Przed nami 50 edycja Volta ao Algrave. Portugalskiej etapówki, która w ostatnich latach zyskała duże uznanie i prestiż w zawodowym peletonie. Jest świetnym przygotowaniem do wiosennych klasyków, jak i przetarciem nogi dla kolarzy GC.
Wyróżnia się też jedną z najbardziej prestiżowych czasówek w sezonie.
W skrócie, dla każdego coś dobrego.
Trasa jest praktycznie niezmienna od dłuższego czasu, ale nie można powiedzieć, że jest to ujma dla organizatorów. Znaleźli odpowiednią formułę i się jej trzymają.
Co ważne, ta formuła się sprawdza.
W tym roku obsada chyba jeszcze chyba powyżej i tak świetnej normy.
Takie nazwiska jak obrońca tytułu Martinez, Demare, Ganna, Thomas, Pidcock, Hirschi, Kung, Evenepoel czy Van Aert to tylko część gwiezdnej listy startowej, której by się nie powstydziły takie wyścigi jak Tour de Suisse, Katalonia czy Romandia.
Trasa:
Jedną z istotnych zmian jest konfiguracja końcówki etapu na Alto da Foia. Praktycznie co roku mamy inny dojazd, co nie do końca zamienia się na selektywniejsze ściganie.
Sekwencja Alferce-Pomba-Foia jest chyba jednak najtrudniejszym możliwym wariantem tego etapu. Poprzedzające podjazdy są wystarczająco trudne, aby stworzyć selekcję, pytanie tylko, czy ktoś to wykorzysta wreszcie.
Istotną zmianą jest także miejsce rozgrywania jazdy na czas. Zamiast tradycyjne lokacji w Lagoa w tym roku dostaniemy czasówkę w Albufeira. Nie zmieni sie za to konfiguracja ITT. Dalej będzie to nieco ponad 20 km, średnio-techniczna, pofałdowana trasa dla specjalistów.
A specjalistów w tym roku jest troszeczkę.
Evenepoel, Ganna, Kung, Van Aert to nazwiska, które śmiało można umieścić w top 5 najlepszych czasowców ostatnich 3/4 sezonów.
Biorąc pod uwagę jak ważna jest jazda na czas dla tego wyścigu, to śmiało można założyć, że czołowi czasowcy, to także faworyci klasyfikacji generalnej.
Oto moja lista faworytów:
***** Evenepoel
**** Martinez, Sheffield,Van Aert
*** Healy, Pidcock, Tao
** Ganna, Kuss, Hirschi
*Kung, Cattaneo, Del Toro, Arensman, Higuita
Jak widać, mieszanka różnych profili zacna.