mam takie dziwne pytanie. Jakos nie moge znalezc strony kolarstwo.net/ w jej poprzednim wydaniu.
Moze ktos z was wie dlaczego wyskakuje strona, ktora w niczym nie przypomina tej poprzedniej?
Jakos wizualnie przywiazalem sie do tego dzienniczka i chetnie bym go znowu uzyl w tym roku.
Z gory dzieki za pomoc.
Miałem bikestatsa, ale stwierdziłem, że jest mi to niepotrzebne. W wakacje prowadzę sobie statystyki sam, w arkuszu kalkulacyjnym. Parę formuł na proste wzory z kinetyki i resztą możemy zarządzać sami. Stąd moje pytanie, co takiego zawierała ta strona, że to taka strata.
Jak widze tu ciagle ci sami sa aktywmi.
Dzienniczek i strona o mastersach dlatego byla fajna, bo moglem nie tylko sciagnac dzienniczek, ale tez troche o treningu przeczytac, mastersach i byly fajne linki. Dosc czesto tam zagladalem swego czasu.
Jako kolarz, a moje tylko uzytkownik roweru, zawsze szukalem czegos co pomoze mi poprawic forme. Akurat tam byly fajne porady. Od roku jednak stwierdzilem, ze ze mnie zaden kolarz nie bedzie i kicham na wykresy i inne plany. Jezdze, bo lubie.
Skoro nie ma tego dzienniczka, do ktorego juz oko przyzwyczailem, to juz sobie podobny skonstruowalem. Jednak bez tylu danych. Dla mnie wazny jest dystans,srednia i przewyzszenie, na samym koncu czas. Swoje i tak przejade i poki co to udaje sie mi zamierzone cele osiagnac, na ilosc kilometrow w roku i urozmaicenie terenu nie narzekam.
Dzienniczek to dla mnie bardziej statystyka, a te lubie bardzo. Choc znam ludzie, ktorzy nie maja nawet licznika.
Polecam Ötztaler Radmarathon, tam zadne statystyki nie pomoga, a korekta przygotowania jest brutalna.
strona www.kolarstwo.net to kultowa strona. Kultowa postacia tez jest jej autor. To w 2003 roku po przeczytaniu na tejs tronie o fizjologii wysiłku wytyrzmałościowego kupiłem wżyciu pierwszy pulsometr. To była kultowa strona bez reklam prowadzona za darmo przez autora. Którego przy oakzji pozdrawiam.