Wspomnień czar - gra TomAsza Giro 2007

Kontynuując wątek wspominkowy z tematu o Tour de France, wrzucam tutaj archiwalne wyniki konkursu TomAsza na Giro 2007. Niestety pozostałe się nie zachowały.

Ktoś się rozpoznaje i odnajduje? :wink:

Gdzie je wrzucasz? :smiley:

O tutaj: https://drive.google.com/file/d/11K45skG3RqWcoadliasUeLL2wkgdipIW/view?usp=sharing

O, dzięks :slight_smile:
@nawciarz89 9., ja 12. kurde, dobrze było :slight_smile:

2 polubienia

Muszę przyznać, że nazwy drużyn do dzisiaj wywołują uśmiech na mojej twarzy :rofl:

1 polubienie

Też to w tych grach to uwielbiam najbardziej.
A najlepsza drużyna w mojej ulubionej grze też ma najlepszą nazwę.
Rabobanesto
Doskonała :smiley:

Dzikie zwierzęta:

Danilo Di Luca
Juan Jose Haedo
Franco Pellizotti
Eddy Mazzoleni
Gregory Henderson
Ruggero Marzoli
Alberto Losada Alguacil
Maximiliano Richeze
Alexandre Usov

Taki skład dał Dobremu 12 miejsce. Ja niestety swoim się wtedy nie podzieliłem, na pewno miałem Piepolego i nie miałem Di Luci, bo strasznie przeżywałem że jakbym go miał w pierwszym koszyku to bym wygrał :grinning:

2 polubienia

Nawciarz był Tarczyński Trzebnica? :sweat_smile:

Czyli oboje koksowaliście :joy:

Zbyt kreatywny nie byłem. Moje miasto i największa miejscowa firma. :grinning:

@KubaWinter a kto wtedy nie koksował? :grinning:

Żebyś wiedział. :smiley: Ale jak mogłem nie wziąć Pety w koszyku sprinterów, tylko Usowa… Byłoby drugie miejsce, cholera :smiley:

Oo to jesteś. Z tej samej okolicy co ja :sweat_smile:

Ps ja zawsze myślałem że jesteś z Płocka :joy:

Wtedy byłbym nafciarz :grinning: Pamiętam że wcześniej też używałem nazwy FC Szewce to jeszcze bardziej Twoje rejony :grinning:

1 polubienie

Czy ja wiem, Trzebnica 10 km a Szewce chyba też 10 :joy:

Odległościowo w sumie podobnie, ale jak ludzi z Prusic, Zawonii, Wiszni Małej w miarę dużo znam i to dla mnie moje rejony są. Tak Oborniki już mniej, mało osób stąd znam i te Szewce czy Pęgów to dla mnie już rejony Obornickie były :grinning:

1 polubienie

Ja z kolei patrząc w kategoriach rowerowych najczęściej jeżdżę w kierunku Urazu, Osolina/Bagna i Prusic. Do Trzzevnicy ostatnio nie, ale dawniej też raz na kilka jazd (niestety droga zrobiła się o wiele bardziej ruchliwa odkąd jest s8). A z kolei do Szewc prawie nigdy, pewnie też przez ruchliwość drogi na Wrocław, szczególnie jak jeszcze nie było S8 bo teraz sporo osób zamiast jechać wojewódzką przez Szewce woli jechać najpierw do Trzebnicy a potem S8

173 heheh niezle a ppdobno dobrze mi szlo… jest tez Chojnatke eurosport niezle

1 polubienie

Ten temat został automatycznie zamknięty 60 dni po ostatnim wpisie. Tworzenie nowych odpowiedzi nie jest już możliwe.