Paris - Roubaix 2023

Ponieważ pojawiają się pierwsze prognozy pogody na niedzielę wielkanocną to postanowiłem założyć temat dotyczący Piekła Północy czyli wyścig z Paryża do Roubaix w swojej 120 edycji.
Jeśli chodzi o to co najważniejsze w tym wyścigu czyli prognozy to oczywiście przy tym dystansie do 9 kwietnia na dwoje babka wróżyła :wink:, czyli accuweather przewiduję jakiś deszcz między 6.04 a 10.04 codziennie, tammeteo tylko zachmurzenie z niewielką szansą na deszcz przed wyścigiem i w dniu wyścigu.
Trasa wyścigu uległa niewielkim modyfikacjom, ubyły dwa sektory z zeszłego roku 25 Haussy i 24 Saulzoir à Verchain-Maugré za to dodano sektor Haspres (21 na mapie), sektor podobno był w wyścigu ostatni raz w 2004 r. ma 1700 m długości i co ważne jest niedaleko od sektora na transzei w lasku Arenberg (19) czyli przed sektorem Haveluy (20).
Mapa trasy:


Ta sama mapa w pdf (jak komuś bardziej pasuje)

Lista sektorów Paris - Roubaix 2023


Strona wyścigu:

Oficjalny tt:
https://twitter.com/parisroubaix
Konto tt stowarzyszenia związanego z wyścigiem P-R, gdzie jest sporo aktualności (świeże zdjęcia np. z sektorów i inne ciekawe informacje)
https://twitter.com/A_ParisRoubaix
Jeśli chodzi o listę startową to nie wklejam, bo jeszcze mało aktualna na PCS i chyba warto poczekać aż się chociaż bardziej zapełni.

Zapraszam do udzielania się w tym temacie.

9 polubień

Akurat wszyscy faworyci są na liście.

Jeszcze jak kogoś by interesowało to profil tego nowego - starego sektora Haspres (21)

Przy tej skali na profilu wygląda bardzo groźnie :wink:

1 polubienie

Tam nawet przy zerze wzrasta wysokość xD.

No ten profil to tak z dystansem poglądowy raczej przy tej skali :wink: (może gdyby była dokładniejsza skala i liczone jakieś ułamki procenta a wysokość co do 2 m a nie 5 to by to trochę lepiej wyglądało). Ważniejsza mapka.

ja w Paryz-Roubaix najbardziej lubię takie historie jak w zeszłym roku ten Pichon, czy inny 70-letni Francuz z debiutem w tym wyścigu, meldujący się w okolicach top10 :wink:
raz na jakis czas ktos taki się wydarza :smiley:

Boivin w 2021 to też był niezły ancymon.
Jak nie przymierzając Gogl na Strade w tym samym roku.

Ostatnio to najlepsza była historia z Siskieviciusem, który w 2018 był ostatni na trasie i jak dojechał do welodromu to już brama była zamknięta, a rok później skończył dziewiąty :grinning:

12 polubień

Boivin w 2022 miał defekt, takze w 2023 liczę na formę z 2021 :smiley:

a tak w ogóle, to trochę niespełniony talent.

z występów Kanadyjczyków mam jeszcze słabość do Davida Veilleux z 2011 roku.
on tam jechał w ucieczce, a jak go dogonili to atakował Cancellarę po tym jak ten dociągał do kogoś z przodu z Hushovdem na plecach :wink:

to prawda, wspaniała historia.

Basa Tietmę to szanujemy czy nie bardzo? :smiley: Z mojej perspektywy jednak mocno pretensjonalny, ale ja z natury rzeczy negatywnie do wszelkiej maści influencerstwa się nastawiam… :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Ten Devriendt może nie debiutant ale też był w takim towarzystwie pierwszy raz chyba w karierze i młody też już nie jest :wink: Można typować jaki taki strzał czy strzały na 10 będą podobne w tym roku, lista długa mogła by być :wink: Tu te duże kostki bruku decydują komu się poszczęści…

2 polubienia

Teunissen może wreszcie nawiąże do swojego talentu na tego typu wyścig, bo kiedy wspomniany gdzieś wcześniej Politt przyjeżdżał siódmy, sygnalizując potencjał, to Mike dotarł w tej samej grupie.

Van Baarle OTL w 2021, a w 2022 zwycięstwo.

Albo ten Turgot w 2012 roku.

A nie miał przypadkiem DNF?

Taka ciekawostka że według PCS ten Devriendt wystartował w zeszłym sezonie jeśli dobrze liczę w 38 wyścigach jednodniowych. Vany przy nim to leniuchy jeśli chodzi o klasyki :wink:

3 polubienia

Tylko właśnie chodzi o to że Siskievicius nawet OTL nie miał, bo już mu nie dali wjechać na welodrom i linii mety nie przekroczył. Poza tym sukcesów za bardzo nie miał i to był taki jego “highlight” kariery. Van Baarle to całkiem inny kaliber, a Paris-Roubaix to taki wyścigi że przy dużej ilości pecha i najlepsi mogą mieć OTL.

1 polubienie

Tak jak wymieniamy tych wszystkich szczęśliwców którzy choć raz w swojej karierze wyłonili się gdzieś z odmętów kolarskiego peletonu i dostąpili zaszczytu bycia w czołówce tego monumentu, to wydaję mi się że ten wyścig ma taki proletariacki sznyt.
W końcu to chyba jedyny monument w którym tacy zawodnicy jak ci których tu wymieniliśmy przejeżdżają na pełnym gazie obok “zaparkowanych” w rowie czy kupie gnoju mieszkańców apartamentowców w Monako :wink: Więc się trochę wyrównuję na tym wyścigu. W dawnych czasach to francuska partia komunistyczna byłaby patronem wyścigu z wymęczoną twarzą Haymana z 2016 na plakacie jako symbolem tego wyścigu :wink: (dziś partie lewicowe mają w tylej części ciała klasę robotniczą niestety :stuck_out_tongue_winking_eye:)

3 polubienia

Już wiemy, czemu Quintana szukał francuskiej ekipy :wink:

2 polubienia

Możliwe scenariusze:

Najgorszy - dwa Vany wjeżdżają na Velodrom z przewagą 15 minut i rozrywają między sobą finisz jak na przełajach.
Jeden z Vanów jest wyraźnie mocniejszy, odpala solówkę jak Sagan i w końcu wygrywa docelowy wyścig w karierze.
Mads Pedersen cudem podczepia sie do czołowej grupki (pada deszcz czy coś), sprzyja mu brak podjazdów i wygrywa selektywny finisz jak Dege czy Sonny.
Ganna robi Cancellarę z 2010 i tyle go widziano.
Wszyscy się czarymarują i najmocniejszy na brukach Van Baarle broni tytułu na Terpstrę tudzież Knavena.
:wink:

A według mnie najlepszy.
Od 2021 czekam na totalną dominację Vanów w klasykach (mini Vanów nie liczę) i chyba w końcu nadszedł ten rok.
Z tym, że Pogačar tu się wmieszał i Ganna na MSR.

Z tym, że jak będzie jeszcze w grupce pościgowej z Van Aertem Laporte to współpraca będzie bardzo dobrze psuta i nie będzie musiał się jakoś szczególnie zaginać.

Mogę dopisać solowe zwycięstwo Freda Frisona? (Gdyby to było 400 km, to może i po sprincie mógłby nawet wygrać :slight_smile: ).
Kibicuję gościowi, a widać, że jest w życiowej formie. A ma wielki potencjał, żeby zostać zlekceważonym.