Mistrzostwa Świata 2022

Składy na wyścigi ze startu wspólnego:

Holandia:
M.van der Poel, van der Hoorn, van Baarle, Poels, Mollema, Maas, Hoole, Eenkhoorn

nie wiem czy ta runda nie za trudna dla van der Poela, pewnie zalezy od tempa i od tego jaki będzie miał dzień. na pewno takim faworytem jak w Yorkshire czy nawet w zeszłym roku - nie będzie.

Francja:
Alaphilippe, Sivakov, Pacher, Laporte, Bardet, Senechal, Madouas, Cavagna i Armirail (2 ostatni takze na ITT)

szkoda, ze bez Gaudu i Cosnefroy, ale powinni się liczyć. trasa stworzona dla Alaphilippe’a.

Włochy:
Bagioli, Rota, Affini, Ballerini, Bettiol, Conci, Sobrero, Zana, Trentin

Bez Nibsa :confused:
i Caruso oraz Moscona
i wiecznie utalentowanego Ulissiego :wink:

Słowenia:
Pogacar, Primozic, Per, D.Novak, Tratnik i Polanc

Bez Roglica i Mohorica, który podobno ma symptomy mononukleozy.

Dania:
Fuglsang, Bjerg, SKA, Skjelmose, Morkov, Honore, Kamp, Cort

chyba pierwszy raz od lat Dania trochę bezzębna, i to w tak udanym dla nich sezonie… no ale na tej trasie chyba tylko Valgren byłby w stanie powalczyć, Fuglsang 2 lata temu tez, no ale 2 lata temu…

Belgia:
Wout van Aert, Remco Evenepoel, Nathan Van Hooydonck, Jasper Stuyven, Yves Lampaert, Pieter Serry, Quinten Hermans i Stan Dewulf

najbardziej zauwazalny brak Teunsa

Australia:
Matthews, O’Connor, Plapp, Schultz, Hindley, Haussler, Durbridge, Clarke

Wielka Brytania:
E.Hayter, F.Wright, C.Swift, B.Swift, Tulett, Rowe, J.Stewart, Turner

jak wiadomo, brak Pidcocka, który twierdził, że nie jest w stanie się przygotować, a na Tour of Britain atakował w najlepsze :wink:
nie ma tez A.Yatesa, który ostatnio świetnie pojechał Montreal…

Na dzień dzisiejszy faworytem Pogacar, dalej: Alaphilippe i wiadoma dwójka z Belgii.

3 polubienia

Może Bettiola będzie stać na wyskok, jak Filipa z konopii. Wytrzymałości nie brak, sprinty z przerzedzonej grupy całkiem nieźle ogarnia w tym roku, no i ciągle jest underdogiem :smiley:

2 polubienia

Post został scalony z istniejącym tematem: Era Twittera czyli kolarskie informacje z pierwszej ręki

Ze względu na kraksę na Vuelcie ciężko mi go dostrzec nawet w TOP5, a może i TOP10 faworytów.

Z czynnych zawodników dodałbym jeszcze brak: Frooma, Nibalego, Rollanda i Rebellina…

Brak Valverde i tego powód to jest skandal. Absurdalne to się robi :confused:

no ale Woods czy Martinez chyba pojadą…? czy nie?
a Bilbao?
to juz pewne czy jakiś konflikt z federacją po nieuwzględnieniu go na IO?

Uważam, ze ta runda jest niedoceniania. Może i te podjazdy nie są długie, ale nachylenie jest odpowiednie. Wyscig raczej pod klasykowcow, puncherow. Tym bardziej szkoda, ze Michal bez formy, bo miałby tu szansę znów powalczyć o medal.

no ja właśnie tak do końca nie wiem co o niej myśleć… w sensie, wiadomo, że podjazd(y) wymagający(e) i taki, który spokojnie mógłby się znaleźć na trasie LBL, ale z drugiej strony pozostała część rundy (w przeciwieństwie do np. Montrealu) jednak płaska, takze ten interwał wynosi aż 17 km, a to naprawdę sporo.
z drugiej jednak strony, nie ma za dużo prostych fragmentów, co też sprzyja akcjom.

jeśli Belgowie mają jechać na van Aerta to tym razem nie powinno im zalezec na mocnym tempie (a jeśli na Evenepoela to wręcz odwrotnie). dlatego Francuzom naprawdę przydałby się Cosnefroy czy Gaudu (a nawet Pinot), a Słoweńcom Roglic, zeby tych Belgów zmęczyć.

1 polubienie

W Bergen też sądziłem że nie ma szans na finisz większej grupy, a jednak to sprinterzy walczyli. Tutaj jednak będzie trudniej, bo na wstęp mamy jeszcze Keire, na której zapewne nie wiele będzie się działo, ale jednak sprinterom wejdzie w nogi. Na rundzie podobna długość podjazdu, bo tu też łącznie półtora kilometra tylko że przedzielone krótkim zjazdem, ale jednak procenty większe, więc łatwiej będzie o skuteczny atak. I też przez parę lat się ściganie lekko zmieniło i obecnie te wyścigi są bardziej ofensywne. Możliwe że scenariusz będzie podobny jak w Montrealu, choć chyba ta runda w Australii lekko łatwiejsza, ale za to trudniejsza niż w Quebecu. Obstawiałbym scenariusz że na metę wpadnie kilkuosobowa grupka, a potem większą grupa że sprinterami radzącymi sobie w trudnym terenie.

Składy wielu drużyn dziwne, a sami kolarze, którzy by mieli tu szansę powalczyć rezygnują. Pedersen po tym co pokazał na Vuelcie, powinien sobie poradzić z tymi podjazdami. Hiszpanie w ogóle dziwny skład, gdzie są Bilbao i Aranburu. Garcia Cortina też dopiero wskoczył jak Ayuso zrezygnował. Soler to jednak nie ten kaliber, żeby go stawiać w roli głównej opcji i prawie jedynej opcji. Ciekawe czy Kristoff przetrzyma, normalnie taka sekwencja podjazdów dla niego powinna być za trudna, ale jednak kiedy w nogach jest już ponad 200km to już całkiem inny kolarz, więc jak się nie zgubi wcześniej to jednak może być groźny, ale to bardziej na top10 niż medal.

Mój typ na wyścig ze startu wspólnego to Matthews w TOP 10.

Dorzucam jeszcze analizę trasy. Oczywiście nie ten jeden tweet, tylko w rozwinięciu jest obszerna analiza :wink:

1 polubienie

Tak trochę żartem offtopowo ale czy tylko mi się nazwa tego miasta kojarzy ze słynnym “wololo” z Age of Empires? :smiley:

3 polubienia

podjazd (jeśli policzymy jako jeden) zdecydowanie trudniejszy niż w Montrealu, ale sama runda jednak łatwiejsza.
ta runda jest taka, że mocno kusi, by czekać z kluczowymi atakami do ostatniej (jak w 2018 i wcześniej). czy tak rzeczywiście będzie?
Do rzeczy, o których pisałeś, dorzuciłbym te dodatkowe 40km - dla jednych to moze byc atut, dla innych niekoniecznie.

1 polubienie

Ja bym tego trzeciego podjazdu w ogóle nie liczył, bo na niego wpadną prosto ze zjazdu, bez żadnego zakrętu. Te 100 metrów z dużym nachyleniem wezmą z rozpędu.
Drugi podjazd będzie kluczowy, tyle że ze szczytu jest jeszcze sporo do mety.
Wszystko zależy od kolarzy czy będzie się im chciało robić tempo na wcześniejszych podjazdach czy nie.
Biorąc pod uwagę aktualne trendy, to myślę, że Panowie będą chcieli wycisnąć z trasy ile się da.
Na pewno Pogacar będzie chciał przepalić nogę przed Lombardią :wink:

Jak dla mnie trasa MŚ przypomina trochę trasę wyścigu Coppa Sabatini.

image

image

A ja przewrotnie postawię na MvdP. Myślę, że odpoczął po (prawie) przejechanym Giro-Tour a trasa taka stykowa dla niego. W optymalnej formie widzę go odpowiadającego na ataki Tadka czy Remco a i przecież z kilku/kilkunastu osobowej grupy też spokojnie może wygrać. Nie wiadomo jak przygotowany będzie Alaphilippe, ale tak na moje oko ciężko mu będzie obronić tytuł.

Najsmutniejsze jest to, że “wololo” to nasza jedyna szansa na sukces w tych mistrzostwach. Jakby tak zwololować jakiegoś van Aerta lub Alafilipa…

1 polubienie

pięknie napisane :slight_smile:

MvdP mógłby wygrać jako underdog, ale wokół niego kreowana jest taka aura, że trudno mu będzie przybrać taką rolę.
mając w składzie jego, Mollemę i van Baarle, nie wiem na kogo bym grał na miejscu Holendrów. pewnie nalezałoby zadecydować w trakcie wyścigu.

Hiszpania:
I.Garcia, Soler, Ezquera, Lazcano, Berrade (nie mam pojęcia kto to :smiley: ), Prades, Adria i G.Martin.

mam ochotę zareagować jak Krzysztof Wyrzykowski na skład Francuzów na IO w Pekinie :wink:

Kolumbia:
N.Quintana, R.Contreras, J.S.Molano, S.Higuita, H.Tejada, W.Pena.

takze kolejny skład z “maszyny losującej”. oczywiście najbardziej rzuca się w oczy brak D.Martineza i Urana.
jak tak dalej pójdzie to zacznę doceniać, że Lefevere pozwolił Alaphilippowi bronić tytułu.

na takiej trasie mocny byłby także Własow, ale z wiadomych względów go (o ile mi wiadomo) zabraknie

1 polubienie