Próbka B testu antydopingowego zwycięzcy Tour de France Amerykanina Floyda Landisa dała wynik pozytywny - poinformowała Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI). W organizmie Landisa stwierdzono podwyższony poziom testosteronu.
Tego można było się spodziewać, gdyż zawsze próbka B daje to co A (czasami tylko ją odczytują złą metodą co unieważnia wyniki).
Teraz czeka nas szereg odwoływań i procesów. Pewnie doczepią się do sposobu przeprowadzania testu, że był niezgodny z normami.
A kiedy można sie spodziewać zmiany wyników TdF??? Jeśli wogóle taka będzie
Santi Perez,Tyler Hamilton,“Bufflo” Guttierez,Santiago Botero, Floyd Landis elita phonakowców zamieszana w doping, kiedy wreszczie UCI wyrzuci zespół Phonak z ProTeams
Pereiro zwycięzcą Tour de France A Klödi powtórzył wynik z 2004. Ale trzeba pamiętać, że jeszcze w ubiegłym roku Hiszpan jeździł dla szwajcarskiej grupy… Ale mam nadzieję, że Óscar nic nie brał…
Chyba rozpocznę nową sondę, mianowicie kto z Phonaku wpadnie jako kolejny (zapewne na Vuelcie) Oczywiście, liczę, że nikt już nie wpadnie, bowiem bardzo lubię tę ekipę i kolarzy w niej jeżdżących (większość), ale to już taka jakby tradycja…
Od nowego sezonu i tak już nie będzie Phonaku. A iShares pewnie zmieni miejsce rejestracji ekipy na inny kraj, żeby odciąć się od starego zespołu i ich historii.
Może iShares będzie zarejestrowane w Polsce
No tak, przecież wiadomo jak u nas jest z kontrolami antydopingowymi
I teraz znowu będą się procesować przez rok; Landis ze łzami w oczach będzie mówił, że jest niewinny a jego adwokat mówił, że laboratorium nie można ufać, a cały świat będzie wiedział, że Landis to oszust. Moim zdaniem UCI powinna zmienić przepisy antydopingowe tak, aby po stwierdzeniu, że próbki A i B dały wynik pozytywny, automatycznie odbierać tytuł zwycięzcy, inaczej czeka nas znowu to samo co z Herrasem. BTW Menchov dostał już oficajalnie to zwycięstwo czy nie?
Menchov ma już przyznane zwyciestwo, ale z oficjalna dekoracją caly czas czekaja do zakoczenia procesu. Juz miala kiedys byc, jednak odwolali na 3 dni przed i odtad cisza.
No to co do jednego mamy pewność, Landis dowalił do pieca i nie będzie hegemonem. Odbiorą mu żółtą koszulę, Phonak nie dostanie kasy itd. itp. Wielu cieszy się, że na tryumfatora TdF 2006 zostanie wyznaczony drugi w kolejności Pereiro, przywdzieje trykot, fotoreporterzy uwiecznią ten moment, redaktorzy coś tam na ten temat napiszą w gazetach. Ale !!! Jaka pewność, że Pereiro w zaciszu hotelu, pod koniec wyścigu też sobie nie zaplikował jakiegoś wynalazku. Pereiro prawdopodobnie nie został na koniec wyścigu objęty kontrolą antydopingową /nie słyszałem ani nigdzie nie wyczytałem że był wylosowany do kontroli/. Jeżeli dobrze myślę, to może dojść do precedensu, że zawodnik który potencjalnie nie był czysty, ciupasem wygrał wyścig nie będąc kontrolowanym na obecność dopingu. Organizatorzy wyścigu ani WADA nic w tej sprawie nie mówią, że jest pewność iż Pereiro jest czysty.
Teoretycznie Landis może “obronić” żółtą koszulkę, jeżeli udałoby mu się udowodnić, że taki poziom testostronu jest u niego naturalny, ale jest to, moim zdaniem, mocno wątpliwe.
A Pereiro powinien być skontrolowany pod koniec wyścigu, bo był liderem (przed czasówką). A to, że jeździł wcześniej w Phonaku? Obawiam się, że teraz niczego nie możemy być pewni …
Ta, ale obrona będzie chyba polegać raczej negowaniu wszystkiego po trochu.
W sumie to po czasówce, po której raczej też powinien na pysk padać jak Fingon w 1989, też go nosiło i tam w kogoś butelką z wodą cisnął. Łaził w te i nazad jakiś nabuzowany i się uspokoić nie mógł.
Zobaczymy jak to się wszystko rozwinie. Pewnie się to strasznie nudne zrobi.
Nawet jesli Landis “obroniłby” żółta koszulkę, to chyba tylko sam dla siebie, w oczach wszystkich kibiców myslę że jest stracony.
Najgorsze, że wszystkie trzy wielkie toury mają “dopingowców” w czołówce:
Heras, Basso (choć ponoć na Giro był czysty) i teraz Landis - ZGROZA !!!