52. Amstel Gold Race (16.04.2017)

Odeszli

Teraz to jest dopiero idealna sytuacja. Przy całym moim ogromnym uznaniu dla Gilberta, to Kwiatkowski wręcz musi go ograć na finiszu.

Idealna bedzie jak zostanie sam :smiley:

Ja już wolę żeby jechał z Gilbertem, niż żeby miał w pojedynkę uciekać przed tamtą grupką :smiley:

Kwiato dajesz! Profesor dzisiaj. :wink:

Skoro się Sagana udaje na kresce pokonywać z taką skutecznością to tutaj powinna być tylko formalność, ale to kolarstwo…

No nie wierzę w to

Nie wierze
Juz pisałem że jest
:frowning: :frowning: :frowning:

To jest piękno kolarstwa. :smiley:

Za wcześniej, a sytuacja przedfiniszowa wydawała się lepsza jak w MSR. Michał chciał chyba wykorzystać tez moment zaskoczenia, gdy Gilbert się lekko zagapił, ale jednak Belg miał parę.
Mimo wszystko duży wynik.

Że wiatr jest przeciwny na ostatniej proście wiadomo od dawna było.

Ile metrów przed metą on ruszył? 350?

Bardzo fajny wyścig mimo ze przespałem od 40 do 20km do mety
Kwiato 4 rowery przewagi i juz witał sie z gąską ale musiał miec finisz pod wiatr a wiało mocno w Limburgii (przynajmniej wczoraj)
Świetny wynik ale jednak straszna szkoda

Dlaczego Michał tak wcześnie zaczął. Chyba nie wytrzymał presji… Finisz z 400-350m to trochę dużo

Cóż, Michał zrobił to co Sagan w MSR i skończyło się identycznie.

Fajny wyścig, nie spodziewałem że będzie tak widowiskowy.

Ogólnie rzecz biorąc ostatnimi czasy ma miejsce renesans kolarstwa agresywnego.

Chyba faktycznie wiatr. Trudno, poza tym było świetnie. Miejmy nadzieję że go to tylko bardziej zmobilizuje.

Michał za szybko! Wg. mnie wygrał by to gdyby zaczął trochę później. Eh, szkoda.

Organizatorzy opiją się ze szczęścia na swoją cześć po tej zmianie.
Super wyścig się zrobił i na podium dwóch mega asów.
W klasyfikacji WT dwa pierwsze miejsca Belgowie (mimo że Walon i Flamand), mają to na co zasługują.
Kwiato cudowna wiosna, a w środę i za tydzień moze być powtórka z rozrywki. Oby!

Hahahaha ale opoj z Gilberta :smiley:

Muszę częściej narzekać na atrakcyjność wyścigu.

Błąd Michała, trudno, boli mniej, bo Amstel już ma w palmares. Oby w Ans była odwrotna sytuacja.