Wyniki
- etap (22.02, Écija - Antequera, 170,9 km)
1. Óscar Freire (ESP) Rabobank 4.34.19 (37,380 km/h)
2. Koldo Fernández (ESP) Euskaltel-Euskadi 0.02
3. Manuele Mori (ITA) Saunier Duval-Prodir
4. Francisco José Ventoso (ESP) Saunier Duval-Prodir
5. Tadej Valjavec (SLO) Lampre-Fondital
6. Roger Hammond (GBR) T-Mobile
7. Linus Gerdemann (GER) T-Mobile
8. José Alberto Benítez (ESP) Saunier Duval-Prodir
9. Francisco Mancebo (ESP) Relax-GAM
10. Dario David Cioni (ITA) Predictor-Lotto
11. Giampaolo Caruso (ITA) Lampre-Fondital
12. Leon Van Bon (NED) Rabobank 0.06
13. Cadel Evans (AUS) Predictor-Lotto
14. José Bonilla (CRC) Fuerteventura-Canarias
15. Laurens Ten Dam (NED) Unibet.com 0.21
Ucieczka w samej końcówce dała Freire nie tylko zwycięstwo etapowe, ale i w klasyfikacji generalnej. Mój tercet Mancebo - Cioni - Valjavec na pozycjach w 1. dziesiątce
Końcowa klasyfikacja generalna
1. Óscar Freire (ESP) Rabobank 20.20.55 (40,455 km/h)
2. Dario David Cioni (ITA) Predictor-Lotto 0.01
3. Tadej Valjavec (SLO) Lampre-Fondital 0.02
4. Francisco José Ventoso (ESP) Saunier Duval-Prodir
5. Koldo Fernández (ESP) Euskaltel-Euskadi 0.06
6. Francisco Mancebo (ESP) Relax-GAM
7. Roger Hammond (GBR) T-Mobile
8. Luis Pasamontes (ESP) Unibet.com
9. Linus Gerdemann (GER) T-Mobile
10. Rodrigo García (ESP) Fuerteventura-Canarias
11. Manuel Lloret (ESP) Fuerteventura-Canarias
12. José Bonilla (CRC) Fuerteventura-Canarias 0.10
13. Manuele Mori (ITA) Saunier Duval-Prodir 0.15
14. José Alberto Benítez (ESP) Saunier Duval-Prodir 0.19
15. Antón Luengo (ESP) Euskaltel-Euskadi 0.21
16. José Joaquín Rojas (ESP) Caisse d'Epargne 0.23
17. Laurens Ten Dam (NED) Unibet.com 0.25
18. Iban Mayo (ESP) Saunier Duval-Prodir
19. Alexander Khatuntsev (RUS) Unibet.com
20. Bert Grabsch (GER) T-Mobile
Zgadzam się. Po tytule mistrza świata w roku 2004, Óscara zaczęły prześladować kontuzje, które spowodowały, że przez ostatnie 2 sezony nie mógł pokazać pełni swych możliwości. A w formie to chyba faktycznie jest zawsze, zresztą tak samo jest raczej ze wszystkimi, liczącymi się sprinterami.
Szkoda mi D.D. Cioniego. Sekundowa porażka zawsze boli, niemniej w Andaluzji pokazał się z dobrej strony, co pozwala mieć nadzieję, że ten sezon będzie w jego wykonaniu znacznie lepszy niż poprzedni. Życzyłbym sobie podobnej formy D.D. do tej, jaką miał w roku 2004, a wtedy kolejne, wysokie miejsce na Giro będzie możliwe
Na siebie Tadej będzie mógł jeździć prawdopodobnie dopiero po Giro (tak samo zresztą jak Sylwek Szmyd ). Pewnie pojedzie Tour de Slovénie, gdzie chciałby pokazać, że jest najlepszym słoweńskim zawodnikiem, w dodatku w ubiegłym roku jednak trochę rozczarował na tym wyścigu, wobec tego na pewno liczy na rehabilitację. Choć może uda mu się coś dla siebie ugrać nawet i przed Giro, np. na Tour de Romandie W każdym razie już jeden wyścig w tym sezonie pojechał na siebie
Paco ma za sobą, co by nie mówić, bardzo dobrą zimę. Hiszpan sezon zaczyna z reguły w marcu, tymczasem mamy końcówkę lutego i już ma na swym koncie kilka ciekawych osiągnięć 3. miejsce w generalce Tour de San Luis (Argentyna), jedenaste na Trofeo Sóller oraz szóste podczas zakończonego wczoraj wyścigu Vuelta a Andalucía. Mancebo zapowiadał, że jego pierwszym docelowym startem ma być Volta a Catalunya, a więc wyścig majowy. Wobec tego ma jeszcze sporo czasu na przygotowanie naprawdę wysokiej formy na katalońską etapówkę. Skoro w ubiegłym sezonie był na niej siódmy i to nie jadąc wówczas na 100%, to tym razem powinno być jednak lepiej A ponieważ nastawia się właśnie na Voltę, to pewnie będzie walczyć o jak najwyższą pozycję, najlepiej pierwszą Niewątpliwie jest w stanie tego dokonać. Z pewnością Paco przejedzie jeszcze kilka wyścigów przed VaC, które pokażą, jak rozwija się jego forma Vamos