Amstel Gold Race 2024

Lubię ten wyścig strasznie, mój ulubiony w trakcie ardeńskiego tryptyku. Głównie ze względu na profil i rodzaj ścigania. Takie trasy mi się po prostu podobają.

Dziś się zorientowałem, że wg zapowiedzi mamy szansę na pierwszy prawdziwy pojedynek MvdP vs Remco, i tak w moim odczuciu może być sprzedawany ten wyścig. Do tej pory panowie prawie nie rywalizowali:

Osobiście w tym h2h na tym wyścigu stawiam na van der Poela. Znają się doskonale, często razem trenują, wiedzą czego mogą się po sobie spodziewać.

Van der Poel ma już zwycięstwo w tym wyścigu po nieprawdopodobnym finiszu w 2019 roku, gdzie sam skasował odjazd z Kwiato i Loulou i jeszcze to wykończył. Raczej wszyscy to znają, ale dla przypomnienia:

Remco debiutuje. Już rok temu miał jechać, ale odpuścił. Mam nadzieję, że w tym roku w końcu pojedzie.

Kto poza nimi ma się stawić? Raczej nie zobaczymy Pogiego, który wygrał rok temu na solo. Wstępna lista wygląda nieźle:

Z naszej (mojej) perspektywy jak zawsze interesujący będzie występ Kwiato, który wygrywał tutaj w 2015 i 2022 roku, dodatkowo stał na podium w 2017 i ogólnie często kręci się w dziesiątce. Pasuje mu ten wyścig. Oby nie musiał robić na obitego Pidcocka.

W wyścigu kobiet też mamy swojego kwiatka w postaci Niewiadomej, która od lat nie wypadła z dyszki, a raz wygrała (2019). Forma jest bardzo dobra, może być kolejny świetny występ ze strony Kasi.

Profil wyścigu kobiet:

1 polubienie

Może dlatego, że to nie Ardeny :smiley: :smiley: Ale skoro to się przyjęło i utrwaliło, to może rzeczywiście jest szansa dla Strade :sweat_smile::rofl:

1 polubienie

Doskonale o tym wiem, ale wszędzie jest mowa o ardeńskim tygodniu od Amstel do Liege, więc co będę się wyrywał :stuck_out_tongue:

Raczej Alaphilippe i Fuglsang sami dali się złapać.

Moim zdaniem wygra Evenepoel.
Van Der Poel będzie zmęczony po Roubaix.

1 polubienie

Rozumiem, że Remco baskijskie szosy przejedzie w aucie :wink:

Ale to też zależy jak skończy Evenepoel w Baskonii. Jak przegra, to start w Amstelu może być jak najbardziej na poważnie. Van der Poel już ma wiosnę rozliczoną i AGR to tylko przystanek po drodze, do Staruszki też pewnie podejdzie na luzie, jeżeli w ogóle wystartuje.

Do końca wiosny startuje co tydzień, nie ma na co się oszczędzać i jest czas na regenerację. W dodatku AGR to najważniejszy klasyk w Holandii, nie odpuści.

Myślałem, że przystanki E3 i G-W pojedzie na spokojniej przed RVV, a on się wycinał. Nie spodziewam się, żeby to się zmieniło w najbliższych trzech wyścigach, gdy głowa jest już spokojna i ciśnienie zeszło.

4 polubienia

Poczekajmy z tymi startami co tydzień :slightly_smiling_face:
Uważam, że jak wygra piekło to nie wystartuje w Liege ale zobaczymy. Za dużo razy już widziałem takie zapewnienia a potem kolarze się z tego szybciutko wycofywali :wink:
No ale może Holender zaskoczy. Moim zdaniem po Amstel skończy wiosnę.

Ale przecież nawet odpuszczenie Liege tego nie zmienia, nadal będą to starty co tydzień :sunglasses: tylko jeden krócej.

1 polubienie

Po Roubaix będzie miał tylko 5 dni wyścigowych i tydzień przerwy przed Amstelem.
Dziwne, gdyby był zmęczony.

Ja wiem?
Flandria to oczywiście Flandria (w dodatku wyrównany rekord), E3 też oczywiście niczego sobie, ale celem dla niego jest zwycięstwo w niemal każdym dniu wyścigowym. Rozumiem, że w San Remo pomógł Philipsenowi, ale jeżeli przegra Paryż-Roubaix, to chyba mu nie rozliczę całkowicie tej wiosny :wink:

A to już zależy, jak przegra. Jeśli wygra Philipsen, to chyba nie będzie lipy.

jestes pewien tego profilu?

Że go lubię? Bez wątpienia, od lat.

VdP pojedzie na luzie Amstel i Liege? Serio w to wierzycie? Skoro wygrał Ronde to może niech i Roubaix potraktuje bez spiny? :wink: To jest kolarstwo i jak masz nogę to kosisz wyścigi, bo niewiadomo co będzie za rok czy dwa.

1 polubienie

No to Van Der Poel po jubileuszowe 50 zwycięstwo?

Healy, Gregoire, Mcnulty, Pidcock, Matthews, Mohoric, Jorgenson i Skjlemose to nieporównywalnie trudniejsza konkurencja niż Kung, Pollit, poobijany Pedersen, Bjerg i Bettool na bruku.
Dalej główny faworyt, ale tu już może realnie przegrać. A na Strzele i Liege nawet nie ma czego szukać.

1 polubienie

Myślę, że FW ma trochę w poważaniu. Podejrzewam, że LBL to jeden z bonusów na ten sezon. Startował raz, skończył 6. W takim gazie i bez kilku faworytów na starcie i z kilkoma mocno pokiereszowanymi, to nie zdziwiłbym się, gdyby odhaczył i ten wyścig.

2 polubienia

Problemem jest UAE. UAE według mnie na 100 % zrobią tempo na sekwencji Wanne-Rosier, a Van der Poel nie ma prawa przetrwać mocnego tempa na prawie 10-minutowych podjazdach.
W erze Valverde Holender miałby szansę, ale nie teraz.
W obecnych realiach to nie jest wyścig dla niego.

I znowu bedzie mozna przestac oglądać jak tam zostanie 20 ludzi i potem Tadek skoczy na solo?

Pytanie czy są tam w stanie zorganizowac ekipę żeby te 45 sekund odrobił?

1 polubienie

Pogacar gadał gdzieś, że zwycięstwa Van der Poela go nakręcają, więc całkowicie spodziewam się, że wyścig będzie zakończony przed Redutem.