A dwa oraz cztery lata temu nie przygotował? Moim zdaniem było tak samo, Vuelta była głównym celem tej części sezonu. Mimo tego po Vuelcie, a jeszcze 3 dni przed Lombardią forma dalej była, bo wygrywał ogórki. Po prostu wyrażam nadzieję, że teraz ma większe szanse, bo na tegorocznej Vuelcie nie wystrzelał się tak bardzo jak w 2019 i 2021 i jak na ogórkach nie będzie powtarzał “starych błędów”, to Lombardia może tym razem pójść lepiej.
2 tygodnie po koszmarze na czasówce pod LPDBF wygrał Liege. Po pechowym TdF 2021 poczekał aż się zagoi i zdobył złoto olimpijskie oraz pojechał perfekcyjną Vueltę. To jak zareagował na awarię łańcucha podczas finału Giro też o tym świadczy. Wygląda na to, że nie jest to chłop, który siada mentalnie, gdy coś idzie nie tak. Wręcz przeciwnie
Skąd wymyśliłeś akurat taki duet? Rzeczywiście można sobie wyobrazić atak Yatesa jako drugiego noża, którego Pogi gonił nie będzie, ale jeżeli UAE zastosuje taktykę kopiuj wklej sprzed roku - to by sprowadziło Adama do roli pomocnika. A co do Healy’ego.
Czy to był taki imponujący występ śmiem wątpić? Odjechał pod górę McNulty’emu, ale Irlandczyk raczej nie jest mistrzem zjazdów i sprintu skoro etapu nie wygrał, a w Lombardii też są te same wymagania. Nie odjechali też na tyle, by pozbyć się na dobre niejakiego Marco Frigo z ucieczki. Nie widzę tu w ogóle argumentu by go wskazywać jako faworyta Top3. Tak jak pisał Anderis pod innymi wyścigami, dopiero się przekonamy jak Healy radzi sobie z dłuższymi pojazdami na tle najlepszych. Jeździć klasyki umie, ale dotąd potwierdził to w LBL oraz na nieco podobnym do Staruszki etapie Giro, a niekoniecznie został zweryfikowany na wielokilometrowych wzniesieniach. Jeżeli chodzi o EF jest też Carapaz, który ma dużo do udowodnienia i chyba bardzo nastawia się na Lombardię i on może być liderem. Nigdy nie miał szczególnej opinii gościa od jednodniówek, ale ostatnio we Włoszech wyglądał w tej konwencji nadzwyczaj dobrze.
W walce z Pogacarem ja też średnio, ale np. wyścigi jednodniowe rozgrywane tuż po TdF często pokazują iż dobrze jest być po Tourze, czyli w rytmie wyścigowym, a nie podchodzić z marszu. Vuelta raczej Rogliciowi i Remco nie zaszkodzi.
Jeszcze co do QS nie zapominajmy o kolarzu, o którego istnieniu wielu mogło zapomnieć. Fausto Masnada. Sezon do bani, ale tak:
- pamiętamy co pojechał 2 lata temu, tubylec więc dobrze zna trasę
- W Luksemburgu jakby drobna tendencja wzrostowa i podobnie z nim to wyglądało w roku 2021. Jakby jeszcze w Emilii zakręcił się w okolicach Top 10, to pachniałoby powtórką w monumencie, albo po prostu z Evenepoelem mogliby coś razem zdziałać.