Benelux Tour 2021

Trasa:
Etap 1:

Etap 2:

Etap 3:

Etap 4:

Etap 5:

Etap 6:

Etap 7:

W ubiegłym roku nie było tyle emocji co mam nadzieję w tym się pojawi.
Obsada:
Kelderman, Thomas, Fuglsang, Wellens, Küng, Merlier, Sagan, Ewan, Pedersen, D.van Poppel, Bisseger, Asgreen, McNulty, Stuyven, Hirshi, B.van Poppel.

Profile etapów ze strony https://www.beneluxtour.eu

Możemy mieć bardzo ciekawy wyścig.
Szczególnie czasówka zapowiada się interesująco. Na wstępnej liście startowej mamy 7 z 13 najlepszych czasowców (Doumolin, Ganna, Evenepoel, Affini, Lampaert, McNulty, Asgren jest to kolejność przypadkowa). Brakuje tylko Pogačara, Van Aerta, Rogliča, Almeidy i Vingegaarda.

Etapy ze startu wspólnego też bardzo ciekawie się zapowiadają. DQS vs MVDP.
Nie chcę być pesymistą, ale obawiam się, że w poważnym wyścigu Remco dostanie porządny łomot. Reszty nie biorę pod uwagę do walki w GC.

Czego tu szukają sprinterzy, Kelderman i Thomas? Nie wiem.

Sprinterzy tego, co zwykle - czyli kilku zwycięstw.
Thomas i Kelderman - przejechania kilomerów

Profile lepsze niż na TdP :laughing:

3 polubienia

zwłaszcza 1 etap. 5 metrów przewyższenia, a wygląda, jak grzebień

1 polubienie

Eee… Vuelta a Burgos i Artcic Race of Norway miały własne tematy, a Benelux Tour zostaje scalony z tematem “Inne wyścigi”? Nie rozumiem tej decyzji.

4 polubienia

ja również.
nie pamiętam kiedy ostatnio etapówka WT była pozbawiona własnego tematu na forum. pewnie któryś z tych chińskich wyścigów, ale tez głowy nie dam.

Naprawiłem swój błąd :wink:

6 polubień

Keldermanowi zdarzało się walczyć o podium generalki, a Thomas to sprzed lat to idealny kandydat na wygranie tego wyścigu :wink:

Łapie się, ale każdy może coś zapomnieć :wink:

Van Der Poel nie wystartuje w Benelux Tour.

Ganna i Lampaert nie wystartują.

1 polubienie

Warto może wrócić do ostatnich dwóch sukcesów Evenepoela. Z jednej strony - mistrzostwo, miazga, knock-out itd.
Ale z drugiej - więcej szczęścia niż rozumu (pary w nogach).
Oczywiście, to tylko spekulacja i sprawa niesprawdzalna, ale… w obu przypadkach czynnik niezależny sprawił, że wygraną dostał na tacy.
W DO skoczył i miał przewagę taką, że mogło się wydawać, że pozamiatane. Ale był długi kawałek bez hopek i peleton się zorganizował i zbliżał się na tyle mocno, że można się było liczyć z tym, że na następnej hopie można będzie do niego przeskoczyć. Jednak doszło do tego wypadku/pożaru i przerwy, na której się zregenerował i tyle go widzieli.
Do tego doszedł ten czynnik asekuracji - Honore, Alaphilippe i Asgreen torpedowali pogoń w mniejszych grupkach i nawet zredukowanie przewagi do 10 sekund nie musiało oznaczać końca akcji Remka. Powiedzmy, że tu by wygrał na 90% :wink: bez tej przerwy
Inna sprawa w Brukseli (chociaż tu oglądałem akurat ostatnich 100 metrów (i akcję zmyłka na fotce)). Tu dostał sporo sekund w prezencie, do tego mocnego kompana i zrobił 2 minuty przewagi nad Gilbertami i Hirshiami. Ale nie musiał ich gubić, bo się sami zgubili.
Niby zdemolował, ale wcale tak być nie musiało.
Dlatego, trudno ocenić, czy rzeczywiście jest o dwie klasy lepszy od konkurentów, czy może zdziwi się w Beneluksie, jak nie tyle nie zerwie z koła wszystkich, ale to jemu będą duże chłopaki odjeżdżać na bruku…

Ja się nie potrafię podniecać jego wygranymi, bo to już było. Były już takie rajdy na wyścigach niższej kategorii w jego wykonaniu. Czekam na jego jazdę na ważniejszych wyścigach i w trudniejszych warunkach. Tam już takie szarże nie będą tak łatwe do przeprowadzenia.

Zdecydowanie widać, że podjazdy brukowane mu dużo mniej leżą, niż asfaltowe(wczoraj na drugim przejeździe przez Muur odstawał od Gilberta i Campenaertsa). Nie jest to jakaś wielka przepaść, ale na tyle widoczna, że jeśli w przyszłym roku pojedzie na Flandrię to tylko w celu łapania doświadczenia, a nie wygrania.
W BT finałowy etap do Geraardsbergen na pewno będzie dla niego dużym wyzwaniem, ale będzie miał ten etap ardeński na którym będzie wielkim faworytem, oraz czasówkę. To powinno mu pozwolić zbudować jakąś przewagę. Do tego w razie czego taki spec od bruku jak Asgreen będzie mógł go nieco podciągnąć.

Faworyci GC :wink:
*** Evenepoel, Asgreen
** Mohoric, Wellens, Kragh Andersen
*Pedersen, Teunissen, Kung, Gilbert

Deucenick z takim duetem musi być głównym faworytem. Mając dwa mocne konie, które mogą wywierać presje na resztę. Obaj pojadą świetną czasówkę i powinni nadawać ton na decydujących etapach. Zakładam że z racji lepszego finiszu Duńczyka to Remco zostanie wysłany dość wcześnie do boju. A wszyscy wiemy że jeśli dostanie 2-3 metry przewagi, to może być po wyścigu.

Mohoric już wygrał wcześniej ten wyścig i ma za sobą rewelacyjne tygodnie. Potrafi jeździć po bruku i bronić się w ITT.

Wellens ostatnio do bólu przeciętny, ale ten wyścig to jego żywioł. Coś jak Mollema i San Sebastian.

Licze też na dobry występ Kragha Andersena. Prawie pokonał Evenepoela w czasówce w Danii i bardzo dobrze wyglądał na podjazdach. Benelux Tour to wyścig który pasuje do jego największych walorów.

Nie gwiazdkuję takich zawodników jak Hirschi, Sagan, Benoot, Stuyven czy Dumoulin bo po prostu nie wierzę w ich zwycięstwo. Ale kto wie, może ktoś z tej grupy zaskoczy.

Może nie będą, a może będą. Jego zwycięstwo w Bukowinie na zeszłorocznym TdP jest bardzo niedoceniane. Może wyścig nie najbardziej prestiżowy, ale kogo on tam odstawił. Odkąd etap bukowiński zaczął być symbolem TdP to zawsze tam były sekundowe różnice. A on(główny faworyt już przed wyścigiem) po prostu zdeklasował cale pole na czele z przyszłymi zwycięzcami Lombardii i Tirreno.

Jak dla mnie jego zwycięstwa w monumentach i GT to nie jest kwestia lat tylko miesięcy. No i tego czy się znowu gdzieś nie wyrąbie.

Masz na mysli GC , czy etapy ( w GT ) ?

Da mnie GT to chyba za wysokie progi na najbliższe kilka lat. I w górach, i w ogarnięciu wydarzeń na trasie. Monumenty? Może, ale zależy, które, bo na M-SR byłoby ciężko, Flandria i Roubaix poza zasięgiem (jak na to co pokazuje), L-B-L może i najbardziej to Lombardia by mu pasowała. Ale nie zdziwi mnie jak do 2023-24 nie wygra monumentu. A może wygrać i tej jesieni :wink: jak dla mnie to on ciągle jest zagadką i nie wiem, gdzie ma chłopak sufit, ale myślę, że niżej niż większość sądzi :wink:

1 polubienie

Lepiej nie mogles tego ujac :+1:

A jak myślisz :wink: ?

Zgaduję że wnioskujesz to po Giro ? Bo chyba nie po Picon Blanco 2020 gdzie zabawił się z rywalami, mimo że ten etap mu nie pasował. Czy po MŚ które wygrał z największą przewagą w 21 wieku(mimo upadku w połowie wyścigu i długiej pogoni za peletonem).

Śledzę Belga od 2017 i jestem absolutnie przekonany że to nie wyścigi pagórkowate czy klasyki będą jego najmocniejszą stroną tylko GT ponieważ regeneracja Evenepoela jest na innym poziomie niż wszyscy w obecnym peletonie(może poza Pogacarem). W sytuacjach kiedy kolarze będą ścigać się kilka dni z rzędu na najtrudniejszy górskich etapach wyjdzie przewaga kolarza Deucenick na resztą stawki.
Giro okazało się klapą ponieważ za wcześnie wrócił do ścigania bez wyścigów przygotowawczych.