Volta ao Algarve 2024

Thijssen wygrał pierwszy etap.
Drugi Van Den Bergh, Meeus trzeci.

Senechal kiepsko rozprowadził Demare’a.

Kraksa była, m.in. Evenepoel nie przyjechał w 1 grupie.

Jakby nie patrzeć Evenepoel jest głównym faworytem wyścigu.

A takie posty jak ten i w innym temacie o Jarku to tylko szukanie atencji z twojej strony. Robisz wszystko aby zwrócić na siebie uwagę. Zamiast pisać w tym temacie jak coś Ci się nie podoba możesz mi wiadomość napisać.

2 polubienia

Czasem naprawdę myślę, że jestem psychofanem niektórych kolarzy. Potem czytam, że Evenepoel stracił tak jakby pozostałych 100-120 kolarzy nie straciło.

czyli wg nieoficjanych wyników, Sheffield na pole position.

Czemu Van Aert stracił 1:40?

Złapała go pewnie ta kraksa w końcówce choć pewnie nie leżał. W każdym razie ponad 150 kolarzy ma czas Thijssena więc, zwycięzca wyścigu to sprawa otwarta. Sheffield nie będzie faworyzowany :stuck_out_tongue:

Nie mam nic ciekawego do roboty to sobie napiszę długiego posta o Algarve.
Co prawda trochę się spóźniłem, bo wyścig już się zaczął, ale i tak napiszę.

Dziś odbył się pierwszy etap i wygrał go Thijsen. Był jednym z faworytów także bez niespodzianki. Szczerze mówiąc przez chwilę myślałem, że Bayer dojedzie, bo PCS pokazywał, że ma 2:15 sekund na 33km do mety. Pewnie to był błąd jakich wiele na tej stronie. Dzień z krótką historią, ale czuć, że sezon się rozkręca.

Jutro czeka nas królewski etap i podjazd na Alto da Foia.


Profil jak każdy widzi nie jest szczególnie zatrważający, ale i tak najstraszniejszy z możliwych jak już wspomniał @El_Pisolero. Tak jak inni liczę, że Visma coś zdziała już na Alferce i Pombie. Inaczej czeka nas beton i pewnie sprint bez większej historii.

Na trzecim etapie mamy sprint. Etap pewnie podobny do dzisiejszego. Ucieczka zawiązana na początku etapu, uciekanie przez sto-kilkadziesiąt kilometrów i w końcu złapanie przez peleton przed sprintem. Istnieje jednak małe prawdopodobieństwo, że będzie duża ucieczka, która na niekategoryzowanych hopkach i na dwóch podjazdach odpowiednio 4 i 3 kategorii wyrobi sobie odpowiednio dużą przewagę.
Jednak taki scenariusz graniczy z cudem.

Czwarty etap to czasówka. Tym razem średniej długości, bo tylko 22km. Jak już @El_Pisolero pisał jedna z najbardziej prestiżowych w sezonie. Nic dziwnego skoro na starcie mamy Kuenga, Gannę, Van Aerta i Evenepoela. Z Van Aertem to zobaczymy jak będzie, ale i tak zapowiada się na niesamowite ściganie, nawet jeśli ten nie poprawił formy na ITT od poprzedniego sezonu. Faworytem dla mnie Remco.

Piąty etap to finał na Alto do Malhao. Tutaj raczej tradycyjny sprint pod górę, nie ma miejsca na robienie większych różnic.
Jeśli różnice będą małe ten etap będzie kluczowy.

Jeśli chodzi o faworytów wyścigu to dla mnie tak:
:star: :star: :star: :star: :star: Evenepoel
:star: :star: :star: :star: Kuss
:star: :star: :star: Healy, Bagioli, TGH
:star: :star: Del Toro, Hirschi, Pidcock, Sheffield
:star: Madouas, Van Aert, Ganna
Wydaje mi się, że większość oczywista.
Kuss dostał ode mnie tak dużo, bo myślę, że Visma zacznie zabawę jeszcze przed finałowym podjazdem i też po części z mojej sympatii.
Profili w większości nie wstawiałem, poza tym jednym, jutrzejszym, bo El_Pisolero już wstawił.

1 polubienie

-Musisz się tam wybrać Tomku.
-Niekoniecznie, ja nie lubię takich kładek.
Panowie komentatorzy jak zawsze TOP :grinning:

Quick Step robi rzeź.

Z Ineosu zostali tylko Arensman i Pidcock.

Racja, przecież on jedzie w białej koszulce.

Sheffield też jest, tak podaje profil Ineosu na X

1 polubienie

Foia poza pierwszym km jest naprawdę łatwa. Jeśli tam nie ma konkretnego gazu, to bardzo ciężko będzie coś zrobić przed ostatnim km, zwłaszcza z wiatrem w twarz.

1 polubienie

Kuss, Van Aert czy Tao nie powinni dać się zgubić, gdyby Evenepoel zaatakował przed finałem. To jest jednak 5-6 %. Siedzenie na kole daje tu dużo i nawet dla super dynamicznego Pogacara urwanie klasowych górali byłoby problemem w takim przypadku.

Ciekawe czy będzie rekordowy czasu wspinaczki.

Zapowiada się na finisz Evenepoela, Van Aerta, Pidcocka i Harta.

Kung nadal w peletonie.
Sheffield już odpadł.
Ganna odpadł na poprzedniej górze.

Stawiam na Higuitę…

Potężny wiatr.
Landa ładnie ciśnie.
Van Aert trochę zagotowany.

Raczej wygra Remco, imo najlepiej wygląda.

1 polubienie

Ależ finisz Martineza.

Poszedł w stylu Pogacara.

Ale, że Martinez go ogra tego się nie spodziewałem :smiley:

Czyli Roglić coś z Jumbo zabrał :wink:

Nudno jak zawsze. Zna ktoś inny podjazd na królewskim etapie, który się kończy sprintem z 20-30 osobowego peletonu?

Czy to zwycięstwo zalicza się jeszcze dla Ineosu? :laughing: :wink: