Volta Ciclista a Catalunya 2024

Dzisiaj zaprezentowano profile etapów.

Na starcie wyścigu ma się pojawić Pogacar.
Na papierze zanosi się na to, że wygra 5/7 etapów.

Na starcie mają się również pojawić Kuss, Uijtdebroeks, Van Wilder, Landa, Bernal, Almeida, Vlasov, S.Yates, L.Martinez, Hart, Van Eetvelt, Quintana i Mas.

Jak oceniacie trasę?

Port Aine ostatni raz było w 2021 roku. Dużo walki tam nie było, ponieważ Ineos ustawił sobie pociąg i ciężko było zaatakować. Ale 7 km odpuścili Chavesa i pozwolili mu na wygranie etapu, jednak wszytko było pod ich kontrolą.

Żeby obsada sprinterska była taka, jaka się zdarzała dawniej, to mógłby wygrać 7/7.

Ale w tym roku ma być Groves.

Trasa o tyle nowa, że jest ten etap z finiszem przy Sanktuarium w Qeralt. I nie chodzi tylko o nowy podjazd na metę, ale o fakt, że jest stroma góra HC wcześniej. Ta końcówka Pradell to 6,4km i średnio 10,3% a ostatnie 2,5 km to 12%.

Może byc selekcja (na Katalonii 60km przed metą takich atrakcji raczej nie ma), ale też znając naturę wyścigu, nie musi.

Trasa tego etapu trochę inna, niż proponował Sepp Kuss we wrzesniu na twitterze, ale też jest co robić.

Po cichu liczyłem na kombinację Fumanya/Pradell na Vuelcie albo TdF. Jest Katalonia, dobre i to :slight_smile:

Po drugie, etap do Lleidy.
Te pierwsze 60 km w dół może być trochę pułapkowe. Ciekawe jaka będzie średnia :slight_smile:

1 polubienie

https://twitter.com/InsideOut2912/status/1762906477419794883?t=IkEw8nP4oRulqt3EiEv5lA&s=19

1 polubienie

Czekam na ten wyścig nawet bardziej niż MSR. Przede wszystkim, dlatego, że nie ma ITT i zastanawiam się czy Kuss będzie w stanie powalczyć z Pogačarem na tych bardzo długich podjazdach. Często na TdF mamy sytuację, w której zostaje trójka Kuss-Vingegaard-Pogačar. Tutaj nie ma Vingegaarda, ale jest nowy, lepszy Kuss jako lider. Jeszcze rok temu nie miałbym złudzeń, że Kuss sobie nie poradzi, bo nie miał mentalności lidera. Ostatnio się to ewidentnie zmieniło.

Ostatnio czyli kiedy? W Algarve? W Strade Bianche? Czy mówisz o Vuelcie, gdzie był otoczony dwoma z trzech najlepszych specjalistów od etapówek w tym momencie? To warunki cieplarniane, po których ciężko wyciągać wnioski. No i jeszcze jedno - nawet jak musiał się wykazać odpornością, to była jednorazowa przygoda, odskocznia, wręcz zabawa w coś nowego. Przecież nawet Kuss powtarzał, że póki co ma koszulkę i się nią cieszy, ale ostatecznie zobaczy co los przyniesie. Teraz sytuacja wygląda inaczej od początku. Będzie na świeczniku, będzie pilnowany i nie będzie Roglicia i Vingegaarda, którzy zdejmowali większość presji. Dopiero teraz się okaże, czy on w ogóle jest do tego gotowy.

2 polubienia

Tegoroczna Katalonia zapowiada się na wyścig inny niz dotychczasowe,

  1. startuje Pogacar
    1. etap

tez jestem ciekawy.
obsada kolarzy na generalkę niespecjalnie przesadnie ciekawa, ale i tak lepsza niz Giro :wink:

1 polubienie

Bardzo ciekawe słowa Kussa.

Podobno Landa powiedział mu na Angliru:
(Jeśli chcesz wygrać Vueltę, to musisz mnie śledzić).

Rzeczywiście dużo lepsza.

Ile Pogacar wygra etapów w Katalonii?
  • 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
0 głosujących

Widzę, że w ankiecie dominują niepoprawni optymiści :grin:

Optymiści? To zależy od tego, czy ktoś lubi Pogacara. :grin:

Zanosi się na to, że Pogacar będzie liderem wyścigu od 1 etapu do samego końca.

W zeszłym roku na tym etapie walczyli Roglić i Evenepoel.
Natomiast dwa lata temu wygrał Matthews, a etap niestety zakończył karierę Colbrelliego.

Jeśli ktoś ma walczyć z Pogacarem na 1 etapie, to są to: Coquard, E.Hayter, M.Van Den Berg, Groves, Williams.

Bardzo mocny skład UAE:
Pogacar, Almeida, Vine, Soler, Grosschartner, Sivakov, Novak.

Jestem ciekawy jak na tych podjazdach w Katalonii zaprezentują się Bernal i Quintana.

Bardzo ciekawie zapowiada się walka o 2 miejsce:
Uijtdebroeks, Kuss, Landa, Van Wilder, S.Yates, L.Martinez, Vlasov, Caruso, Haig, Woods, Mas, Almeida, Carthy.

No tego też jestem ciekawy, ale moim zdaniem są wobec niego obecnie za wysokie oczekiwania po tej dziwnej Vuelcie.

Dlatego wybrałem opcję “0”, która jest równie prawdopodobna co “7”, czyli minimalne szanse, a jednak nikt jej nie wybrał :wink:

Na opcję „7” szanse są dużo większe niż na opcję „0”.
Swoją drogą jakby wygrał rzeczywiście 7 etapów to miałby szanse na pobicie jakiegoś rekordu zwycięstw w jednym sezonie i to już w trakcie Giro.

Wg mnie szanse, że się wywróci na pierwszym etapie niż na to, że wygra dwa etapy dla sprinterów, a jego drużyna dogoni każdą ucieczkę przez 7 dni są podobne.

Na Philipsena w ankiecie przed San Remo nie postawił nikt :wink: To tyle w kwestii co się wydaje przed startem za aksjomat.

A piszesz tak w odniesieniu do jakichś rekordów czy tak sobie? Bo skoro ma pobić rekordy to warto byłoby je znać… Podpowiem - raczej żadnego nie ma szans pobić. Chyba, że jakiś masz na horyzoncie, to się podziel śmiało :slight_smile:

4 polubienia

Czyli Bernala w tej walce nie będzie? :wink:

Giro nie ma aż tylu etapów, żeby już na nim mógł pobić rekord zwycięstw w jednym sezonie :joy:

Kogo typujecie do drugiego miejsca w generalce ?

Mi na pierwszy plan wysuwają się dwa nazwiska: Landa i Martinez.

Bask wyglądał nieźle na podjazdach w Algarve, a tutaj trasa i mocna ekipa działają na jego korzyść. To też powinien być jego główny wiosenny start. Wyobrażam sobie podobną jazdę i wynik jak w zeszłorocznych Baskach.

Martinez objawienie początku sezonu. Wygląda fantastycznie na podjazdach i jest całkiem wszechstronny, co pokazało Stade Bianche. W zeszłym roku już tu zaimponował 6 miejscem na królewskim etapie i teraz powinno być jeszcze lepiej.
Top 3 ? Jak najbardziej to widzę.

Duet Jumbo też pewnie myśli o dobrych miejscach. Uijtdebroeks pierwszy w tym sezonie start bez Vingegaarda, więc może poczuje więcej swobody(nie żeby nie miał jej w poprzednich startach). Co by nie mówić, lekko rozczarował na najtrudniejszych wspinaczkach w Tirreno i Camino, więc ciekawe będzie porównanie z tym wyścigiem. Jeśli zrobił jakikolwiek postęp względem zeszłego sezonu to musi tu skończyć w top 5. Bo taki poziom jak w wyścigu Dwóch Mórz już pokazywał w poprzednim sezonie. Teraz oczekuje się więcej.

Kuss też jest w nowej rzeczywistości, już jako lider Jumbo. Druga najważniejsza postać na wyścigi etapowe. Szczerze mówiąc, nie spodziewam się po nim fajerwerków. W zeszłym sezonie sprawdziła się formuła z lżejszym wejściem w sezon i zostawieniem pary na drugą część, więc teraz pewnie też nie będzie od razu topowej dyspozycji. Być może skończy na podium, ale widzę jak wystrzeli dopiero od Dauphine. Tak jak Vingegaard w 2022.

Zaskoczony jestem kalendarzem Bernala. Mi tu wygląda, jakby chcieli go zajechać w pierwszych trzech miesiącach sezonu. Już w Nice pokazywał oznaki zmęczenia, a tu mu ładują trzy kolejne duże etapówki. Nie spodziewam się po nim dużego występu, zwłaszcza, że jest znak zapytania o jego jazdę na długich podjazdach.
Powinien odpuścić ten wyścig.

Ciekawe jak wypadną Mas i Yates. Mas wyglądał do bólu przecietnie w Tirreno, ale może zmienił plan treningowy, aby łagodniej wejśc w sezon. Być może akurat w tym roku pokaże cos ciekawego w Dauphine, bo jego poprzednie starty w czerwcu były całkowicie do zapomnienia. W Baskach spodziewałbym się mocnego Masa, ale chyba jeszcze nie tutaj.

Za to Yates jak najbardziej. Ma to do siebie, że potrafi wystrzelić w losowym wyścigu. Mógłby rozkręcić wyścig na Pradell.

4 polubienia

Kussa - zarówno sercem jak i rozumem.

Lubie takie tygodniowki, czesto sa duzo ciekawsze niz duze Toury.
Dynamika 3 pierwszych etapow wgniata w fotel. Oby bylo kilku smialkow na ucieczki, zeby zmeczyc Pogacara.