Polskie ligi piłkarskie

To Ty za Arką @sebkaaa, bo piszesz “radzimy”?

No tak większości ludzi skąd pochodzi i lubi piłkę kibicuje stołecznemu klubowi.

Ja za Lechem więc w pierwszej lidze kibicuje Arce. Nawet kiedyś byłem na meczu Lecha z Arką w ESA. Wygraliście wtedy chyba albo był remis.

To prawda.

To prawda.

Trochę uproszczenie.

To jakaś niewiarygodna bzdura. Prokuratura nie znalazła podstaw do postawienia mu zarzutów, w związku z tym należy uznać go za niewinnego.

Bzdura.

Trzy miesiące temu Mladenović z Pekhartem roznieśli ligę w pył. Wiem, że piłkarz jest tak dobry, jak jego ostatni mecz, ale nie przesadzajmy.

To być może prawda. Aczkolwiek trzeba podkreślić, że Ribeiro przybył do klubu pod koniec okna transferowego i siłą rzeczy, przy nagromadzeniu spotkań, może mieć problemy z aklimatyzacją, wpasowaniem się w taktykę zespołu. To znaczy…lepsi od niego piłkarze miewali większe problemy z wpasowaniem się do zespołu. Taki Luka Modrić nim stał się fundamentalnym piłkarzem dla Realu Madryt przez pół roku postrzegany był w Hiszpanii jako niewypał transferowy, a wprowadzał go nieco lepszy niż Czesław Michniewicz fachowiec.

A jakie to konkretnie zaliczył blamaże z młodzieżówką?

Mi się wydaje, że jako jedyny w XXI w. zaliczył awans na turniej z młodzieżówką. Że ograł po drodze Duńczyków (bardzo mocnych, radzę sprawdzić ilu z nich odegrało istotną rolę w niedawno rozegranym dorosłym Euro), Portugalię, Belgię i Włochy.

Blamaż przypominam sobie jeden, z Wyspami Owczymi.

Niezłe musiał mieć ten Fryzjer kontakty skoro z aresztu dał radę jeszcze Czesiowi mistrzostwo załatwić!

Różnica między Brzęczkiem i Michniewiczem moim zdaniem jest taka, że w przypadku Jurka faktycznie pozostawało się tylko modlić o to, żeby bramki nie stracić, natomiast w przypadku Michniewicza widać było jakiś zamysł w tej grze defensywnej. Sam fakt, że jego zespoły osiągały jednak pewną powtarzalność w osiąganiu wyników wydaje się to potwierdzać.

Sam nie jestem wielkim fanem Michniewicza. Dla mnie to jest trener, którego metody nie sprawdzają się na dłuższą metę. Dobry w roli strażaka, dobry kiedy jego drużyna nie jest stawiana w roli faworyta. Jako jeden z nielicznych w naszym kraju jego drużyny mają jakiś styl i pomysł na mecz, co już go trochę na tym rynku wyróżnia. Uczciwie mówiąc, nie wiem też, czy ktokolwiek na naszym rynku byłby w stanie regularnie podjąć rękawicę w europejskich pucharach, tak jak w tym sezonie podjęła ją Legia (z tego zestawu rywali tylko w starciu z Florą byli faworytem).

Tyle, że ja tych drużyn Michniewicza wcale nie lubię oglądać i też nie mam wrażenia, żeby jego pomysły na futbol były na dłuższą metę rozwijające dla drużyny.

Jestem pewien, że ktokolwiek poprowadzi Legię w następnej rundzie (bo do zimy moim zdaniem mogą się fizycznie już z tego nie odkręcić - pewnie zaczną trochę lepiej punktować, ale nie spodziewałbym się, że czeka ich samo pasmo sukcesów, choć terminarz do grudnia mają relatywnie łatwy) - będzie osiągał zdecydowanie lepsze wyniki w lidze, ale nie będzie w stanie nawiązać walki w pucharach, jeśli Legia się w nich utrzyma. Jestem też przekonany, że Legia jest w stanie jeszcze włączyć się do walki o ligowe podium, chyba, że jesień będzie w dalszym ciągu tak katastrofalna.

Dzisiaj odbyło się 6 kolejnych meczów 1/16 finału Pucharu Polski.
Pogoń Siedlce 0-5 Motor Lublin
Ślęza Wrocław 1-2 Górnik Zabrze
Olimpia Grudziądz 3-0 Lech II Poznań
Zaglębie Sosonowiec 0-1 Piast Gliwice
GKS Katowice 1-2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza
ŁKS Łódź 0-1 Zagłębie Lubin

Głos rozsądku Michniewicz z wozu, Legii lżej? Wnioski po zwolnieniu || Roki wyjaśnia #33 - YouTube

Wyluzuj. Lech kompromituje się raz na 7-8 meczy. Legia ostatnio w każdym.

1 polubienie

W tym sezonie Lech zagrał już 13 meczów w Ekstraklasie.
Kompromitacje to Radomiak Radom, Jagiellonia Białystok i Stal Mielec.
Kompromitacja Lecha co 4,33 meczu.

2 polubienia

Legia przegrała 7 czyli 70% wszystkich.
Lech przegrał lub zremisował łącznie 5 czyli 41,(6)%.

1 polubienie

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4-3 Śląsk Wrocław
Niesamowity mecz w Niecieczy. Śląsk prowadził od 5 minuty po bramce Picha, w 9 minucie Śląsk strzleił na 2-0, ale bramka nie została uznana, ponieważ Exposito był na spalonym. Termalica od stanu 0-1 wyszła na 3-1, bramki strzelali Stefanik, Mešanović i Śpiewak. Termalica mogła prowadzić nawet 4-1, ale Szromnik obronił rzut karny, który wykonywał Wlazło. W 80 minucie na boisku pojawił się Adrian Łyszczarz. W 84 minucie Łyszczarz strzelił na 3-2, a w 87 minucie doprowadził do remisu.
W 98 minucie bramkę na wagę 3 punktów dla Niecieczy zdobył Mateusz Grzybek.
Warta Poznań 0-2 Lechia Gdańsk
Lechię dopadł lekki spadek formy. Lechia dominowała tak jak wczoraj Lech, ale nic z tego nie wynikało do 95 minuty, gdy bramkę z rzutu karnego strzelił Paixao. W 97 minucie kuriozalną bramkę samobójczą strzelił Jan Grzesik.
Górnik Zabrze 0-0 Zagłębie Lubin
O tym meczu nie ma co pisać, można tylko chyba napisać, że Podolski strzelił gola, ale nie został on uznany, ponieważ był na spalonym.
Jagiellonia Białystok 3-3 Piast Gliwice
Bardzo emocjonujący mecz w Białymstoku. Piast prowadził od 22 minuty po bramce Pyrki. W 41 minucie prowadzenie z rzutu karnego podwyższył Kądzior. Po przerwie Jagiellonia ruszyła do odrabiania strat. W 51 minucie na 1-2 z rzutu karnego trafił Cernych, a w 62 minucie wyrównał Imaz. Chwilę później Jagiellonia strzelił na 3-2, ale gol nie został uznany. W 83 minucie na 2-3 trafił Chrapek. Chwilę później Jagiellonia strzeliła na 3-3, ale gol znowu nie został uznany. W 98 minucie wynik na 3-3 ustalił Bida.

1 polubienie

A to co zostawił po sobie Czesław w Legii właśnie pokazuje Pogoń. Wyhodowanie trawy na tej spalonej ziemi potrwa chwilę.
Drużyna jest taktycznie i fizycznie nigdzie. Najlepiej to widać po Luquinhasie, Mladenoviciu i organizacji gry w środku. Może jednak ten top polskich treneiros mógł nie wywalać Bortnika i oprócz Portugalczyka od autobusu przygarnąć sobie kogoś od ułożenia gry w ofensywie.
Jak już nawet efekt nowej miotły nie działa, to musi być naprawdę źle

Nikt tak nie rozłożył Legii od dwóch dekad jak Michniewicz w rok… I on jeszcze ma obrońców swojej pracy…

Doceń jego kunszt. Składu mu nie rozmontowali - stracił tylko tylko Juranovicia (transfer) i Kapustkę ( kontuzja). Wszołka nie liczę, bo w sumie sam się go pozbył. A dostał, jak na ekstraklapowe warunki, zacny nowy zaciąg. Trzeba było naprawdę topowego trenera, żeby zrobić to co wuefistom i świrom zatrudnianym przez Mioduskiego zrobić się nie udało - spuścić klub z największym budżetem i największym potencjałem piłkarskim do walki o utrzymanie z Termalicą i Łęczną.

2 polubienia

Świetny środek długiego weekendu.

Obyś miał rację. Już się nie mogę doczekać aż Legia będzie miała najładniejszy stadion w 1 lidze.

1 polubienie

Się nie zdarzy. Nawet nieprzygotowani i błądzący w taktycznej mgle są poziom wyżej od potencjalnych spadkowiczów. Po zimie pod dowolnym wujem dodrapią się do środka tabeli. A gdyby wbrew wszystkiemu spadli, to raczej będzie restart po bankructwie niż obijanie pierwszoligowych kości.

Wybacz opóźnienie w odpowiedzi.

  1. Czesławowi nie postawiono zarzutów, w rzeczy samej. Jesteś jedynym, który nie widzi, że to dlatego że to w zamian za zeznania, które doprowadziły do skazania całkiem sporej grupy? Tak sobie wydzwaniał do fryzjera, żeby pogadać o trendach w uczesaniach, nie?
  2. Ostatni sukces w klubie miał 15 lat temu, w piłce to ze trzy epoki.
  3. Blamaże z pasterzami były dwa.
  4. Z młodzieżówką nie ugrał więcej od “jedziemy z …” Wójcika, a nawet sporo mniej.
  5. U niego ogromną większość legionistów zaliczyła zjazd w porównaniu do poprzednich sezonów jak już efekt pracy wuefistów i Bortnika przestał działać.

Btw, tak sięgając do wymiany zdań z czerwca, to ile czasu dajesz Guli, co to nie jest tak toksyczny jak Peter H.?

Może mieć problem z dotrwaniem do końca rundy. Co nie znaczy też, że wyrzucenie Petera H. było błędem, co zdaje się jego epizod w Danii potwierdził.

Obaj wygrali z Włochami, obaj przegrali z Hiszpanią, ale to Michniewicz wygrał z Duńczykami w przeciwieństwie do Wójcika :wink:

Niby tak, a chwilę po tym mówisz, że Wójcik osiągnął więcej z młodzieżówką. To już 30 lat, czyli epok sześć. Inna dyscyplina sportu, można powiedzieć.

Nie wiem, nie znam się. Jeśli masz wiedzę w tym temacie - to się nią podziel. Coś mi mówi, że jednak tylko sobie teoretyzujesz.

Na papierze z pewnością. Tylko jeśli wierzyć medialnym doniesieniom, nie każdy przyjechał z nastawieniem na jakieś sportowe wyzwania.

To, że Michniewicz się pogubił - to nikt nie ma wątpliwości, ale chciałbym też zauważyć, że trzeba się naprawdę daleko cofnąć w czasie, żeby znaleźć drużynę, która potrafiła łączyć grę w pucharach jesienią z grą w lidze. Nie umiał tego w ostatnim czasie Lech (czy ten Żurawia, czy ten Skorży sprzed paru laty), miewała problemy i Legia (Berga, ale też Hasiego/Magiery).

To był po prostu pierwszy kryzys i ciach najlepiej trenera zwolnić, a taka Pogoń tez wydostaje się z kryzysu a nikt trenera nie zwolnił, to normalne trzeba dać czas trenerowi a u nas najprostsza droga trener out. A co ten nowy szkoleniowiec poprawi nic, przecież on nawet nie ma jak przećwiczyć jakiejkolwiek taktyki na boisku z piłkarzami którzy graja co 3 dni to nic nie zmienia nawet efekt nowej miotły nie pomógł z Pogonią.

Kiedy Pogoń miała taki kryzys, że po 1/3 sezonu byli na miejscu spadkowym? Jeżeli po takim czasie drużyna z aspiracjami jest tak nisko to każdy zwolni trenera, tym bardziej, że Michniewicz w ogóle nie radził sobie i nie rokował dobrze na przyszłość. Ty jesteś przeciwko zwalnianiu trenera, bo ma być ciągłość i dawanie czasu, ale kompletnie pomijasz rzeczywistość - Michniewicz rozłożył drużynę na łopatki. I jak wiele razy Mioduski podejmował dziwne i nieprzemyślane decyzje, tak tutaj niepotrzebnie czekał nawet zbyt długo.

Czy w polskiej piłce za szybko zwalnia się trenerów? Chyba tak. Np. Warta jeżeli zwolni Tworka to popełnią błąd wg mnie. Ale czy to że za szybko zwalnia się trenerów oznacza, że każde przedwczesne pożegnanie się z trenerem jest nieuzasadnione? Absolutnie nie. I tak było w Legii. Michniewicz z każdym meczem tylko pogłębiał kryzys, zamiast z niego wychodzić.

P.S. To że Legia przegrała pierwszy mecz ligowy po zwolnieniu Michniewicza, nie oznacza, że decyzja o zwolnieniu była zła, a to chyba chciałeś zasugerować, pisząc m.in. o efekcie nowej miotły.