Na forum jest już temat dotyczący treningu porannego, nie znalazłem tematu o treningu wieczornym więc postanowiłem założyć nowy temat dotyczący właśnie treningu wieczornego, gdyż interesuje mnie kilka elementów.
Jaki wpływ na organizm ma trening zakończony około 19.00-20.00, w przypadku kiedy spać idzie się około 21.00? Chodzi mi tutaj czy można zasnąć zwyczajnie czy jest to utrudnione? No i czy jakość snu (głębokość) nie jest jakoś pogorszona, itp.?
Przed treningami porannymi stosowałem wieczorne.
Moje doświadczenia w tym temacie:
-Jak kończysz o 20.oo i 21.oo chcesz się położyć spać, to powodzenia
-Po takim treningu, to prysznic kolacja i w sumie w kime, ale… cały czas byłem rozbudzony co powodowało problemy z zaśnięciem. Rano ciężko mi się było dobudzić. Nazbyt często bywało tak, że czułem się chory i bolał mnie żołądek. Przechodziło dopiero po obiedzie.
-Możesz się ciągle pocić i ciężko będzie w wyrku wytrzymać
-Nie wiem jak u Ciebie, ale dla mnie zawsze istniało ryzyko, że coś ‘wypadnie’ i wrócę później. Wieczory masz wyłączone. Nigdzie nie wyjdziesz, z nikim się nie spotkasz.
Plusem jest to, że to nie jest trening poranny
Nie wiem, czy poprawnie rozumuje, ale jak ćwiczysz wieczorem to całą sprawę regeneracji zostawiasz sobie na noc. To może spowodować, że regeneracja w nocy będzie bardziej ‘intensywna’. To mogłoby tłumaczyć problemy z zaśnięciem i pocenie się (w moim przypadku) w nocy.
Musze przyznać, że czytałem wypowiedzi na forum dla biegaczy o treningach już nocnych Można widać i tak. Co kto lubi
To na pewno są sprawy bardzo indywidualne i sam musisz spróbować jednego i drugiego aby stwierdzić co lepsze. Mi bardziej pasuje trening poranny mimo, że cholernie ciężko wstać.
No w sumie to już zdążyłem to sprawdzić. I większość tego co napisałeś występuje. Czyli obfite pocenie się. Problemy z zaśnięciem też były no, a rano to nie byłem do końca wypoczęty także też raczej przerzucę się na treningi poranne. Tak około 8.00 rano.
Dzięki za wyczerpującą wypowiedź. Teraz jesteśmy zgodni w kilku kwestiach.
Jest jeszcze jedna sprawa, dość często zaniedbywana.
Trening wieczorny jest obarczony całym przeżytym dniem. Jeżeli miałeś ciężki dzień, np. w szkole, to trening pójdzie niezbyt dobrze.
Według opracowań (nie mam źródła teraz, kiedyś przeczytałem) trening rano jest bardziej efektywny.
Są jednak sowy i słowiki Zawsze trzeba wszystko odnieść poprawnie do siebie. Trzeba spróbować i sprawdzić