A taki Barguil to przypadkowy kolarz? Konig? Czy Roche? I tutaj druid ma rację, bo to nie są przypadkowi kolarze, ale nikt nie spodziewa się , że powalczą o wygraną. A każdy z tej trójki moim faworytem na pewno by nie był, jednak nie zdziwiłoby mnie jakby któryś pojechał nadzwyczajnie i powalczył. Tym bardziej, że IO są specyficznym wyścigiem i tam łatwiej kolarzom z drugiego szeregu. Hiszpanie, Włosi czy nawet Kolumbijczycy mogą trzymać się nawzajem w szachu, a jeżeli ktoś ma na tyle odwagi aby oderwać się nawet na płaskim to kto wie? Jak zostałoby 10-12 kolarzy to może tam być któryś z kolarzy przeze mnie wymienionych, a wątpię by czekali na finisz i będą skakać wszyscy jak w Londynie. Dlatego nie widzę wygrywającego Valverde tutaj. Stawiam, że wygra ktoś mocny, ale i odważny - właśnie jak Roche na Vuelcie jeżdżący - rusza pierwszy (2 lata temu też tak jeździł), nie ogląda się i stara się jechać swoim planem. A o pogoń będzie ciężko przy ograniczonej liczebności zespołów.
trasa w Atenach była wymagająca, ale w porównaniu z tym, co słyszymy dotychczas o Rio, to pikuś. jeżeli ma być 250 km, to znowu nie jest to “tylko” 225 jak w Atenach.
zgadza się, że Barguil, czy Roche nie są przypadkowymi zawodnikami, ale też będą stać, jeżeli nic się nie zmieni, w drugim szeregu faworytów. jeżeli wygrają, to nie będzie sensacji, ale zaskoczenie już pewnie tak.
ja się trzymam wersji Florencja, czyli ok. 6-8 faworytów i zwycięstwo każdego innego będzie mniejszą lub większą niespodzianką.
od razu zaznaczam, że Contadora i Froome’a w tej “8” nie widzę.
Z tymi niespodziankami to tak jest ze jeszcze przed Giro wygrana Landy np w Rio była by zaskoczeniem juz po Giro nie, zawsze ktoś tam przybedzie i kogoś ubedzie, ale mimo wszystko nie zamykał bym w 8 faworytów tego wyścigu jednak wydaje mi się ze bedzie ich wiecej.
Chociażby z tego względu, że Hiszpanie pewnie pojadą na Purito i Valverde, Castroviejo się wyptrzyka w połowie trasy, zostaje Contador i on (jeśli go wezmą) - a ktoś musi pracować.
Gdyby to były MŚ to powiedziałbym, że trasa jest zbyt trudna nawet dla kogoś takiego jak D.Martin, ale że przy 5-osobowych składach tempo będzie wolniejsze to facet ma szansę na akcję a la Paolini na Gent-Wevelgem w tym roku.
Nibali, Valverde, Uran, Rodriguez, Aru, Costa, Majka, Bardet, D.Martin… tak to na razie widzę. Może jeszcze Betancur Wysoko stałyby akcje Pozzovivo, gdyby nie hierarchia u Włochów. Zobaczymy jaką formę przygotują Kreuziger czy Fuglsang, ale to już taki 2/3. rzut.
Co do jakości transmisji to w Pekinie jej brak załatwił świetne emocje (grupa Cancellary )
Dla mnie też, jakoś nie widzę go zwyciężającego na innej końcówce niż pod górkę. A utrzymać przewagę przez tyle km do mety byłoby jemu akurat ciężko. Z kolei przy finiszu z grupki znajdą się szybsi od niego, nawet gdyby nie fakt posiadania w składzie Pitiego czy Purito.
No i własnie dlatego ze peleton bedzie mały akcje takich kolarzy jak Landa rosną, i nie chodzi tu o moją sympatię do niego raczej o to ze pokazał na tyle jaja w Giro ze potrafił walczyć o swoje mimo ze nikt go tam nie traktował poważnie a on sobie sam tą pozycję wyrwał, mimo ze pracował na Aru. Dla mnie rozegra się to tak ze dojedzie jeden max dwóch kolarzy po akcji na ostatnim podjezdzie badz wczesniej i moze byc to taki Hesjedal, Landa, D.Martin, Froome, Quintana(az dziw ze go nie wziołeś do głownych faworytów druidzie) Henao,Pozzovivo,Van der brocke, (moze Kwiato), Talansky, itp mnóstwo takich co mogą wytrzymać a przy sprzyjających okolicznościach i braku pracy mogą to wykorzystać. w Londynie 100% faworytem był Cave chyba nikt na poważnie nie pomyslał ze może to ktoś inny wygrać a było zupełnie odwrotnie wyscig był zbyt cięzki do kontrolwania mimo w miarę stosunkowo płaskiej trasie, to co przy takich górach bedzie. co z tego ze sami kozacy w druzynie jak bedą szły skoki to kozacy bedą musieli wkoncu sami reagować i nie bedzie tak łatwo o kontrolę wyscigu zobaczycie.
Właśnie o to mi chodziło.
Długa,trudna trasa i mniej liczne składy.Może być tak,że nikt nie będzie chciał pracować,bo nie będzie drużyny która da radę cały wyścig gonić,skoro Brytyjczykom w Londynie się nie udało.
Tempo nie będzie równe i mocne,ale rwane i będzie wiele akcji.A przy takim scenariuszu ja widzę przynajmniej 30 nazwisk z potencjałem na podium a nie 8-10 jak druid.
A jest jakakolwiek szansa, że on w końcu to Giro pojedzie?
W zasadzie on wypowiedział się kiedykolwiek dlaczego nigdy nie wystartował we włoskim tourze? Ja rozumiem, że Ardeny + Giro nie są najbardziej korzystną kombinacją, ale np. Purito czy Gilbert tak jechali. A Piti jest ostatnim kolarzem, który mógłby mieć problem z połączeniem jakichkolwiek wyścigów w kalendarzu
Ponawiam pytanie - jak to wygląda jeśli chodzi o liczbę naszych kolarzy? Na pewno wystawiamy 3 czy jest szansa na 4? Szczerze nie orientuję się jak to wygląda w przypadku IO.