Era Twittera czyli kolarskie informacje z pierwszej ręki

Chyba Liechtensteinczyków :grin:

4 polubienia

Romandia też się zaczyna w Liechtensteinie? :wink: Ostatnie edycje Tour de Suisse też? :wink: A tak na poważniej już - po prostu mnie cieszy, że w erze marginalizowania prologów, czasówek itp. to w szwajcarskich wyścigach, kolarze mogą czasem zmierzyć się w tej specjalności :slight_smile:

3 polubienia

Nowy sprzęt WVA

Do tej pory trzy dyszki wykręcił, ale może tęczę lub IO w MTB chce ogarnąć i mieć coś, do czego nie może dobić się MvdP :wink:

Już 7 lat nie ma z nami Scarponiego.

Bernal mówi, że jego dane są lepsze niż przed wypadkiem.

(Myślę, kiedy patrzę teraz na moje wartości i liczby, że w tej chwili jestem już lepszy niż przed upadkiem. Tylko inni polepszyli się. Ale tak właśnie ewoluował ten sport. Aby pozostać w gronie najlepszych, trzeba robić postępy w każdym sezonie. Ale mam wiarę. Muszę po prostu wytrwać i dalej robić to, co robię dobrze).

Lefevere zaczyna mówić o Evenepoelu na Flandrii.
(Pod koniec roku wspólnie z Remco sprawdzimy, czy nie istnieje możliwość startu w wyścigu Mediolan-San Remo, a następnie Tour of Flanders , z bardzo konkretnym programem. Potem będzie mógł odpocząć, aby móc wziąć udział w Liège-Bastogne-Liège, a później w Tour de France. Myślę, że ostatecznie Remco jest trochę Flandrienem. Czasami trenuje na tych drogach. Jestem pewien, że pewnego dnia zechce pojechać na Tour de France).

5 polubień

Już na Flandrii pisalem, że Lefevere będzie go chciał tam wysłać. Nie myliłem się. Tylko czy połączy bruki i Ardeny jak Pogacar :thinking:

U Was chyba trasa NIE pod Edera, wiec go nie poznasz osobiscie :joy:

2 polubienia

“Ederowe” przelozenia!!!

Jakoś tak niezbyt dynamiczni e i sportowo to Cervelo wygląda, może to przez malowanie…

Idealny dla Ciebie! NIEDYNAMICZNY rower :joy:

Van Aert wrócił na rower.

https://twitter.com/vismaleaseabike/status/1782779995066159161?t=lUxya6lxXvXe6uadrPdqqA&s=19

1 polubienie

Fajna relacja z wyścigu Belgrad - Banjaluka na kanale YT Michała Paluty. Brakuje takich treści po polsku z wewnątrz zawodowego peletonu

2 polubienia

Papa Lefevere chce, aby Julek pozostał w Watasze :smiling_face_with_tear:

1 polubienie

Ciekawa wypowiedź Vanmarcke (chociaż dość krótka) odnośnie obecnego żywienia kolarzy. Wedle niego, są oni obecnie tak wyżyłowani i pozbawieni tkanki tłuszczowej, że są znacznie bardziej narażeni na wyziębienie podczas wyścigu oraz kontuzje podczas upadków.

Całość po hiszpańsku.

W sumie prochu to Vanmarcke nie wymyślił- oba koncepty przejawiały się na forach internetowych już od lat.

2 polubienia

Nawet powiedziałbym, że temat byłby bardziej aktualny z 10-15 lat temu, gdy bardzo wychudzeni Wiggins, Schleck czy Froome wygrywali Toury :wink: Roglić, Pogacar czy Evenepoel to zupełnie inny typ.

1 polubienie

De Lie wraca po przerwie.

Remco poniekąd potwierdził, że zostaje w QST po raz kolejny pisząc SMSa do Lefevera o kolejnej wiośnie.

W kolarstwie dzieją się różne rzeczy, więc nadal nie można wykluczyć jego odejścia.

Van Aert
Naprawdę bardzo cierpiałam, dopóki w szpitalu nie podano mi silnych leków. Pierwsze pół godziny po upadku było naprawdę okropne. Szybko zdiagnozowano złamanie obojczyka, ale uznano też, że doznałem urazu żeber. Potem przyszedł następny lekarz i oznajmił, że mam złamane siedem żeber. Nieco później okazało się, że mój mostek również został złamany. Właściwie w tym momencie byłem całkiem spokojny. Aby się pośmiać, powiedziałem: „Mam nadzieję, że lekarzy nie będzie za dużo, bo to skończy się tylko kontuzjami.

W dniu Flandrii pozwolono mi wrócić do domu. Chcesz zobaczyć, jak radzą sobie twoi koledzy z drużyny. Nie wstałem wtedy z siedzenia, a potem jeszcze trudniej było mi uniknąć wyścigu.

Podczas Paryż-Roubaix nie byłem w domu i śledziłem go z daleka. Wtedy mogło być mi trochę trudniej. Wtedy świadomość zaczęła nadchodzić. Nadal byłem bardzo zmęczony i potrzebowałem dużo opieki. Nie mogłem wtedy długo trenować. To był najtrudniejszy psychicznie moment w ciągu ostatnich kilku tygodni. To konfrontacja, kiedy w być może najlepszej formie swojego życia zostajesz powalony do najgorszego z możliwych.

Biorąc pod uwagę okoliczności, wszystko idzie całkiem nieźle. W ostatnich tygodniach znów jestem mobilny i mogę znowu robić normalne rzeczy w życiu. Według osób, które mnie kierują, rekonwalescencja przebiega pomyślnie. Miło jest znów założyć spodenki na szelkach, chociaż to wciąż było nie lada wyzwanie.

1 polubienie

Siedem zeber, mostek i do tego jeszcze plec mu sie zmienila :wink:

1 polubienie