Inne wyścigi 2020

W piękny sposób Carapaz razem z Bernalem przyprowadzili trio z EF na metę. Równe tempo bez zrywów, tak żeby było wygodnie liderom. Aż śmiesznie to wyglądało :rofl:
Pewnie w Ineosie mieli inny plan na ten etap ale trzeba przyznać że pomogli nabić statystyki EF. Trzech na podium generalce, dublet na mecie. Martinez w ostatniej chwili ruszył i odebrał dublet Higuice, chociaż nie byłbym zdziwiony jakby na kilometr przed metą się naradzali jaka będzie kolejność na mecie :wink:
Oby na przyszły rok organizatorzy nie wstrzymywali ręki w dodawaniu konkretnych podjazdów bo ta edycja nie powaliła emocjami przez złą trasę.

Dycha w GC jak i dzisiejszego etapu wygląda tak że jest 9 Kolumbijczyków i jeden rodzynek z Norwegii Torstein Træen. Widać że mu chyba wybitnie odpowiada takie ściganie na wysokości minimum ponad 2500 m npm. (biorąc pod uwagę że jakichś oszałamiających wyników dotychczas nie miał i sądząc po imieniu i nazwisku chyba nie pochodzi z Ameryki Płd.)

Ta drużynówka na początku zabiła ten wyścig, szczególnie przy braku konkretnych etapów. W tygodniówkach i krótszych wyścigach powinni zakazać TTT dłuższych niż 5-7km.

Ten Norweg to prawdziwa rewelacja, ciekawe czy to jednorazowy wyskok, czy też to jakiś skok jakościowy.

3 polubienia

Co raz więcej ich pomykających dobrze po górkach (Foss, Leknessund, Carl Hagen), więc może i ten też. Dotychczas Norwegia dostarczała sprinterów i specjalistów od klasyków, i trochę mnie to dziwiło bo podjazdów i to konkretnych tam wiele i wiedza nt. sportu wyczynowego olbrzymia (o czym świadczą wyniki w innych dyscyplinach) i jedynie pogoda do jazdy na rowerze może nie najlepsza. Ale być może gdzieś tam po cichu od niedawna postawili na zawodników mających szanse w GT, a jak się biorą za coś w sporcie Norwegowie to zazwyczaj im wychodzi.

2 polubienia

Jeden Ekwadorczyk* :wink:

Rzeczywiście, te flagi zawsze mi się mylą bo kolory takie same (układ też) tylko godło na ekwadorskiej.

PS. Jeśli chodzi o TTT w wykonaniu ekipy EF to piszę się w necie trochę o tych kołach z oponami bezdętkowymi które użyli i niby to mogło mieć taki wpływ na wynik. Czy to zwykły marketing czy jednak rewolucja? Wydaję mi się że takie opony i dedykowane obręcze są już od jakiegoś czasu i chyba ktoś już wcześniej tego używał w czasówkach? No chyba że mamy jakąś całkiem nową technologię…
Artykuł w CN na ten temat:

A dziwne kiedyś mi się robił artykuł że te bezdentkowe koła są wolniejsze ale to dawno temu to nie żadna nowinka jak jeszcze miałem czas na triathlon. To samo jest z pełnym kołem z przodu dlatego nikt nie używa. Może jakoś to usprawnili. Ciekawe np jak jest w formule z oponami ale tam już nie patrzą na osiągi A raczej na bespieczenstwo

Ostatnio na cyclingtips ukazał się artykuł gdzie podali wyniki testów (ciężko powiedzieć na ile miarodajne testy i czy nie sponsorowane :wink:) gdzie największe różnice między oponami sięgały ponad 10 w.
https://cyclingtips.com/2020/02/whats-faster-tubes-or-tubeless-the-answer-remains-the-same-it-depends/
W EF nad tym pracuje niejaki Andreas Klier były zawodnik (i niestety też były dopingowicz) który już w zeszłym roku z ekipą podobny zestaw testował na TTT w Tour Colombia.

A może użyli ceramicznych łożysk ;d

Jutro zaczyna się fajna trzydniówka na południu Francji zwana kiedyś Tour du Haut Var. Po zmianie formuły z dwuetapowej ba trzyetapową w ubiegłym roku, w tym organizatorzy postanowili jeszcze bardziej urozmaicić wyścig, i każdy etap kończy się na wzniesieniu. Dwa z nich to klasyczne, kultowe kolarskie górki: Col d’Eze i Mt. Faron.

Jak na wyścig 2.1 obsada jest bardzo dobra.

Na pewno faworytem nr 1 będzie tu Quintana. O zwycięstwo powalczą z pewnością też inni kandydaci do wysokich miejsc w Wielkich Tourach: Pinot, Bardet czy Porte.

Na miejsce w top10, a może coś więcej może liczyć Masnada z rodzimego CCC.

Prócz nich na liście startowej znalazło się kilku interesujących zawodników: Kangert, Oomen, O’Connor, Molard, Hirschi, Edet, Elissonde, Rosa, Reichenbach, Pauwels, El Fares, Cosnefroy, Calmejane, Hivert, Juan Pedro Lopez, Cherel, Roche, Clarke, Valter, Storer, Donovan, Finetto, Zimmermann czy Michael Valgren.

Jutro najmniej wymagający podjazd i tu największe szanse daję Benoit Cosnefroyowi i Marcowi Hirschiemu. Czarny Koń: Juliewn el Fares.

3 polubienia

Ja jestem bardzo ciekaw, co pokażą Valter i Zimmermann.
CCC wydaje się mieć jeden z mocniejszych składów w stawce, brak Masnady w top 10 uznałbym za rozczarowanie.

edit:
Narazie Valter i Masnada w pierwszej grupie z bardetem, Pinotem czy Quintaną.
Z wymianianych “ciekawych”:
Diego Rosa - minuta straty, Hirschi ma ponad 5 minut straty, a Juan Pedro Lopez 18 minut w plecy.
Reichenbacha na PCS nie widać w wynikach.
Edit: Widać. 42 miejsce - tak jak Rosa - minuta straty

Wchodzę sobie na PCS, patrzę i o kurczę CCC coś wygrało, a nie czekaj… :stuck_out_tongue_winking_eye:

Na Col d’Eze zrobić 40 sekund przewagi to jest wyczyn. Nairo chyba chce wypracować przewagę psychologiczną przed Paris Nice :wink:

W ogóle Nairo się dzisiaj dwoił i troił, żeby wypracować jak największą przewagę:
quintana

3 polubienia

Swoją drogą Clarke znowu drugi.

Szkoda, że od Vuelty 2018 nic nie wygrał, bo ciągle jeździ na wysokim poziomie.

Wygląda mi na to że Nairo w tych francuskich mimo wszystko ogórkach, bardziej zainteresowany jest zrobieniem jakichś konkretnych cyferek niż tylko wygranymi. Próbuję przed TdF już teraz straszyć rywali?

https://twitter.com/NairoInGreen/status/1231243853526597632

Team Arkea widać potrzebuje zwycięstw i zależy im najbardziej na francuskich wyścigach. I może dobrze kombinuje, że później będzie już o nie ciężko.

Tak odwołując się do ostatnich wydarzeń na świecie, to przypadki koronawirusa, które spowodowały już odwołanie paru meczów Serie A we Włoszech mają miejsce nieopodal Mediolanu. Nasuwa się tutaj myśl, czy tegoroczna edycja Milano - San Remo nie podzieli losu wyścigu na wyspie Hainan. Na razie jeszcze nic na temat nie słyszeliśmy, niedawno była dobra informacja na temat Poggio, a przecież w takich okolicznościach, zwłaszcza gdy epidemia będzie eskalować wyścig nie jest aż tak pewny. Tym bardziej że wokół trasy skupi się multum osób.

Dzisiaj rano jak słyszałem, że kolejne przypadki zarażeń we Włoszech zostały potwierdzone to nawet miałem tutaj pisać, że mam obawy o najbliższe wyścigi tam…
Strade, T-A, MSR… a karnawał w Wenecji już odwołano.
Osobiście “I have a bad feeling about this” :frowning:

Rano mówili o około 80 przypadkach a już jest prawie 160 na teraz… :confused:

Zawsze można przenieść start poza Mediolan.
Tak czy siak, niewiele to zmienia, bo dzisiaj Lombardia, a pojutrze może być i Liguria i Piemont.