Strzeliłbym, że Stecówka, ale dopiero się tam wybieram i nie mam pojęcia, jak wygląda xD
Najlatwiej wyskoczyc “na bok”, jadac na kilkudzinny trening
Mozesz nie odbierac telefonu, wracasz spocony, masz podwyzszone tetno i ze zmeczenia mowisz NIE, gdy ona chce cos wiecej, jak sie poprzytulac
“Trening” to wspaniala wymowka, zeby powiedziec NIE dzisiaj kochanie!
Stecówka to raczej las, no i asfalt elegancki (przynajmniej jak ostatnio tam byłem, a słyszałem, że są fragmentami problemy od Zaolzia).
Strava se może mówić, co chce, a na zdjęciach są dowody, że zaliczałem już setki w listopadzie
Z Rogaczem to jest ciekawe, że w tym samym kawałku pasma Beskidu Małego są dwa Rogacze. I dwa Czuple.
Dobra, nie zamulam. Chodziło mi o Kykulę, choć możliwe, że lokalesi inaczej to zwą. Nie upieram się, że to prawidłowa nazwa. Z drugiej strony, główną drogą tak to się mianuje na strawie. Tam jest fajny 5-kilometrowy podjazd o stałym nachyleniu 6%.
No to w zastępstwie coś prostszego. @lupus, wiesz, więc daj kolegom się pobawić
Dawno nie byłem, ale może Równica?
Nie ten Beskid. Sąsiedni.
Podjazd niewyścigowy.
Na tym fragmencie śmiało można próbować złapać przednie koło zębami.
Hey
Przepraszam, ale cos z tym tagowaniem nie teges.
Dostawalem info, ale potem to sie juz nie pokazuje.
To byla ta Kykula na Slowacji?
Tam się od strony polskiej granicy szwędałem kiedyś. Jechaliśmy z Zakamennego do Vyhelovki, ale nie pamiętam, czy przed czy po Orawskiej Leśnej odbiliśmy w prawo i leśnymi dróżkami przez Demanową jechaliśmy, omijając tę główną, co ją to wtedy akurat ładnie odpicowali.
Tak że cholera wie, co to był za podjazd. Możliwe, że właśnie Kykula
A to nie jest Łysa Przełęcz od Straconki przy Bielsku?
Tak, to to. Chyba dokładniej Przełęcz pod Łysą Górą, ale możliwe, że Łysa Przełęcz też jest poprawna.
800 m 15% Ostatnie 80 m ma ponad 20%.
Ogólnie miejsce bardzo ambiwalentne, bo jakiś ciul kupił zrujnowaną chatę za przełęczą i na tej podstawie wybudował tam sobie posesję z dupnym płotem (przez co nie ma widoku i nie jestem przekonany, czy było to zgodne z prawem ). Ale też dzięki temu dróżka, która tam prowadzi, jest najlepiej utrzymaną tego rodzaju dróżką w całej Polsce. Ona prowadzi wyłącznie do tej posesji (ew. jeszcze na Magurkę, ale tam dalej już w zasadzie tylko szlak pieszy) na przełęczy. I jest tak zadbana, że głowa mała. Asfalt w miarę świeży - może mieć kilka lat nawet, ale jest konserwowany, co kilkadziesiąt metrów są przeprowadzane poprzeczne kanaliki odprowadzające wodę, które są osmołowane, więc nie korodują. Tak samo boczne krawędzie i wszystkie drobne ubytki w asfalcie są na bieżąco smołowane.
Swoją drogą, kto musi tam mieszkać, że droga taka zadbana?! No i zimą nie solą, tylko posypują piachem/żwirkiem.
Jeśli dobrze pamietam to Karwala, ten od Forda na Warszawskiej.
Ja na tym podjezdzie nie bylem.
Cos mi z Bielskiem niestety od pewnego czasu nie po drodze.
Na Przegibku mnie w tym roku zlalo, a na Zar te wahadla mnie dobily.
Kurczę, a przeglądałem te wszystkie Nowe Światy, Groniaki i chyba nawet ten podjazd, ale na mapach gugla nie wyglądał na zadbany (albo pomyliłem odnogę)
Fakt, jest tam “równoległa dróżka”, która prowadzi tak gdzieś do 20 domostw i ona jest tragiczna asfaltowo (no i się też urywa ze 300 m przed przełęczą).
A najgorsze jest to, że ja mam zaległości w kilku takich “ślepych dróżkach” za Przegibkiem i w Dolinie Soły, o których wiem, że jest co jechać (ale tak z kilometr). Wstyd!
Ponoć przyjechał do sklepu mój nowy rower, to się porwę na takie Groniaki w nowym roku ^^