Dzienniczek rowerowy na rok 2011

Witam,

mam takie dziwne pytanie. Jakos nie moge znalezc strony kolarstwo.net/ w jej poprzednim wydaniu.
Moze ktos z was wie dlaczego wyskakuje strona, ktora w niczym nie przypomina tej poprzedniej?
Jakos wizualnie przywiazalem sie do tego dzienniczka i chetnie bym go znowu uzyl w tym roku.
Z gory dzieki za pomoc.

Widać że strona już nie istnieje. Chodź to była kultowa strona.

Tompoz

Jeżeli chcesz prowadzić swoje statystyki polecam tą strone bikestats.pl/

A co takiego było fajnego na tej stronie?

Miałem bikestatsa, ale stwierdziłem, że jest mi to niepotrzebne. W wakacje prowadzę sobie statystyki sam, w arkuszu kalkulacyjnym. Parę formuł na proste wzory z kinetyki i resztą możemy zarządzać sami. Stąd moje pytanie, co takiego zawierała ta strona, że to taka strata.

Jak widze tu ciagle ci sami sa aktywmi.
Dzienniczek i strona o mastersach dlatego byla fajna, bo moglem nie tylko sciagnac dzienniczek, ale tez troche o treningu przeczytac, mastersach i byly fajne linki. Dosc czesto tam zagladalem swego czasu.
Jako kolarz, a moje tylko uzytkownik roweru, zawsze szukalem czegos co pomoze mi poprawic forme. Akurat tam byly fajne porady. Od roku jednak stwierdzilem, ze ze mnie zaden kolarz nie bedzie i kicham na wykresy i inne plany. Jezdze, bo lubie.
Skoro nie ma tego dzienniczka, do ktorego juz oko przyzwyczailem, to juz sobie podobny skonstruowalem. Jednak bez tylu danych. Dla mnie wazny jest dystans,srednia i przewyzszenie, na samym koncu czas. Swoje i tak przejade i poki co to udaje sie mi zamierzone cele osiagnac, na ilosc kilometrow w roku i urozmaicenie terenu nie narzekam.
Dzienniczek to dla mnie bardziej statystyka, a te lubie bardzo. Choc znam ludzie, ktorzy nie maja nawet licznika.

Polecam Ötztaler Radmarathon, tam zadne statystyki nie pomoga, a korekta przygotowania jest brutalna.

Ok, rozumiem. Dzięki za wyjaśnienie. Nigdy nie korzystałem z tej strony, ani z podobnych zawierających pomoce w treningu, stąd moja niewiedza :slight_smile:

strona www.kolarstwo.net to kultowa strona. Kultowa postacia tez jest jej autor. To w 2003 roku po przeczytaniu na tejs tronie o fizjologii wysiłku wytyrzmałościowego kupiłem wżyciu pierwszy pulsometr. To była kultowa strona bez reklam prowadzona za darmo przez autora. Którego przy oakzji pozdrawiam.

tompoz

Ja też żałuję że strona padła, jeśli autor jest tutaj na forum, mogłby gdzieś wrzucić ostatnią wersję na jakiś darmowy hosting ‘ku pamięci’.

Z dzienniczka też korzystałem od paru ładnych lat, na ten sezon sklecilem coś własnorecznie. Mam nadzieje że się komuś przyda.