Akurat i jeden, i dugi potrafili pokonać Bennetta w tym sezonie. Tak że nie będzie zdecydowanym numerem 1 w ekipie, choć możliwe, czy nawet najbardziej prawdopodobne, że to on pojedzie Tour. Jakobsen pokazał, że GT przejechać może, więc też coś pojedzie, może nawet dwie sztuki. A Alvarito - cóż, niech najpierw Katalonię ukończy. Nawet jeśli z nich trzech jest najszybszy (trudno powiedzieć, bo póki co w tych najbardziej prestiżowych sprintach nie uczestniczył). Dla ekipy w sumie dobra sytuacja, bo żądła są trzy, a wyścigów do wygrania w cholerę, więc trzeba rozplanować, co, gdzie i komu najlepiej będzie odpowiadać.
Z tego transferu to niezadowolony może być co najwyżej Senechal 