No cóż, wielkie emocje na szosie za nami, czas na tor.
To co lubię na torze to fakt, że IO są tu ewidentnie, bezsprzecznie imprezą numer 1 i nie ma żadnych wątpliwości że ktoś się przygotował na Tour, inny na Vueltę a ktoś inny właśnie na IO. Tutaj igrzyska to podstawa i wygrywa najlepszy.
Głęboko liczę i wierzę w 1-2 medale dla Polski. Byłoby świetnie gdyby udało się coś zawalczyć w konkurencjach sprinterskich które uwielbiam ale jestem realistą i miejsca w Top6 też mnie ucieszą. Może na dłuższych dystansach się uda, choć oczywiście łatwo nie będzie.
Słabo tylko wygląda sam tor, liczę że obędzie się bez jakichś spektakularnych kraks spowodowanych stanem nawierzchni, bo to byłby gruby skandal przy którym zjazdy z Vista Chinesa to pryszczyk…
Jak dla mnie każdy medal będzie ogromnym sukcesem, bo obiektywnie patrząc będzie o nie bardzo trudno. Choć na pewno nie jest to niemożliwe. Drużyna sprinterów jakieś przebłyski miała, walka o medal wykluczona w ich przypadku z pewnością nie jest. Zieliński w sprincie indywidualnym w ostatnich miesiącach jest w świetnej formie, jak dla mnie największa z naszych szans medalowych, ale wiadomo, sprint to sprint, trochę przypadku w tej konkurencji jest. No i Wojtyra w omnium, zawsze dobrze przygotowana, zawsze wysoko, ale to jednak zawodniczka bardziej na miejsca 4-6 niż 1-3.
Ale zobaczymy. Jeśli torowcy dostosują się do większości polskich sportowców to nawet się do medali nie zbliżą, z kolei jeśli pojadą jak szosowcy to złapią te 2, czy nawet 3 medale. Obie opcje są mniej więcej tak samo prawdopodobne.
Cały czas liczę że drużyna sprinterów pozytywnie zaskoczy mnie i zawalczy o medal i niestety cały czas klops. Szkoda.
Oby w następnych dniach było lepiej
chodziło mi o to że wiadomo że IO na szosie nigdy nie będą gromadzić wszystkich najlepszych szosowców z racji na różne specjalizacje na szosie- w tym roku praktycznie nie było sprinterów. nie było tez kilku czołowych górali.
na torze wszyscy najlepsi muszą być bo to bezsprzecznie najważniejsza impreza 4-lecia
Ależ TeamGB miażdży! 4km drużynowo w 3:50. Nie mam pytań…
Ciekawe faktycznie z ich sprinterami, którzy na MŚ nie błyszczą a na IO masakrują (póki co) konkurencję… Ciekawe co Ci Francuzi niby na nich mają…
Viviani chyba drugi raz już nie jest w stanie tak zawalić punktowego jak na MŚ, raczej to już wygrał. Choć liczę, że pozostali spróbują udowodnić, że nie mam racji.
Szkoda, szczególnie dla widowiska zawalonego eliminacyjnego przez Hansena i Cavendisha.
A u Gavirii jednak forma ni ta co w marcu.
A ja już myślałem, że Cave się ustatkował. Jednak co jakiś czas wyłazi z niego diabeł. Im dłużej patrzyłem w powtórki, tym gorzej to wyglądało. DSQ byłaby słuszna.