Tour de Pologne - petycja

Wiecie co? Może spróbujemy ustalić treść jakiegoś maila wpsrawie trasy TdP, byłaby to akcja kibiców, i każdy wyśle takiego maila do LangTeamu, na każdy możliwy adres jaki tam mają. Może to trochę głupie, ale może p. Lang zauważy, że to się już przejadło i że kibice chcą czegoś nowego. Cytując opis jednego forumowicza: no risk, no champagne :slight_smile:

Good idea :bulb:
I Czesiu zdziwi się :arrow_right: To kibicom Orlinek się nie podoba :question: :mrgreen:

Oki, niech ktos zredaguje tresc petycji, zamiescimy formularz z petycją na Szosie.

To kto jest humanistą? Przyznać się! :wink:

Nie sądzę, żeby tak szybko znalazł się ktoś chętny.
Może więc zrobimy jakąś pracę zbiorową?
Ja mogę np. zacząć od napisania kilku poglądów, które miałaby wyrażać taka petycja (bo troche niepoważnie będzie napisać tylko:“Panie Lang, nie chcemy za rok Orlinka. Pa kretyn”).
Kolejni forumowicze zgłaszaliby swoje uwagi i wspólnie doszlibyśmy do ostatecznej wersji, dodając lub ujmując sporne wątki.
Na końcu zebrałoby się to tak, żeby zachować oficjalną formę.

Czekam na opinię forumowiczów na temat tego pomysłu.
No, chyba że jednak ktoś zrobi gotowca:)

Liczyłem właśnie na to, że ktoś umie ładnie pisać takie rzeczy i z nim będziemy rozmawiać co i jak tam zamieścić… Poza tym, później możemy przedstawić link do tej dyskusji w mailu - żeby było, że to prawdziwa akcja kibiców…

Widzę las rąk. No cóż, ja nie jestem humanistą, więc się nie zgłaszam. Ale może by tak powycinać co lepsze cytaty z wypowiedzi pod tym tematem. Potem mógłby ktoś obrobić całość? Albo nie, na interii jest artykuł “TdP na szóstkę” czy jakoś tak i tam plusy wyścigu są zebrane w siedem etapów. Można by to przerobić, wskazując siedem głównych uwag - znaczy się wad i bolączek.

Pomysł doskonały, ale przede wszystkim trochę czasochłonny dla tego, kto chce go wykonać. Cierpliwości :smiley: Ci, którzy zabiorą się za petycję będą potrzebowali trochę czasu. Proponuje zeby kazdy, kto ma ochotę zredagować to pismo wkleił je tutaj, a potem wybierzemy taką petycję jaka najbardziej bedzie nam wszystkim odpowiadać, ewentualnie wprowadzimy w niej poprawki.

zgadzm się z wami macie moje poparcie,jestem jak najbardziej za.tylko musimy kogoś wybrac :slight_smile:

Może, żeby to było w miarę estetycznie jakis nowy temat pod to… tam kazdy wpisze swoje uwagi i będzie jakaś baza… tylko, żeby tam nie śmiecić jak tutaj! Konkrety i potem będzie z górki… argumenty, które podamy zebrac w jedną logiczną całość i juz… nie musi to być żaden humanista, wystarczy ktoś, kto w miare porządnie pisze: może Lucjan? Umie się wypowiedziec… co Ty na to?
Też to musi być sensowene, a nie w stylu:
Szanowny p. Langu(odmienai się?)!
Zwracamy się do pana z apelem o zmiany w ustalaniu trasy na 64. Tour de Polonge. Rundy na etapach sprinterskich, i kilkunastokrotne pokonywanie Orlinka stało się już nudne! Przejadło się to nam, kibicą i oczekujęmy zmian! (tutaj jakies propozycje)
Z poważaniem
Pasjonaci kolarstwa :stuck_out_tongue: heh

Narazie chyba każdy ma szczere chęci, ale jak by przyszło co do czego, to chyba wyszłoby to co wyżej jest… jak już mamy pisać to trzeba to podeprzeć czymś! Dlatego porponuje zbiór argumentów, myśli, bo narazie to sądze, że większośc ma zaledwie myśl jaką wyżej zawarłem…

Albo zrobić własnie banalnie - czyli dwa główne zdania o rundach i Orlinku, że są “be” i gdzieś wrzucić to na stronke i każdy się pod tym podpisze i wysłać link do takiej storny… byłoby krotko i na temat… tylko też jakos wypromować, bo wysyłąc takie coś z kilkudziesięcioma pdopisami? :/

Tyle ja… :] Napisał, co wiedział… ;]
P.S. chce zaznaczyć, iż cała powyższa wypowiedź ma charakter amatorski… czyli napisałem, co dla mnie wydaje się najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji, nie jestem żadnym ekspertem, wszedłem - przeczytałem i zechciałem się wypowiedzieć :stuck_out_tongue:

Może na początek przedstawmy tutaj parę punktów, które nam się nie podobają i chcielibyśmy je zmienić. Te które będą sensowne i powtarzać się będą częściej uwzględnimy w ostateczniej petycji. Na razie, może nie rozpisujmy się zbytnio, a przedstawmy ogólniki, później rozwiniemy treść.

  1. Tour de Orlinek (wiadomo o co biega)
  2. Rundy, nie w takich ilościach i jeżeli już to promujące coś ładnego, a nie blokowiska.
  3. Promocja - komunkacja z serwisami internetowymi, niby jesteśmy w PT a komentarze do CN musiał pisać Daniel Marszałek, do tego brak zdjęć i innych “bajerów”, które zwykle są przy relacjach z innych wyścigów.

Z mojej strony to na razie tyle. Czekam na Wasze propozycje :slight_smile:

Świetny pomysł!!! Proponuję, by forumowicze wypisywali swoje zastrzeżenia (ale, aby nasza krytyka była konstruktywna, zaproponujmy też jakieś rozwiązania). Gdy wspólnie uzgodnimy zastrzeżenia, argumenty i rady na przyszłość, ja mogę zająć się złożeniem naszych wypocin w kilka logicznych zdań do p. Langa. Co Wy na to??? :slight_smile:
Pozdrawiam!!!

[size=75][ Dodano: Pon 11 Wrz, 2006 21:43 ][/size]

Dodam jeszcze kolejny punkt
4. Brak czasówki, przez co wyścig stał się nudny i przewidywalny. Nie wyróżnia kolarzy wszechstronnych, tylko tych, którzy lepiej pojadą “swoją działkę” (sprinterów lub górali)

Ja propnuję zamieścić w petycji więcej konkretów tj: nasze propozycje etapów, nasze zdanie na temat czasówki (kiedy powinna być; czy po etapach płaskich, czy na koniec) i jego uzasadnienie.
Niewatpliwie mogą pojawić sie rozbierznosci, myslę jednak że wszyscy forumowicze dojdą do porozumienia :wink:
Pomysł jak najbardziej mi sie podoba i oczywiscie go popieram :exclamation: :smiley:

Ustalcie treść, ustalcie zakres. Ja postaram się to dla Was spisać. O ile mnie pamięc nie myli Viator przyznał się do bycia także prawnikiem, więc może mnie wspomoże.

Dodatkowo dam narzędzia i inne potrzebne rzeczy do wspólnego tworzenia treści, ale większość zależy od Was - Wy musicie powiedzieć mi (nam) co napisać. I to sensownie powiedzieć!

Naczelny jak wszystko sie spisze to mysle, ze mozna dolaczyc do tego popracie innych serwisow o tej tematyce (u nas na redakcyjnym jest takie samo poruszenie i wlasnie taka koncepcja). Dolaczyc by trzeba bylo tez Sportowe Fakty, S24 itd.
Chcąc coś zdzialac trzeba pojechac z tym wspolnie.

Propo rund - rozumie, że to wielka atrakcja dla kibiców stojacych na trasie, ale mozna je zrobic troche w innej formie. Co do zmiany wzniesien to trzeba na 100% cos dodac bo jak powiedzial Wegman - taki Orlinek to za mala górka, zeby cos rozstrzygac na wieksze różnice czasowe (tak wiec trzeba to zmieni). Potwierdzaja to slowa Lovkvista: “From first to last stage - bunch sprint”.

Myślę, że Czesław Lang posłucha wreszcie opinii kolarzy i kibiców dzięki czemu coś ruszy do przodu z TdP.

Moje spostrzeżenia z pobytu w Karpaczu i Jeleniej oraz obserwacji z lat poprzednich:

Idee, którymi rzekomo kieruje się pan Lang stają się najwyraźniej nieaktualne.
Wg zamysłów powtarzanych w każdym wywiadzie, wyścig ma:
1)Promować kolarstwo i przybliżać je ludziom, poprzez zaglądanie w kolejne miejsca w kraju.
2)Ma także promować piękno Polski, poprzez pokazywanie je przy okazji rywalizacji kolarzy.
Jeśli chodzi o promowanie kolarstwa, to nie jestem przekonany, czy organizowanie festynu na metach etapów rzeczywiście służy popularyzacji i przybliżaniu tegoi sportu. Podczas tego “show” z udziałem kapeli regionalnych, przebierańców strzelających z armaty, a prowadzonego przez ludzi nie znających się na kolarstwie, tak naprawdę padło bardzo, bardzo niewiele zdań dotyczących sportu jako takiego. Kibice mogą się więc nauczyć robić “falę”, ale o wyścigu nie będą wiedzieć więcej niż przed przyjazdem na jego trasę.
Natomiast w kwestii popularyzacji w kolejnych regionach kraju, to nie oszukujmy się, Tour de Pologne na Dolnym Śląsku nikogo już miłościądo dwóch kółek nie zarazi. Mieszkańców tych terenów to już nie kręci. Przeklinają oni jedynie korki spowodowane utrudnieniami w ruchu drogowym.
A promowanie piękna Polski? Chyba niezbyt dobrym pomysłem w tej materii jest organizowanie rund i “kresek” etapów na peryferiach miast, wokół blokowisk …

Pan Lang podkreśla jak wysoko oceniana jest organizacja naszego narodowego wyścigu przez kolarzy oraz obserwatorów. Tylko, że jeśli wyścig dalej będzie stał w miejscu, tak jak to ma miejsce teraz, to trudno będzie odeprzeć zarzuty, że jego dobra organizacja wynika z faktu pójścia na łatwiznę przez Lang Team. Łatwiznę, jaką jest organizowanie wyścigu w sprawdzonych już miastach, gdzie od 11 do 17 zamknie się krótki odcinek drogi i pogoni się po nim peleton 14 razy.

Nie za bardzo także można się zgodzić z argumentacją pana Czesława Langa, iż w inne regiony kraju ciężko jest zawieźć wyścig, gdyż nie dysponują one odpowiednią bazą hotelową, a także odpowiednią jakością dróg. Te argumenty mogły być słuszne, ale kilka lat temu.
Obecnie praktycznie w każdym województwie jest co najmniej kilka miast, dysponujących hotelami o standartach europejskich. Okolice Karpacza, Jeleniej, czy Szczawna wypadają w porównaniu z pozostałymi regionami daleko w tyle. A i również jakość dróg zmienia się na lepsze niemal wszędzie. Chyba tylko z wyjątkiem Dolnego Śląska, ale to tam Pan Lang widzi najlepsze warunki.
Pytanie dlaczego?
Bo jeśli kibice zaczynają podejrzewać, iż organizacją wyścigu rządzą względy marketingowe, komercja, to chyba jest to sygnał, że nie wszystko jest wspaniałe i nie wymagające poprawy, czy chociaż zastanowienia.

Słuchajcie, może zagram advocatus diaboli, ale czy to nie miasta powinny się bić o przyjmowanie TdP? Czy tak nie jest we Francji czy Włoszech? Może tę petycję trzeba słać raczej do władz miast - weźcie się za swoją promocję!?!

Nie wiemy jaki układ panuje między panem Langiem a władzami Karpacza. Znając polskie realia można by dać sobie uciąć, że nie jest to układ sprawiedliwy dla konkurencji. Pewnie mamy do czynienia z monopolem na organizację wyścigu przez miasto. Pewnie jest to ewenement na skale światową. Samo podpisanie umowy na tak długi okres czasu “pobudza wyobraźnię”.

Quibo myślę, że Wegman najzwyczajniej w swiecie pie.rzy glupoty. Pamietasz wyscig sprzed roku? Dwoch? Trzech? W tamtym roku Liquigas pokazal jak nalezy robic selekcje na tej trasie. W tamtym roku nie bylo “bunch sprintu” pod Orlinek, ale wtedy lal deszcz i nikomu nie chcialo sie moknac w peletonie. Niech mi “pan Wegman” pokaze wieksze podjazdy na LBL. Przeciez to nie podjazd a tempo i liczba atakow decyduje o trudnosci wyscigu. Widocznie Wegmanowi i szefom Gerolschteiner trzeba to wytlumaczyc.

[size=75][ Dodano: Wto 12 Wrz, 2006 02:12 ][/size]
A na marginesie, pamiętacie jak wyglądał 7 etap TdP 2006? Tam była jazda na sprint pod górę właśnie. Zwróćcie uwagę na to, jak rozciągnął się peleton i jak porozrywał mimo, że w zamierzeniu był to właśnie “Orlinek bunch sprint” itvp.pl/tour/etapy/etap_7/i.tvp/#

Można też zobaczyć 6 etap, jest jeszcze w archiwum…

Ale tez nie bylo różnic czasowych jakis znacznych jeśli chodzi o czołówkę - w 2005 roku (oczywiscie wieksze niz w tym roku).

Wyniki 2005 przed ITT:
1 Kim Kirchen (Lux) Fassa Bortolo 31.40.33
2 Pieter Weening (Ned) Rabobank 0.11
3 Danilo Di Luca (Ita) Liquigas-Bianchi 0.33
4 Thomas Lövkvist (Swe) Française Des Jeux 0.41
5 Thomas Dekker (Ned) Rabobank 0.42
6 Michael Boogerd (Ned) Rabobank 1.01
7 Sylvain Chavanel (Fra) Cofidis, Le Credit Par Telephone 1.55
8 Jan Hruska (Cze) Liberty Seguros-Würth Team 2.07
9 José Luis Rubiera (Spa) Discovery Channel
10 Gorazd Stangelj (Slo) Lampre-Caffita 2.07

Jesli chodzi o Lovkvista to mu chodzilo wlasnie o to, ze dochodzilo na ostatnim kilometrze do sprintu i tyle. Oczywiscie, ze on rozciagal stawke. Ciężko zeby tak nie bylo.

Ok, ale to nie jest miejsce na takie rozmowy.

Wracajac do zmian. Ja bym jednak niedzielny etap na Orlinek zostawil, ale poprzedzil jakimis innymi etapami górskimi (lub przynajmniej z pagórkami mogącymi podzielić grupę).

Zobaczyłem to jeszcze raz i przypomniało mi się, że poprzednie edycje TdP pomimo tego nieszczęsnego Orlinka miały w sobie pewien specyficzny urok. 6 etap i wstępna selekcja po dwóch kółkach… A potem walka Di Luki z dwójką z Rabobanku i jedynak z Fassa Bortolo… A w tym roku Bennati i Schumacher - sprinty, jak nie po płaskim to pod górę. TdP bez bochaterów i emocji. Wolałem oglądać Liquigas i Rabobank niż teraz Lampre i Gerolschteiner. Najgorsze, że taki scenariusz może się utrwalić tak jak ma to miejsce na Dookoła Kraju Basków. I wtedy już nic nam nie pomoże.