Przyszła pora na zabranie się za jeżdżenie rowerem. Nie tylko oglądanie jak inni jeżdżą Mam stary górski, ale jest już zużyty bardzo chciałabym kupić nowy. Niestety mam dylemat czy rower górski czy miejski. Większość osób namawia mnie do tej drugiej opcji, bo że wygodna, plecy wyprostowane no i w modzie ostatnio. Ja niestety nie mam przekonania co do tych rowerów, znaczy bardziej mi się górskie podobają.
Może są tu osoby, które mają te rowerki i potrafią przekonać do nich. Ewentualnie jakieś fajne modele.
Czy może lepiej wybrać to co jednak bardziej mi się podoba.
Oczywiście moje wycieczki mają być długie, po ścieżkach, lesie, drodze itp. Także teren różny.
Trzecia opcja, nie taka popularna w Polsce jak w krajach północnych lub chyba w Anglii, to rower przełajowy (cyclocross).
Taki rower z odpowiednim wyborem opon szosowych jest równy prawdziwej szosowej kolarzówki. A z drugiej strony, opony przełajowe pozwalają ruszać się po ścieżkach, lasach lub zimą na śniegu.
Wada takiego rozwiązania koszt, chyba nie znajduje się nowej przełajówki za mniej niż 4 tysiące, a używanych nie ma wielu w sprzedaży w Polsce.
Inna opcja to rower trekkingowy, który jest podobny do roweru szosowego, ale bardziej stabilny i może wygodny. Taki rower ma możliwość montowania toreb rowerowych i błotników.
Jak chyba każdy, ja zacząłem swoje przygody z pedałowaniem z rowerem górskim. Ale uważam, że rower górski nadaje się wyłącznie do trudnych tras. Jak dla mnie, rower górski grubymi oponami i amortyzacją nie ma sensu w mieście.
Oj to trudny orzech do zgryzienia będę miała
Do tej pory miałam rower na który siadałam i jechała. Nawet był na mnie trochę za duży, ale ważne, że jeździł
Teraz coś bardziej tylko pod siebie bym chciała.
Kuba
No miejskimi też można na leśne wycieczki. Bardziej wyprostowane chyba jednak zdrowsze trochę, przynajmniej tak mi się wydaje.
Leopejo
No 4 tysiące to trochę za dużo dla mnie, żeby na rower wydać. W sumie na zmianę z bieganiem chcę jeździć, więc taki drogi odpada. Jedynie żeby był w miarę dobry i wygodny.
Te trekkingowe są całkiem całkiem. Muszę trochę poczytać i wybrać;)
Plecy na rowerze zawsze powinny być wyprostowane, jeśli tak nie jest, należy sprawdzić ustawienie roweru i rozmiar ramy Co innego plecy w pozycji pionowej. Im dalej od pozycji wertykalnej, tym więcej drgań i uderzeń absorbują naturalne krzywizny kręgosłupa i jego ruchomość. Natomiast w pozycji pionowej, każda dziura to uderzenie przechodzące z góry z góry na dół bez żadnej absorpcji wynikającej z elastyczności kręgosłupa. W skrócie, wszystkie drgania “zbijają” kręgi i dyski. Wyprostowanym, zdrowo jest siedzieć przy biurku, ale na pewno nie na rowerze