Kilkudiowa przerwa spowodowana chorobą

Witam,

Mam takie pytanie do Was, czy kondycja, forma może znacząco się zmniejszyć w przypadku kilkudniowej (ok. 5 dni) lub ponad tygodniowej przerwie w treningach spowodowanej chorobą?
Złapałem zapalenie gardła no i ostatnio nie trenowałem 5 dni, potrenowałem 4 dni i znowu jestem chory. Mój staż treningowy to nieco ponad rok. Czy odbudowanie formy zajmuje dużo czasu?

Trenerem nie jestem ale jak na moje to bardzo wątpliwe. Z tego co wyczytałem do tej pory w literaturze, to proces degradacji zaczyna się mniej więcej po 2 tygodniach bezczynności.
Jeżeli miałeś tylko zapalenie gardła, to przez ten tydzień raczej odpocząłeś i będziesz gotowy to treningów. Teraz ważna sprawa. Przyjmuje się, że okres ‘chorobowy’ to 2 razy czas samego chorowania. Czyli po ustaniu objawów jeszcze trzeba czekać. Inaczej nie wyleczony zaczniesz treningi i jest duże prawdopodobieństwo, że choroba nawróci w takiej czy innej postaci.

Treningi, które pominąłeś skreśl. Nie staraj się ich nadrabiać, nie zwiększaj intensywności, objętości. Rób to, co robiłeś do tej pory. Nie goń statystyk, bo nic to Tobie nie da.

Co roku będziesz chorował i tak z 5 dni treningowych wypadnie (na oko). Trudno.

Witam ponownie,

Postanowiłem kontynuować temat bo moich problemów ciąg dalszy. Niestety zapalenie wróciło pod koniec grudnia no i było ostre. Na tyle ostre, że lekarz musiał zastosować antybiotyk. Brałem go przez tydzień no i osłabił mnie totalnie. Odczekałem już dwa tygodnie nie trenując no i dalej jestem osłabiony. Zamierzam jeszcze co najmniej tydzień nie trenować. Ale do rzeczy…

Czy można coś poradzić na to osłabienie po antybiotyku? Jakoś je zlikwidować albo skrócić przynajmniej? Odżywianie stosuję jak najbardziej zdrowe ale wszelkie znaki wskazują na to, że będę wyeliminowany z treningów nawet do końca stycznia, a co za tym idzie po tak długiej przerwie wydaje mi się, że nie można już liczyć na choćby przeciętną formę podczas sezonu…

Pozdrawiam.

Jest luty i marzec więc można spokojnie liczyc na przyzwoitą formę poza tym ktoś ze stażem treningowym jak twój czyli rok nie powinien trenowac nie wiadomo ile czylli 85 dni na 90 podczas 3 misieęcy przed sezonem w roku 2011 . 60-65 i będzie super ale jak wypadnie już tyle ze stycznia to mniej - 5 dni w tygodniu najlepiej 4-5 dni solidnie a nie 7 dni jak popadnie .

[size=75][ Dodano: Wto 18 Sty, 2011 02:30 ][/size]
Masz mały staż treningowym więc chorujesz pewnie nie jesteś tak zachartowany do treningów zimą za rok i dwa już będzie lepiej mi kiedyś wypadało przez chorowanie pół zimy teraz co najwyżej tydzien . jak poprawic osłabienie przede wszystkim odraz jak się poczujesz dobrze to pozytywnie myślec i trenowac - lekko! nic się nie nadrobi na siłe oddychając głównie nosem spokojny wysiłek - jak się poczujesz gorzej to odpuśc ale jak dobrze to tak pare dni w tygodniu nie ma co się napalac i martwic .

[size=75][ Dodano: Wto 18 Sty, 2011 02:34 ][/size]
Jak masz mały staż to nie licz na zbyt wiele w sezonie a na poprawienie wyników swoich z ubiegłego 2 miesiące do czasu od groma nawet jakby ci 20 dni z marca wypadło przez brak treningu to nic straconego , jak myślisz także i o kolejnych sezonch by w nich miec formę to skupiaj się na treinngu długofalowym żeby jego ilośc była w roku kalendarzowym odpowiednia i to zaprocentuje , choroby nie pokonasz martwiąc się tym że nie trenujesz .

Ja miałem przerwe od trenowania prawie 2 lata po około 6 latach regularnych treningów i jak wróciłem spowrotem to 2 miesiące mocno odbudwały formę

[size=75][ Dodano: Wto 18 Sty, 2011 02:41 ][/size]
wrócisz do trenigów i po 2 tygodniach będziesz liczył na więcej niż przeciętną formę!!

No taka odpowiedź jest naprawdę fachowa :slight_smile: super. Dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź. Pozdrawiam.

Mrks, na przełomie czerwca i lipca miałem podobne problemy. Przewiało mnie na morzem, ale po powrocie do domu nie oszczędzałem się, startowałem w wyścigach i już w sierpniu byłem dętka. Źle robiłem, bo grzałem ostro na antybiotyku, ale nie mogłem się powstrzymać :laughing:
Lepiej teraz odpuścić i powrócić do normalnego stanu zdrowotnego i treningu za jakiś czas, niż ciągnąć to przez cały sezon. Później może być tylko gorzej, pzdr.

Dzięki za dobre porady.
Teraz jeszcze doszło lekkie zapalenie ucha, w sumie to nic poważnego się nie dzieje, jedynie taki strzykający pojawiający się od czasu do czasu ból i uczucie takiego wypełnienia w uchu. Pójdę z tym do lekarza ale jeśli znowu dostanę jakiś antybiotyk w tabletkach to już będzie to koniec :frowning: na dzień dzisiejszy mam już miesiąc przerwy… :frowning:

Może sprobuj jakos przekonać lekarza, zeby zrobil wymaz z ucha a nie leczył ciagle na slepo.

Nareszcie wyzdrowiałem. Wznowiłem trening po 5 tyg. przerwy no i trochę ciężko było. Biegałem 1 godz. no i nie mogłem tętna utrzymać w strefie 65-75% HR max, a biegłem bardzo wolno, pod górkę nawet szedłem, a nie mogłem się utrzymać w strefie. Czy to normalne? Biegałem rano.

Pewnie, przecież miałeś długą przerwę i organizm ja odczuł. W dodatku biegałeś. a jest to wysiłek podczas którego jest wyższe tętno od treningu na rowerze, ciężko utrzymać tak niską intensywność.

Wyzdrowiałeś fizycznie, ale mentalnie chyba nie do końca. Kto mając odrobinę rozsądku po 5 tygodniach chorowania i przerwy w treningach, zamiast wznowić treningi przez tzw. kilkudniowe wprowadzenie, zaczyna z wysokiego C i próbuje galopować przez godzinę czasu i to w warunkach zimowych. A później się dziwisz, że przeziębienia/zapalenia Cię ciągle nękają.
Postąpiłeś wysoce nierozsądnie, ryzykując nawrót choroby lub odniesienie kontuzji układu kostno-stawowego lub mięśniowego podczas biegu.
Wysoki puls podczas tego biegu był tylko skutkiem nieprzygotowania organizmu do takiego wysiłku.

Wszystkie moje działania treningowe rozsądne lub nie wynikają przede wszystkim z braku mojego doświadczenia, dużej chęci trenowania, dużej motywacji no i przede wszystkim z zafascynowania tą dyscypliną sportu.
Racja, popełniłem błąd no bo powróciłem od razu do aktualnego planu treningowego a także nie skonsultowałem tego z moim trenerem jak powinienem zrobić kilkudniowe wprowadzenie i ogólnie jak taki powrót do trenowania powinien wyglądać w praktyce. Następnym razem może zanim dodam wpis na forum to zadzwonię do trenera :wink:

Jakoś zacząć musiałeś. Godzina biegu, czasem nawet marszu, to jeszcze nie taka zbrodnia dla organizmu. Co innego 3 godziny na rowerze mocnym tempem. :wink: