Tour de France 2024

Załatwiła go też kraksa na Giro 2019.
Przed Giro 2019 zajął 6 miejsce w UAE Tour i 4 miejsce w Tirreno-Adriatico. Dodatkowo 11 miejsce w Mediolan Sanremo. Startował jeszcze w Liege Bastogne Liege, ale tam zajął dopiero 50 miejsce.

Pod wieloma względami trudno nie zgodzić się z argumentami @El_Pisolero, Pogacar na papierze będzie faworytem nr 1 Touru (o ile w nim wystąpi), ale zdecydowanie daleki jestem od stwierdzeń typu “autostrada” do czegoś, czego żaden kolarz nie dokonał od ćwierćwiecza.

Szczęscie Pogacara polega na tym, że połowa najgorzniejszych rywali to jego koledzy z ekipy. Druga połowa to: rozbijający się na prawo i lewo Carlos Rodriguez i Roglic, wciąż niesprawdzony w nowej ekipie słabo jezdzacy na czas Carapaz, a dalej to już chyba Landa, Mas, chimeryczni S.Yates i Evenepoel i jeszcze słabszy na czas Gall. Najbardziej stabilny w tym wszystkim chyba Hindley, ale też trudno sobie za niego rękę uciąć.

No a trasa Touru, pomimo że trudna, może Słowencowi sprzyjac.
Najtrudniejsze góry wyścigu (Bonette, Tourmalet) ustawione w takich miejscach, gdzie trudno będzie go rywalom zamęczyc jak na Loze czy Granon; mogą co najwyzej postraszyć jak Vingegaard na Tourze 2021 na Ventoux. Nr 3 to chyba Plateau de Beille, no zobaczymy.

7 polubień

Pamietajmy, że i Pantani skorzystał w pewien sposób na okolicznościach tego Touru. Do tego głupota i lekceważenie Ulricha na legendarnym etapie w deszczu. Takim ostatnim bez żadnego ale i to 2x to Indurain chyba.

Przy czym Indurain w 1994 pokazał to, o co mu chodziło wcześniej - nie zabijał się za wygraną w Giro. Ostatnie etapy górskie były mało sprzyjające, ale Indurain w zasadzie nie spróbował niczego, by wygrać z Bierzinem. Dlatego te dwa dublety są tym bardziej niezwykłe, bo on tam wygrał niejako z marszu. Chodziło tylko o Tour. Hinault jak mu Giro uciekało z rąk to zdecydował się na długi atak z Bernaudeau pod koniec wyścigu. Indurain po prostu wziął trzecie miejsce i już na Giro nie wrócił.

Wcześniej to Roche i też w skutek dziwnych okoliczności zgarnął Giro, a na Tourze też mu pomogła słabsza stawka. Pod tym względem sytuacja Pogacara może być nieco podobna, ale niech on najpierw to Giro wygra, co wcale łatwe nie będzie. A potem zobaczymy kto się do Francji wybierze i w jakim stanie.

I tak w tamtym sezonie Dumoulin nie miał formy na wygranie Giro, choć i tak w topowej formie musiałby walczyć z Roglicem. Inna sprawa rzeczywiście z tą kraksą, być może rósłby z każdym etapem i mógłby ocenić swój występ na plus.

Jesli chodzi o kwestie czysto sportowe, bez upadkow, chorob to Pogacar o ile nie wystrzela sie na Giro a na chlodno podejda do tego wyscigu i rozlozenia sil z mkcnym akcentem na początku wyscigu i zamknieciem go w tej fazie to z calym szacunkiem dla rywali ale na Tour de France bedzie rowniez faworytem nr 1. Roglic wydaje sie najgrozniejszy, bo chyba celuje mocno z forma na Tour plus to on jest tym trzecim a dopiero co byl drugim… zmienil team zeby miec szanse zostac pierwszym :smiley: swoją drogą gdyby zostal w Jumbo liderowalby bo Vinigo to nie biore pod uwage nawet po tym co go spotkalo, ale patrząc na reszte stawki i roznice czasowe z poprzednich dwoch lat…kolosalne straty w top 10. Pogacar z pewnoscią sie rozwija wciaz i moze wskoczyl na kolejny level w tych aspetkach ktore lekko kulaly, chocby wyeliminowanie dnia duzej slabosci, rok temu zaburzone przygotowania moze mialy na to wplyw. Poki co idzie zgodnie z planem…wrozenie z fusow na razie bo wiele sie moze zmienic ale jesli plan bedzie realizowany do TdF wlącznie to cholerna moc tego chłopaka doprowadzi go do dubletu.

5 polubień

Tak, no Pantani miał sporo szczęscia w tym 1998, zresztą tamten Tour był pewnie jednym ze slabszych od lat, jesli idzie o poziom.

Inna sprawa, że trzeba Pantaniemu oddać, że zarowno trasa Giro 98 jak i Touru 98 była bardziej dla czasowców, a on wygrał jedno i drugie, niszcząc odpowiednio Zuelle i Ullricha.

Nawet po Pirenejach w 1998, Pantani mówił, że jego celem na resztę wyścigu jest wygranie etapu w les-2-Alpes i nie myśli o GC.

Na pewno wiedzieli, żeby nie drwić z szans S.Yatesa na pewnej czasówce.

  • Nie
  • Być może
  • Nie
  • Dlaczego akurat po ucieczce?
  • Podia i dwa zwycięstwa w Giro i jedno w Vuelcie się kłaniają, bez szans nie są.
  • Już pisałem, że to wygra :wink:
  • Jumbo potrafi cuda wyczyniać, jest to bardzo prawdopodobne, już nigdy nie zwątpię, że czegoś nie zrobią.
2 polubienia

Trudnych etapów jest tyle, że każdy z nich może minuty potracić. Carlos Rodriguez - mam takie przeczucie, że będzie w TOP5, a jego strata do podium nie będzie tak wielka jak Hindleya, Masa, Yatesa czy Carapaza. Z tego tercetu UAE myśle, że najmniejsze szanse na podium ma Ayuso, a jestem w stanie sobie wyobrazić, że nawet nie wystartuje nawet w TDF. Ktoś inny zawsze czeka na liście rezerwowej :wink: .

Tak, Roglić oszuka przeznaczenie i wygra 4 raz w karierze Vueltę :stuck_out_tongue:

Evenepoel wyzdrowieje raczej na czas, Ciekawe w jakiej koszulce wystartuje, bo mistrzostw Belgii drugi rok z rzędu nie musi wygrać. Jestem też w stanie zaryzykować tezę, że Vingegaard też wyzdrowieje, jednak to nie będzie forma na 100%, aczkolwiek taka, aby przejechać Tour na niezłym poziomie.

Czyli van Aert pełnokrwistym liderem na TdF (na Giro pomagałby Kooijowi). Ciekawe co z tego wyciśnie.

Fajnie by było, zeby jak najwięcej. Rozumiem, że Igrzyska czekają, ale tam będzie jednym z kilku, a TdF to jednak trochę jego scena (na pewno bardziej niż Pedersena czy van der Poela).

No, zobaczymy czy czasem nie spróbują Jorgensonem albo Kussem powalczyć.

TDF może pokazać w jakim obecnie oni miejscu są jeśli chodzi o góry.

Czyli Van Aert jeśli pojedzie Tour, to Philipsen ma poważnego przeciwnika do zielonej koszulki.

mogą spróbować pojechać na Sunweb2017, czyli van Aert po etapy i zieloną koszulkę, a Kuss na grochy.
albo van Aert jeszcze na tygodniowego lidera, coś takiego.

bez Vingegaarda/Roglicza, otwiera się sporo mozliwości dla reszty. albo np. Kooija brać na 2 tygodnie?
zobaczymy

Myślę, że mogą spróbować z tym Kussem. Na GT zwykle zostaje najdłużej z „mutantami” więc kto wie jak to będzie wyglądać bez jednego z nich.

Tak patrząc na szybko kursy u bukmacherów to na Pogacara w Giro można wygrać 1 stawiając 3, a na Tourze 4 stawiając 7. To pokazuje jak duże szanse są na dublet. Dlatego mam takie pytanie, zakładając, że na koniec lipca Słoweniec wygral oba Toury, to czy nie skusi się przypadkiem też na wycieczkę do Hiszpanii? :grinning: :face_with_open_eyes_and_hand_over_mouth:

1 polubienie

Nie sądzę, by wycieczka na Donostia San Sebastian tuż po Igrzyskach była mu potrzebna :wink:

2 polubienia

Na wycieczkę to cały QST poza Evenepoelem się wybierze :wink: . To czy Pogacar pojedzie Vueltę to kwestia zamknięta raczej, może za rok.

Krótkie podsumowanie mojej ankiety.
14 osób zaznaczyło opcję raczej nie. Również 14 osób dało raczej tak, czyli forumowicze nie są zgodni :wink: . 6 osób dało opcję tak, 5 osób dało opcję nie i 2 osoby dały opcję będzie przygotowywał się na Vueltę.
Także zobaczymy jak to się rozwinię (sytuacja z Vingegaardem).

@CanJzarnecki tu masz sektory szutru.

Występ Bernala można uznawać za “prawie pewny”
https://twitter.com/cirogazzetta/status/1784622557162860908