Te drugie sam robiłem, przepyszne. Choć nieco inne, nie takie ciężkie (@Dobry, możesz spróbować – być może problem ciążenia zniknie).
I nadal, bez cukru. Można np. po węgiersku, z gulaszem!
Te drugie sam robiłem, przepyszne. Choć nieco inne, nie takie ciężkie (@Dobry, możesz spróbować – być może problem ciążenia zniknie).
I nadal, bez cukru. Można np. po węgiersku, z gulaszem!
Placki ziemniaczane z cukrem, a fuj
Tylko na słono, z cebulą w składzie i śmietaną
Też nie jestem sobie w stanie wyobrazić ziemniaczanych na słodko.
Wiem, że pewnie świństw tam co nie miara, ale nie potrafimy sobie odmówic placków ziemniaczanych na śniadanie w macu jak gdzieś jedziemy. Choć ostatnio pozmieniali cenniki i jakoś wypadły z zestawu śniadaniowego czy jakoś ich mniej…
Proszę mi tu nie robić zamachu na Święte Placki Ziemniaczane z Cukrem (celowe wielkie litery). Za każde fuj polecą ignore’y i foch
I z sosem pieczarkowym, a jeszcze lepiej z duszonymi podgrzybkami… mniam
Z cukrem? Nie kupuję tego połączenia
A może i potraktujesz nawet Świętym Granatem z Antiochii…
Placki ziemniaczane są dobre na słono i na słodko. Zależy czy chce się zjeść obiad czy podwieczorek.
Uderzyło mnie natomiast kiedyś bardzo, że ludzie nie jedzą kopytek z kakaem. Wy też tacy jesteście?
W sensie w polewie kakaowej?
Roztapiasz trochę masełka, którym polewasz kopytka a potem posypujesz je kakaem, które pieknie się na nich rozpuszcza.
Nawet mi by do głowy nie przyszło takie połączenie
No to niech lud zdecyduje co preferujemy najbardziej
0 głosujących
Proszę o pozycję: zjem wszystko z ziemniaka, byle to nie były placki
Brakuje mi najlepszej opcji - placki ziemniaczane z gulaszem czy też placki po węgiersku
To się włącza do opcji nr2 Niestety już nie mogę jej edytować
prosz
O pacz, ze Świętym Granatem jeszcze nie próbowałem
Dobra my tu pitu pitu o plackach, a ja właśnie trafiłem na twitterku na post z pytaniem jaką śmietanę dajecie do rosołu.
I wtf, jak śmietana do rosołu???
Po co???
Miliony pytać, tak mało odpowiedzi
To jest taki skrót myślowy.
Ja najpierw gotuję rosół, a następnego dnia robię z niego pomidorówkę, i tu już śmietanka bardzo mile widziana
Inaczej tego nie ogarniam
Ale może są jacyś kosmici co tak robią?
Moja żona zna tylko czerwony barszcz ze śmietaną i ziemniakami, ja tylko czysty (czyli zostałem nauczony jeść zabielany ) Z rosołem ktoś mógł mieć podobnie.
Barszcze czerwone to ja w obu wersjach i wariantach
Czysty solo, czysty z uszkami, czysty z fasolą ale zabielany też na propsie, najlepiej z botwinką, albo na bogato tzw Ukraiński.
Chociaż jak dla mnie to czysty i zabielany to zupełnie dwie różne zupy. Tak samo z jarzynową, czysta na rosole a zabielana to zupełnie inne smaki o obie mi bardzo podchodzą. Dlatego najczęściej najpierw robię czystą z rosołu który został a na drugi dzień podbijam śmietaną.
Ten zdecydowanie najlepszy
Co do placków, jakoś nie bardzo mogę zrozumieć jedzenie ich z cukrem Jakoś strasznie mi się to gryzie. Zdecydowanie lepiej z jakimś sosem grzybowym, bardziej niż ze śmietaną.