Ubrania kolarskie - nasze opinie

To ja zadam pytanie w czym jeździcie? Macie jakieś ulubione marki/modele strojów/spodenek/koszulek? Albo czegoś nigdy w życiu nie założycie? Zawiedliście się czymś?

Czarnych skarpet i bialych spodenek :joy:

Jesli chodzi o marki to mialem dziesiatki roznych i raczej NIGDY nic mi w nich bardzo nie przeszkadzalo. A to jakas sztywna “metka” ( wycialem) , czasem zbyt miekka “pielucha”. W klubie mamy ciuchy BIORACERa, a “prywatnie” ASSOS, MAAP, RH ZERO+, Pissei (zanim Pogacar to odkryl :joy:). Okulary mam tez rozne (kilka par). Kask LAZER, buty SUPLEST (szosa) i LAKE (gravel)
Na ogol lepsze rzeczy (czytaj drozsze), sa naprawde lepsze jakosciowo od tych DUZO tanszych. Od tych srednich juz niekoniecznie. Wtedy placi sie za marke (tak jak ze wszystkim innym dookola). Osobiscie tak jak nie chcialbym chodzic w ciuchach z LIDLa (i nie chodze), to i tez nie chcialbym jezdzic (i nie jezdze). Jesli ktos je lubi i mu w nich wygodnie, to sie bardzo ciesze!
Poniewaz raczej nic mnie brzydzi (wiecie przeciez, ze pije splesniala “grzybowa” z bidonu), wiec spora czesc swoich rzeczy kupilem jako uzywki (czesto prawie nowe, albo w BDB stanie) za
30 -50% ceny. Nie mam z tym zadnych problemow.

2 polubienia

Ja od paru lat jeżdżę tylko w ciuchach od Assosa. Kosztują sporo kasy, ale w porównaniu z innymi markami widzę olbrzymią różnicę - w komforcie, ale przede wszystkim w trwałości. Miałem też kiedyś strój Vitesse od Magazynu Szosa i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony jakością i wygodą spodenek. Ze 3-4 lata na nim objeździłem i nadal w miarę się trzyma.

Zawiodłem się za to na ciuchach z Crafta - nie tylko kolarskich, ale miałem też getry i spodnie na narty biegowe. Po 2-3 latach materiał wydaje się stawać bardzo “kruchy” i ubrania lapią “oczka” albo pękają, mimo że nie były bardzo aktywnie użytkowane.

Moim największym faworytem są okulary Accent Onyx (z wkładką korekcyjną). Kupiłem je w 2007-2008 roku i nadal dają radę. Chociaż od daaaawna wykorzystuje je (już bez wkładki) do jazdy na MTB. I 2 lata temu bez problemu kupiłem do nich w oficjalnym sklepie Accenta dodatkowe szkła (żółte).

Kupiłem kiedyś na MTB jakąś cienką kurtkę rowerową oraz kamizelkę z Lidla. Obie dają radę - pewnie jakaś z Assosa by wymiatała itd. ale na moje jazdy w chłodniejsze dni nie potrzeba mi niczego więcej. A kosztowały obie grosze. No i pomimo 3-4 sezonów (kurtka) i 6-7 sezonów (kamizelka) są w bdb stanie. W kurtce zaliczyłem nawet OTB na MTB i trochę sobie poszurałem klatą po szutrze, a po kurtce nic nie widać. Jakbym wyciął metki, to bym opchnął Jarkowi :stuck_out_tongue: Ale pewnie spodenek czy koszulki z Lidla bym jednak nie kupił.

1 polubienie

Kolega Czech, polecał ciuchy z assosa, ale jak patrzę że spodenki kosztują 1 tyś zł, a koszulki z 7-8 stów. To podziękuję. Za trzy komplety, kupię fajny rower :joy:

2 polubienia

Tak jak mówiłem, ceny są kosmiczne, ale w tym przypadku naprawdę idzie za tym jakość. No i ja nie muszę przeliczać z Franków, a i outletów Assosa pełno i można wyrwać czasem rzeczy za “grosze”.

Koszulki jak koszulki, ale spodenki maja rzeczywiscie FANTASTICO!!!

Ja ostatnio kupilem “nowe” ASSOSa, ktore koles tylko raz wyprobowal na trenazerku. Byly na niego za ciasne. Zaplacilem chyba 100 EUR. Za tyle, naprawde ciezko fajne spodenki wyrwac (ktore z butami sa chyba w ubiorze NAJWAZNIEJSZE). MAAPy tez kupilem uzywki, jezdzone 3-4 razy, za 80 EUR (nowe kosztuja 250). To absolutnie moje najlepsze spodenki na gravela (dlugi i BARADZO dlugi dystans w siodle + trzechawka)!!! Megakomfort i super jakosc!
Mozna naprawde tanio wyrwac fajne rzeczy uzywane.

Ja nie mam żadnych ulubionych marek, mam rzeczy od różnych producentów, głównie dlatego, że staram kupować, jak akurat jest jakiś fajny rabat. Jedynie Raphy bym nigdy nie założył, nawet za darmo, bo jestem do tej marki uprzedzony :wink:

Sporo mam ciuchów z dhb (marka własna Wiggle/CRC) i jestem zadowolony: bardzo dobre spodnie zimowe, 3/4, kurtki, bluzy i koszulki. Spodenki letnie nieco gorsze, ale może źle trafiłem.

Koszulki letnie mam przeróżnych marek: Endura, dhb, Oakley, Shimano, Odlo

Z kolei jeśli chodzi o spodenki, to moim faworytem jest Castelli, choć ostatnio akurat mi się już “wysłużyły” i obecnie jeżdżę w Ale, Dotout i wspominanych dhb.

Buty to u mnie Shimano i Mavic. Obecnie mam 2 pary szosowych Shimano i jedne Maviki, które są już jednak mocno zużyte i używam ich tylko na trenażerze.

Skarpetki: tutaj jakiś czas temu “odkryłem” markę DeFeet i stałem się jej fanem. Mam 5 par.

“Drobniejsze” akcesoria typu czapeczki, rękawki czy rękawiczki to już przeróżne i co akurat się trafi. Są wśród nich zarówno rękawki od Crafta, jak i “marketowe” rękawiczki z niemieckiego Kauflandu.

Mnie sie ciuchy Castelli bardzo podobaja, a nigdy nic nie mialem!

Moje NAJLEPSZE przedzimowe rekawiczki, to rekawiczki ADIDAS ktore maja juz chyba ze 20 lat!!!
Jak one wytrzymaly dwie dekady, setki pran i tysiace km? Niesamowita jakosc!
Pamietam nawet gdzie je kupilem! KARSTADT SPORT (Berlin , przy Zoologische Garten) . Chcialem tam pojsc z cora w tym roku, ale niestety zlikwidowali :frowning:
Mieli tam zawsze CUDOWNE przeceny (na przeroznych dzialach)!

To ja jestem Team Decathlon. Jak na moje potrzeby to daje rade. Z tym, że kupuje te modele oznaczone 900 lub van rysel, stosunek jakości do ceny jest chyba bezkonkurencyjny. Raz jeden jedyny, rok temu, miałem sytuacje, że szwy z wkładki od długich gaci otarły mi krocze. Ale bez problemu przyjęli reklamację, chociaż Pani przy punkcie obsługi dziwnie na mnie patrzyła i mówiła że nie muszę pokazywać zdjęcia jak wygląda moje krocze po treningu :wink:

Mam też parę ciuchow z Endury i jakieś retro castelli.

1 polubienie

Tak jak z ciuchami nie mam wiekszych problemow, to kaski mi roznie na lbie lezaly. Jedne lepiej inne gorzej. Teraz mam LAZERA Genesis ( MIPS) i jest super, bo w ogole nie czuje ze go mam na lbie (az tak bardzo, ze raz na trening pojechalem bez kasku i kapnalem sie jak juz bylo za pozno, zeby zawracac. Pozyczylem cos z klubu :joy:). Bardzo lekki i dopasowanie IDEALNE (na moja glowe w kazdym razie).
Tak dobrze, to mi chyba tylko BELL kiedys lezal (20 lat temu).
Co ciekawe, to z butami tez nigdy nie mialem problemow. Te ktore kupilem, byly raczej bardzo dobre. 2 razy odsylalem, bo rozmiar nie pasil. Jak przyszly wieksze, to byly OK).
Najmilej wspominam buty Diadora. Mam je do dzisiaj (na TZW wypadek wszelki), ale juz nie uzywam.

Kalas robi świetne spodenki, bardzo mi pasują. Co dziwne dla mnie samego, ale nie miałem jeszcze żadnej koszulki od nich. Ale spodenki mega, super szelki. Polecam.

Craft, Mavic, Santini ok, ale Kalas top.

Koszulki w sumie różne mam, jakoś bez ulubionych. Na bank nie kupię wiecej POC. Dramat, chociaż wygląda ładnie jeśli chodzi o kolory.

Lubię bluzy Sportful.

Skarpetki bardzo lubię Ale Cycling i planuję kupić na próbę jeszcze spodenki od nich.

Buty Mavic.

Wlasnie , SKARPETKI! Na treningach w klubowych (z logo klubu) , zrobionych przez Sock Guy, a reszta to wloskie Marconi. Fajne, kolorowe i bardzo trwale (wszystkie kupione za 50% w ich sklepie w necie)

Ja tymczasem drużyna Ekoï, tak dużo od nich już mam, jak na siebie. Przesiadłem się z ciuszków BCM Nowatexa, bo niestety więcej różnego szpeju biorę, niźli tylko ciuszki. Natomiast to, co sprzedaje BCM (Vezuvio bodaj?) bardzo sobie chwalę, o.
Co do Ekoï, to zdecydowanie uwielbiam ich fotochromy. Z innych okołociuszkowych, to kask lekki, ale bez MIPS i po roku-dwóch wypłowiał mu kolor tragicznie. Teraz mam POC, ale brakuje mi np. siateczki, którą w tym wyświechtanym mam :smiley: I nie wyglądam aż tak, jak pieczarka, co w POCu jest drastyczne XD Spodenki najlepsze jakie mam, każdy czas na siodełku wytrzymują, idealnie na udzie siedzą, z innymi nie mam takiego dopasowania, a Santini kupione w Decu (trzepakowe, mistrza świata!) to w ogóle mi nie siedzą. Uważam, że za te ceny, które zwykli oferować, abstrahując od marketingu :D, to jakość jest na prawdę solidna!

Ooo, zapomniałem o Ekoi - NIE POLECAM SKARPETEK OD NICH

W sumie skarpetki spoko są od Mavic, ale to nie to samo, co Ale Cycling.

A kaski najlepsze od Abusa. I wygląd, i wygoda. Airbreaker rządzi, Gamechanger też spoko. POC to bym nosił chyba tylko wtedy, gdybym miał kontrakt z EF i by mi za to płacili :smiley:

1 polubienie

Apropos Ekoi to polecam kask Corsa Light.

Jest faktycznie leciuteńki, nie czuć go na głowie a do tego ma bardzo kompaktowe rozmiary dzięki czemu np mój łeb w kasku nie wygląda jak pieczarka :smiley:

I ma super fajny patent na zapinanie magnetyczne.

Albo kontakt z ET :joy:

Airbreaker faktycznie sliczny. Lubie bardzo klasyczne, te nowe (typu Gamechanger) mi nie pasuja (wyglad)

Powiadasz? XDDDDDDD

Mam tych “replik” kilka, śmiesznie jest, na krótkie jazdy okej, tak po robo :smiley:

Ja z EKOI nic nie mam, ale za to mam na fejsie reklamy z ekoi z wieczna promocja. Chyba juz dobre kilka lat.

2 polubienia