polski Eurosport to w tym roku taka beznadzieja że żal na to patrzeć. Dotknęła ich choroba tvp którą znamy ze skoczni czyli robienie g…no-burzy i dmuchanie polskiego balonika.
Nie znoszę tych wywiadów głupkowatych o niczym. Pytania w stylu ‘jak się czujesz dziś, co będziesz robić itd…’ normalnie wyprowadzają mnie z nerw. Po raz pierwszy nie żałuję że oglądam na angielskim Eurosporcie choc Jarońskiego i Wyrzykowskiego żal, ale skoro ewidentnie to idzie w kierunku zmiany pałeczki w stronę Baranowski - Probosz to już żal mi absolutnie nie będzie. Baranowskiego zawsze uważałem za słabego komentatora i osobę która nic ciekawego nie ma do powiedzenia. I tak już chyba zostanie.
1 polubienie
Bernal jeszcze nie wygrał. Oczywiście nie powinien mieć dziś problemów, ale jak sam napisałeś… życie bywa przewrotne 
Ale zgoda co do tej niepewności na przyszłość. Po TdF’97 Ullrich miał wygrać kolejnych 10 edycji, a jak wyszło, wszyscy wiemy. Contador też miał na potęgę wygrywać we Francji.
Może za dwa lata pojawi się dominator, który będzie wygrywał TdF jak leci, a Bernal zostanie “wiecznie drugim”? Nie wiadomo.
2 polubienia
Evenepoel.
Nie no, Evenepoel wygra już za rok.
Albo kolejna słoweńska krew i Pogacar.
Wracając do zmian na dzisiejszym etapie to jestem w stanie zrozumieć że nie mogli zrobić jakichś poważniejszych zmian (zastąpienie tych dwóch podjazdów innymi) ze względów logistycznych. Taka karawana jadąca przed kolarzami to jak drugi wyścig i zmiana trasy na inne podjazdy mając 12 godzin tylko na to, to jednak niemożliwe (np.trzeba zamykać drogi dość wcześnie, a gospodarze innych miejscowości nie koniecznie mogli by być z tego zadowoleni). Tour to jednak dla mnie trochę przerośnięta impreza i stąd w porównaniu do Giro i Vuelty mniej elastyczna przy jakichś niespodziankach pogodowych.
PS. Podobno w dalszym ciągu są jakieś nieścisłości z tym pomiarem czasu na Iseran. Jumbo Visma chce wyjaśnień co do tego pomiaru. Według niektórych kibiców którzy mierzyli czas starty były mniejsze ( Alaphilippe 2:07, Kruijswijk 58 s). 58 s w porównaniu do 1:03 to dość spora pomyłka.
Według mnie gdyby drużyny miały jaja to pojechałyby dzisiaj etap przyjaźni. Bo przecież o to w sumie chodzi gospodarzom. By Alaphilippe dostał to drugie miejsce.
Pewnie jednak Jumbo i Bora dadzą się podpalić. A w takim układzie to jednak już wolę by Francuz i Thomas wzięli sobie jakąś szprycę by pokazać jak w istocie działa ten wyścig.
Żle z Adamem. Wczoraj dojechał z Rogerem Kluge na szczyt Iseran. Strata: 26:24. Miejsce: 4 od końca
Nie za dobra pogoda już teraz a być jeszcze gorzej później.
Niestety ale chyba niewiele będzie widać.
W ogole fala mlodziezy w tym roku odpalila swietny Bernal Pogacar Philipsen Lambrecht Van der Poel Halvorsen Assgren noewiele starsi Lopez Carapaz Bouchman. A jeszcze Mas z poprzedniego roku oo Hamilton jeszczecpewnie zapomnialem o kims
Pewnie odwołają etap żeby Ala był drugi i żeby Thomas nie wymiękł
Jeszcze van Aert Sosa Dunbar i Sibvakov
pollit Szchachman Jakobsen Hodeg Gaviria Ewan Masnada Evenpoel itp a gdzie starzy
1 polubienie
A i Bettiol
Konkretna ulewa, nie wiem czy etap nie zagrożony ?
W kontekście zwycięstw w TdF najbardziej myślałem o Padunie
A kto dzisiaj?
Francuzi powinni stracić podium, ale moim zdaniem podium nie może być też pewny Thomas. Buchmann i Kruijskwijk pewnie będą ostro szarżować, a Holender ma tylko 12 sekund do odrobienia.
O ile Bernalowi raczej nikt nie powinien zagrozić, a Landzie ten skrócony etap przekreślił szanse na podium, tak Niemiec i Holender mają o co walczyć.
Co do Alaphilippe’a, to jeżeli pojedzie swoim tempem i nie spuchnie całkowicie, to piąte/szóste miejsce powinien mieć. To i tak jest wielki wyczyn i niewykluczone, że jedynie przedsmak tego, co będzie w kolejnych latach. Przypomnę, że Dumoulin też wysoko jechał na Vuelcie '15, potem spuchł i spadł ostatecznie na 6. miejsce. A co było potem, wiemy.
To oczywiście dwaj różni kolarze, ale patrząc na to, co dzieje się w kilku ostatnich sezonach, nic nie jest niemożliwe.
Plotka głosi, że nie będzie dzisiaj etapu.
Bardzo możliwe. Na razie odwołano podobno karawanę reklamową, co źle wróży…
Gouvenou twierdzi, że mimo wszystko wystartują.
Mam nadzieję że odwołają. Już nawet natura ma dość tej żenady.