AAA Nad nowymi funkcjami rowery.org zastanawiam się

Zgłaszaj posty tego użytkownika, a zarobi bana w końcu. Jak go ukryjemy, to inni będą mieli ten sam problem ale zwielokrotniony, bo Ty i inni nie będą zgłaszać jego postów. Więc to marne rozwiązanie, samolubne bardzo…

Tak, a potem inny temat ktoś odgrzeje po dwóch latach… I po co? Nie, to ma sens - po prostu pisz adekwatnie do zawartości, tzn. w jednym topicu może dyskutować trasę Giro, w drugim jego przebieg!

Bez przesady. Po prostu minimalna liczba znaków (chyba że tylko dla początkujących) tak jak zamknięcia tematów po kilku tygodniach to są słabe rozwiązania, które powodują więcej kłopotów niż je rozwiązują.

3 polubienia

Przyjąłeś błędne założenie, że to, iż ktoś nie chce czytać czyichś postów, automatycznie oznacza, że posty nadają się do zgłoszenia.

I jakie samolubne? Wręcz przeciwnie - może inni uwielbiają posty tego usera i ja nie chcę im odbierać możliwości delektowania się tymi wpisami.

1 polubienie

Kompletnie nie rozumiem tego upierania się że limit znaków i automatyczne zamykanie tematów to dobre rozwiązania. Chyba wszyscy userzy są im przeciwni, a to oni korzystają z forum i to dla nich powinno być najwygodniejsze i śmieszne jest to upieranie się, że wiesz co jest dla nich lepsze. Co to za problem zmienić te funkcje, no chyba że w gre wchodzą ograniczenia technologiczne czy systemowe, na tym akurat się nie znam.

Ja również jestem przeciwny zamykaniu z automatu tematów. Rozumiem że jest to zmniejszenie pracy moderatorom na forum ale dochodzi do absurdu takiego jak z tematem Giro. Pomysł wyżej przedstawiony polegający na rozdzielaniu danego wyścigu na 2 lub więcej części, według mnie mija się z celem. Jestem osobą, która stara się czytać wszystkie komentarze ze wszystkich tematów i nie wyobrażam sobie czegoś takiego, że będzie temat na każdy temat (masło maślane :joy: ), tzn. “Obsada Giro d’Italia”, “Trasa Giro d’Italia”, “Giro d’Italia - oceny przed wyścigiem”, “Giro d’Italia - 1 tydzień” itd…

Staram się również zrozumieć brak tworzenia tasiemców w danym temacie. Dlatego ja już w swoim typerowym temacie w styczniu napisałem, że na czas Wielkich Tourów będzie stworzony osobny temat ale jest to tylko wyjątek na prośbę moderatorów. Pamiętam jak w zeszłym roku doszło do sytuacji, że został zamknięty temat “Inne wyścigi” ze względu na olbrzymią liczbę komentarzy i trzeba było tworzyć na 3-4 miesiące dodatkowy temat. Uważam że w przypadku takich tematów, powinien być jeden temat na jeden sezon i problem już nie powróci.

Ale skoro nie chcecie zamykania tematów to mam proste rozwiązanie - po prostu piszcie w danym temacie. I tyle. Tematy zamykane są po określonym czasie o ile nikt w nim nie pisze. To takie proste, dość logiczne założenie - skoro nikt nie pisze w temacie to znaczy, że temat zdechł…

Nota bene ani serwer, ani moderatorzy nie lubią tasiemców na 2k odpowiedzi. No i wątki dyskusji w danym temacie pewnie zmieniły się kilka razy. Ale to, znowu, inny problem. Ja jestem dinozaur, lubię mieć jeden temat na wątek…

Ale skoro nie chcecie zamykania tematów to mam proste rozwiązanie - po prostu piszcie w danym temacie. I tyle. Tematy zamykane są po określonym czasie o ile nikt w nim nie pisze . To takie proste, dość logiczne założenie - skoro nikt nie pisze w temacie to znaczy, że temat zdechł…

Staram się to zrozumieć i dlatego są dwa wyjścia z tej sytuacji. Albo robić temat tuż przed wyścigiem (max 2 tygodnie przed) albo zakładać wcześniej temat i pamiętać, żeby co kilkanaście dni ktoś coś napisał. Pierwszy wariant narzuca nam użytkownikom forum pewną blokadę, a drugi jest absurdalny.

A z punktu widzenia admina trzymanie tematów (przy czym Giro to akurat nie jest koszmar - wystarczy temat w stylu Newsy, który będzie rósł przez 5 lat na przykład) nie ma sensu. Ludzie nie piszą - zamykać. Bo taki temat, z punktu widzenia praktycznego, jest martwy…

Poza tym, moim zdaniem, czas jest ustawiony sensownie. Np.:

  • Szosa - 60 dni!
  • Szosa/** - 31 dni!

60 dni albo 31 to za mało? Serio? Jeśli przez miesiąc nikt nic nie napisze, to jaki jest sens taki temat trzymać? Zakładanie temateów na zapas, taki stacz w kolejce z epoki poprzedniej, chyba jednak nie jest konieczne…

Dla mnie to też absurd, te zamykanie tematów jeśli chodzi o GT. Wiadomo że to tematy które żyją od czasu do czasu, to przecież oczywiste, a z drugiej strony to nie jakieś wyścigi o puchar wójta w Koziej Wólce…

No i super - zatem otwórz temat na Giro 2019 i go trzymaj. Tylko po co? Ktoś przyjdzie i Ci go zabierze?

Wystarczy spojrzeć na dział Wyścigi. Jeszcze trochę czasu minie i będą same kłódki :wink:
Ale na informatyce się nie znam, więc może taki widok to marzenie, ideał forum dla administratora informatyka…

2 polubienia

Tak, ale w takim razie wszyscy użytkownicy mają awersję do otwierania nowych tematów? Formularz boli???

Ja proponuję ustawić blokowanie tematów po 365 dniach odłogu :slightly_smiling_face:

To trocję overikill. Zastanawiam się nad podniesieniem limitów x2, ale serio - 30 dni to mało? Czemu? Nie rozumiem logiki. Jeśli temat zdechł, to zdechł i tyle - załóż człowieku nowy, choć może nawet i podobny to pewnie będzie jednak odrębnym wątkiem w sensie logicznym…

W zasadzie to cały czas rozważam przejście na bbPress i połączeniu na stałe strony z forum. Ale to może nie spodobać się ani czytelnikom strony, ani użytkownikom forum…

Ale to forum to nie forum cyclingnews. Bardzo prawdopodobne że większy ruch jest na forum o chomiku syryjskim czy o hodowli kanarków niż tu… Wielu użytkowników których posty sobie wysoko ceniłem już dawno nie ma, a kilku innych już bardzo oszczędnie się tu obecnie udziela, momentami mam wrażenie że w miarę systematycznie piszę parę osób i to wszystko. W tej sytuacji pozostaje nam tworzyć co chwila jakiś nowy temat gdzie będzie z pięć postów i będzie kłódka albo dla jego podtrzymania będziemy musieli chyba ze sobą dyskutować, dlatego że takie są realia tego forum i ogólnie zainteresowania kibiców w kraju profesjonalnym kolarstwem szosowym na tym poziomie czyli dla takich wariatów (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) których będzie interesowało min. to ile procent ma jakiś pagórek na trasie Liège-Bastogne-Liège na ok. 100 KM przed metą…
Dlatego jest za tym by zapraszać a nie odstraszać. Gdy ktoś tu pierwszy raz zagląda to być może zobaczy prawie same zablokowane tematy. Czy to rzeczywiście zachęcający widok do tego by się np. zarejestrować i brać czynny udział na tym forum?

Zgadza się, nie chodzi przecież o sztuczne podtrzymywanie życia wątków. Jeśli o Majce nikt nie napisze zimą przez 2 miesiące to trzeba wątek od nowa tworzyć?
Podałem limit roczny bo wydaje się być jak dla mnie właśnie rozsądny. Tak jak było pisane. GT mają np. wcześnie zakładane wątki przecieków trasy, ale przecież przecieki nie są sączone zgodnie z harmonogramem biorącym pod uwagę blokowanie wątków na tym forum :wink:
A jeśli dłużej będzie coś otwarte co w tym złego? Widziałem już na innych forach wątki odgrzebywane po latach, nawet przez samych adminów, bo były ciekawe i okazywało się nagle że po odgrzebaniu pojawiały się fajne wpisy sprowokowane ciekawą tematyką. Nagle ludzie przypominali sobie fajne historie, które inaczej nie ujrzałyby światła dziennego…

W kwestii zamykania tematów, ja bym to podzielił na dwie części. Pierwsza, która jest objęta jakąś ramą czasową (np. tematy poszczególnych wyścigów) i druga, czyli tematy ponadczasowe jak np. o naszych kolarzach. W przypadku tych pierwszych można byłoby je zamykać np. miesiąc po wyścigu. Natomiast tych drugich w ogóle bym nie zamykał. Chyba że tych komentarzy byłoby już powiedzmy z tysiąc, to wtedy można otworzyć kolejny.

1 polubienie

To jak już temat jest zamknięty to nie można poprosić o jego odblokowanie?
Giro 2019 i będzie 3 nowe wątki bez sensu. Wiadome jest że od listopada większość dużych tematów umiera bo sezon się skończył i nikt nie będzie robił na siłę spamu.

Przecież mnie już znudziło ciągłe zgłaszanie gwiazdy forum. Dostaję zawsze tę samą regułkę, gość czasem dostanie kilka dni bana i wraca z pierdołami. Sam się dużo nie udzielam, ale lubię poczytać ciekawe opinie niektórych użytkowników, a ten jeden ananas w tym przeszkadza, mimo próśb wielu osób.