na dwóch etapach w końcówce kilkukilometrowe rundy (nie muszą zawierać linii mety po drodze ale musi to być w miarę końcówka etapu, czyli może być np. pokonanie 3 rund po miasteczku i odbicie na finałowy podjazd
poruszamy się po północnej Norwegii, punktem wysuniętym na południe, którego nie można przekroczyć jest miasto Trondheim
Wstępny czas na zakończenie projektów to 2 września. Powodzenia!
Ktoś tam już pisał, że skończył. Po 10 minutach klikania w cokolwiek jest drama, średnio co 50km trafia się punkt na -10000m i cały szlaczek można se wsadzić, bo nic nie widać. Występuje w randomowych miejscach, nie tylko w tunelach. Przeczuwam problem w rysowaniu…
Edit: uf, po zapisaniu i F5 problem magicznie znika.
Czy dopuszczamy mety w miejscowościach o populacji mniejszej niż kolumna wyścigu?
Matko, przecież tam na północy jest jedna droga, chyba, że po każdym etapie robimy dzień przerwy na transfer
Na dole trzeba zmienić na Norwegię i opcjonalnie na kategorię podjazdu. Warto też zobaczyć taki podjazd na Street View, bo w Norwegii sporo podjazdów jest po szutrze.
Mam nawet sensowną kandydature na trasę, ale pierwszy etap od razu z metą na górze a drugi z metą w polu… cala reszta sie fajnie zapina. Niestety drugiego nie da sie wyciąć bo transfer za duży. Może uda sie znaleźć jakąś alternatywe dla dwóch pierwszych, ale na północy trudno o jakąkolwiek cywilizacje poza główną E. Bazę FR sobie zostawiam na desperację.
Znalezienie sensownego podjazdu na metę poza Trondheim, który jednocześnie nie okaże się szutrem, to nie lada wyczyn w tym regionie Znalazłem nawet fajną przełęcz, ale musiałbym na 20km wyjechać do Szwecji
Finiszujemy w stacji narciarskiej Jakobsbakken. Podjazd nierówny, ścianka na początku i bardziej płaska końcówka nie wróży strasznych różnic. To dobrze dla dalszego wyścigu.
Etap 2
Fauske - Presteid
Jedziemy na północ, tam musi być zimniej! Etap w sam raz dla tych, co wczoraj stracili, dzisiaj mogą spróbować dojechać w ucieczce. Teren na mecie delikatnie się wznosi (jakieś 3-4%). Etap dość krótki, bo potem trzeba jeszcze dojechać na prom w Skutvik, żeby przedostać się na start kolejnego etapu.
Etap 3
Svlovaer - Harstad
Godzinka na pokładzie i następnego dnia startujemy z Lofotów. Chciałem startować z A i przejechać całe Lofoty, ale tu nigdzie nie ma żadnej mety na podjeździe… Ten etap więc dla finiszującego peletonu po dwóch rundach w mieście.
Etap 4
Harstad - Narvik
I decydujące starcie. Wyruszamy z Harstad i jedziemy bez większych przeszkód do Narviku, gdzie czekają dwie trudne rundy z podjazdem pod stację kolei gondolowej, meta przy muzeum Narviku.
Miałem jeszcze fajny etap z Narviku do Tromso (tam można z rundami pokombinować), ale nie da się dojechać z południa do Narviku lądem, gdzieś trzeba promem, co wymusza Lofoty albo jakiś większy transfer wymagający dnia przerwy.
Tak jak pisałem - na północ od Trondheim nie ma cywilizacji. Masz ze dwie drogi główne, ze trzy większe miasta i ciągle trzeba używać promów, więc opcji jest niewiele. Szybko znalazłem podjazd i potem już poszło. IMHO to będzie największa trudność, znaleźć tę metę na podjeździe, przeszukałem całe Lofoty - nic, w okolicach Tromso też nic, baza na FR jest obszerna, więc na pewno coś gdzieś się trafi, szkoda, że tam nie ma opcji, żeby na mapie się wybrane zaznaczyły, poszłoby szybciej.
Zadanie było bardzo trudne, wyścig prowadzi z północy na południe Co ciekawe, niektóre podjazdy na profilach wyglądają na trudniejsze, niż rzeczywiście są. Wyścig w typie tych rozstrzyganych na sekundy.
Profil nawet groźny, ale etap raczej łatwy, powinien się zakończyć sprintem z dużej grupy lub dojazdem ucieczki. Pokonywane po drodze podjazdy są niezbyt strome, z ostatniej premii zostaje 20 km do mety.
Profil drugiego etapu znów trochę oszukuje, sugerując niemal górski finisz, ale to raczej długi “wiadukt”. Z ostatniej premii są 3km płaskiego odcinka do mety. Raczej finisz na wymęczenie z dużej grupy okrojonej z zawodników w typie Mareczko/Kirsipuu
Kolejny etap to najbardziej selektywny odcinek wyścigu, zakończony finiszem na kilometrowej ściance. Po drodze 4 strome hopki i rundy wokół Levanger. Tutaj powinna rozstrzygnąć się KG.
Krążący wokół Trondheim ostatni odcinek, to okazja do drobnych przetasowań w generalce. Po drodze kilka górskich premii i runda przy słynnej skoczni Granasen.
Mam nadzieję, że nigdzie się w te upiorne błoto-szutry nie wbiłem