Sytuacja taka, że dyscyplinie temat się w tym momencie należy.
Praktycznie w ogóle nie oglądałem tych halowych mistrzostw świata, ale jak już się konkurs skoku wzwyż (s)kończył, to coś mi się zdało, że trzeba oglądać do końca. Były co prawda sztafety, ale to nie to było najważniejsze.
A chodzi o to, że po dwóch poddanych skokach Armand Duplantis wziął i w trzeciej próbie skoczył 6,20 Kosmita!
Mnie to zawsze zastanawia, jak niektórzy znajdują czas na śledzenie aż tylu dyscyplin. Ja niestety na kolarstwo nie poświęcam nawet połowy czasu, który bym chciał, a zdarza się, że nadrabiam zaległości z paru dni, więc nie wiem, co by było, gdybym miał obserwować jeszcze jakieś inne sporty