Chyba pojechał na 100% 44 miejsce a 30 do końca
Berti ładnie pozamiatał
A gdzie Sami Sanchez? Nie wystartował?
edit: już widzę, dopiero 80-ty
Szmyd stracił 31 sekund, a Marycz 25.
Contador ma nogę pokazał klase mysle ze na TdF jest murowanym kandydatem:)
Szmyd mówił ze na pierwszych etapach będzie chciał stracić trochę czasu a tu przyjechał w 1 grupie . Wydaje mi się ze Szmyd ma pojechac na 100% kazdy etap ale jak po pomiarze czasu w czasówce będzie mial slaby czas to końcówkę czasówki ma całkiem odpuścić zeby czas stracić i powalczyć o etap
No wlasnie.
Bylem mile zaskoczony, ze Szmyd, ktory w takich przypadkach, czesto gdzies z tylu laduje, tym razem zabral sie do czolowej 50.
Stracil m.in. Denis Menchow a takze spora strate zanotowal Zubeldia
Zubeldia leżał w kraksie. Ma podejrzenie złamania jednej z kości w nadgarstku.
ten etap przypomniał mi Holenderskie Giro
WItam po baaaardzo długiej nieobecności
Dziś oglądałem wyścig kolarski od dawna i bardzo podobał mi się dzisiejszy etap
W ogóle jak patrzę na profile etapów DL to myślę że może to być bardzo ciekawy wyścig Oby z sukcesem Sylwka
hehe a dyrektor Astany zakazał Contadorowi kontrować Sylwka Miło.
Będzie sukces , czuje to.
Przykre, że Sylwas “musi” jak pisze na blogu odpuścić czasówkę,
żeby coś ugrać dla siebie. Trochę to się mija wg mnie z duchem sportu.
Nie wiem co w tym przykrego. Dla mnie jest to świetna decyzja. Dzięki temu będzie mniej pilnowany przez kolarzy chcących wygrać cały wyścig. Mysle , ze wielu z was sie zgodzi ,że lepiej wygrać na L’Alpe d’Huez i byc 15 w KG aniżeli zająć np. miejsce 5 w generalce bez zwycięstwa etapowego.
Ja się nie zgodzę. Wartościowe jest zwycięstwo, gdy się walczy o najwyższe zaszczyty w generalce. A zwycięstwo po “frajerskiej ucieczce” kolarza niezagrażającego w generalce ma nieco mniejszą wartość.
No chyba że w całym wyścigu po frajerskiej ucieczce jak np. Agnolutto w Tour de Suisse . Ktoś to jeszcze pamięta? To było piękne
Zresztą, Remfildzie, w opisie masz słowa, które jakby przeczą tym napisanym w poście: “po zwycięstwie z grupy największych asów”, a nie z grupy asów i blotki
ALe Szmyd nie ma szans na 5 w generalcie za długa czasówka , gdyby była ona na 20km to by szmyd zbyt dyzo nie straciła ale na tak długiej to jadąc na 100% straci ponad 2 minuty
Frajerska ucieczka i etap na Alpe d’Huez się wykluczają jak dla mnie
Żeby wygrał tam ktoś zupełnie przypadkowy musieliby puścić ucieczkę na kilkanascie minut.
Ależ pod L’Alpe d’Huez mam nadzieje ,że Szmyd zaatakuje właśnie z grupy największy asów. Z tym ,że nie będzie napinki by go gonić ze względu na generalke. Zreszta, rok temu był przecież ten sam scenariusz. Sylwas stracił na czasówce i dzięki temu mogła powstać z Valverde stara kolarska umowa - zwycięstwo moje , koszulka twoja. Gdyby tej straty Polak nie miał to by Alejandro walczył na końcówce o zwycięstwo.
Alez to Dauphine, 2 minuty na czasowce w plecy nie przekreslaja szans na zwyciestwo, nie wspominajac juz o top 5.
Ale Szmyd straci kolo 5 minut, a z tym juz trudniej. Tylko sprawy sie maja tak, ze on wcale w top 5 nie celuje.
Mam jednak nadzieje, ze nie stawia wszystko na 12. czerwca i powalczy jednak rowniez 10… Niestety, ale jak sie chce wygrywac etapy to nie mozna probowac raz w roku.
Niestety na razie nie mialem okazji ogladac relacji z DL. Mienczow taki wyluzowany czy jeszcze chory?
Edit: co sie stalo, ze Soler stracil 23 minuty ???
I teraz pytanie czy Contador pojechał na maxa. i ma na obecną chwilę wiekszy poziom mocy likuminutowej w stosunku do mocy 60 minutowej . Czy np. trenował w wysokich górach i teraz przyszedł kryzys po wstepnym wzroście formy podczas prologu. Czy po prostu zrobił zasłonę dymna i nie pojechał na maxa czasówki ?
Tompoz
nie ogladalem, ale stawiam na zaslone dymna… za to mienczow pewnie jechal na maksa wobec czego 50 s to srednia zaliczka, jednak trudno mu bedzie nawiazac walke z hiszpanem. mimo wszystko licze na jego dobra jazde w lipcu i na to, ze na plaskim nie zgubi wiecej niz np. rok temu na giro.
za to brajkovic urasta do miana glownego faworyta DL. valjavec odsuniety, a slowenskie kolarstwo kwitnie w najlepsze.
Soler zmagał się z kontuzją kolana, stracił za dużo, przekroczył limit czasu i w efekcie wyleciał z wyścigu. Nie wiadomo czy pojedzie TdF.
Contador z kolei stwierdził, że miał nie zbyt dobrze dobrany rower i jego osprzęt. Nie chciał ryzykować, trasa była trudna, nie będzie wałczył o zwycięstwo, popatrzy na wszystko “z tylnego siedzenia”, traktuje CDL jako przygotowanie do TdF i takie tam…
Swoją drogą, była to bardzo ciekawa “czasówka” sama w sobie. Zwłaszcza wyniki Gerderena, jego kolegi Gretscha, torowca Thomasa, no i Kneesa zwracają uwagę.
Gerderen po raz pierwszy w dorosłym peletonie pokazuje, że za kilka lat ma szansę na przejęcie pałeczki po “starych” Amerykanach. Pewnie w górach nie pojedzie już tak wspaniale, choć kto wie. Ma już na koncie kilka wartościowych wyników.
Bardzo ładnie też Knees. Przy dobrej jeździe na czas i zwykle niezłej dyspozycji w górach ma szansę na czołowe miejsce na zakończenie.