie walczymy ale ten wynik będzie się również liczył do naszej klasyfikacji w przyszłym roku z naszym nowym składem.
Ranking kroczący czyli wyniki z ostatnich 365 dni pozwałaby ponadto ocenić wybory naszych drużyn w dwóch kolejnych sezonach.

Spróbuję coś takiego zrobić, ale będzie to bardziej ranking 52 tygodniowy, coś w stylu rankingu UCI. Ponieważ nie zawsze mam możliwość wrzucenia wyników bezpośrednio po wyścigu taki aktualizowany codziennie byłby niedokładny.

Pisałem rok temu, że strategia wygrywająca stała się zbyt oczywista po kilku edycjach gry i proponowałem:

  1. Dalej ograniczyć wielkość zespołów (np. do 25) aby zminimalizować liczbę zawodników za 5 lub 10, dobieranych z konieczności
  2. Zreformować system punktacji w kierunku bardziej spłaszczonego tj. mniej punktów za czołowe miejsca aby zwiększyć znaczenie doboru zawodników ze średniej i niskiej półki (potencjalnych zdobywców punktów za dalsze miejsca)
  3. Zmniejszyć liczbę punktowanych wyścigów (powiedzmy do 80). Celem wygoda uczestników zabawy
  4. Pomysł radykalny (i kontrowersyjny). Wprowadzić limity na zawodników z poszczególnych widełek płacowych np. można by brać do drużyny tylko jednego zawodnika > 200 itd.

Żaden pomysł nie został uwzględniony, więc chciałem ze złości wygrać w tym roku i zrezygnować z dalszej gry.
Nie udało się bo Quintana mnie zawiódł :wink: więc chyba muszę grać dalej.
Nadal uważam że pomysły 1,2 i 3 są dobre, w szczególności reforma systemu punktacji.

Każda zmiana w mechanice gry byłaby dobra, gdyż obawiam się że samo mnożenie rankingów nic nie da w temacie utrzymania graczy w grze przez cały sezon…

Jeżeli mówimy o strategii budowania drużyny to myślę że jest to podstawowe pytanie w sensie prowadzenia całej gry.
Niektórzy narzekają że strategia posiadania topowych kolarzy nie pozwala wygrywać gry. Moim zdaniem jest to OK, tzn da się zbudować drużynę walczącą o wygranie gry z 1 (góra 2) topowym kolarzem ale pod warunkiem że nowy sezon będzie miał równie dobry jak poprzedni (cena jest liczona za zeszły rok). Jest to ryzyko brania takich kolarzy ponieważ jeżeli w nowym roku nie zdobędą podobnej liczby pkt to drużyna nie ma co marzyć o walce o wysokie miejsca.
Ważniejsze (i dużo trudniejsze) jest wybranie kolarzy (względnie) tanich którzy w nowym sezonie dopiero wskoczą na wyższy poziom i zdobędą dla nas punkty.
I tutaj właśnie jest pytanie o sens gry - czy my jako managerowie mamy budować drużynę w oparciu o punkty zdobyte w zeszłym roku (cena zawodnika) czy przewidzieć którzy kolarze będą najlepsi w przyszłym sezonie?
Zostawmy reguły takie jak są, ewentualne zmiany wprowadzajmy powoli żeby nie zepsuć tego co wypracowaliśmy przez kilka lat trwania gry.

Nad każdym pomysłem modyfikacji gry można i oczywiście powinniśmy podyskutować
ad.1
Ograniczyć ilość kolarzy w ekipach - a co z budżetem?
a/ zmniejszamy - ok zgoda
b/ zostawiamy - raczej nie, moim zdaniem to nie jest sposób aby zminimalizować liczbę kolarzy dobieranych z konieczności. Pozwoli to wybrać pewnie z 3 kolarzy z topu i zapchać skład kolarzami za 5pkt.
ad.2
System punktacji jest dobry, były głosy na forum w kierunku odwrotnym czyli zwiększania różnic pkt za kolejne miejsca.
Wydaje mi się ten kierunek lepszy ale jeżeli już to w niedużym stopniu, liiio proponował już zmiany na nowy sezon i one są OK
ad.3
A może właśnie zwiększyć ilość wyścigów? Mniejsze wyścigi pozwalają zdobywać pkt zawodnikom z małych grup, którzy najczęściej kosztują w grze <20. Na tym polega gra aby wyszukać “tanich” kolarzy którzy mogą zdobyć dużo punktów.
ad.4
Limity wydają mi się trudno do wdrożenia z technicznego punktu widzenia, pozatym odpowiednio zbilansowany cennik, ilość kolarzy oraz budżet sam narzuci nam taki limit. Nie będzie nas stać na kilku topowych kolarzy.